Marinette
Zapukałam do drzwi. Chciałam jak najszybciej znaleść się w środku, na klatce było chyba z jakieś milion stopni na minusie! Po kilku sekundach stania w tym zimnie w drzwiach stanęła mulatka.
-No wreszcie! Ile można czekać?
-Nie marudź, tylko wchodź.- siłą wciągnęła mnie do mieszkania. Od razu poczułam ciepło.- Zimno na dworze.- złapałam rękoma za swoje ramiona.
-Myślisz, że nie wiem? Nie jestem głupia.- założyła ręce na biodra.
-Zastanawiałabym się nad tym.- wystawiłam jej język i zdjęłam kurtkę oraz buty. Dostałam za to z łokcia w żebro.- Ała!
-Mówiłaś coś? Wiatr dzisiaj mocno wieje.
-A idź ty!
-Jesteś pierwsza.- zmieniła temat.- Jaki oglądamy film?
//////////
Po mieszkaniu rozległ się dźwięk pukania do drzwi wejściowych. Nino już przyszedł, więc jest to Adrien, albo Daisy.
-Ja otworzę.- powiedziałam, gdy Alya już zrywała się z kanapy.
Podeszłam do drzwi i je otworzyłam. Stał w nich Adrien ubrany w czarną kurtkę i czapkę z uszkami kota. Nie powiem, wyglądał uroczo.
-Cześć.- Przywitał się.
-Cześć.- Odpowiedziałam i otworzyłam szerzej drzwi, by mógł wejść.
Wszedł i rozebrał się z ubrań wierzchnich. (tak to się piszę?-aut)
Poszliśmy razem do salonu. Wszystko było przygotowanie: popcorn, film wybierany, przez Alye i napoje.
Usiedliśmy na kanapie i włączyliśmy film.
-Co oglądamy?- spytał Adrien.
-"Wywiad z wampirem"- odpowiedziała Alya.
W życiu nie oglądałam tego filmu, ale jak sama nazwa wskazuje, pewnie jest o wampirach.
/////////
W środku filmu rozległo się, po raz kolejny, pukanie do drzwi.
Alya powolnym krokiem poszła otworzyć.
-Hej.- usłyszałam z holu głos Daisy.
-Cześć.
Po chwili dziewczyny przyszły do salonu.
Wszyscy się przywitaliśmy i wróciliśmy do oglądania.
//////////
Skończyło się na tym, że siedzieliśmy już z piątą dokładką popcornu oglądając "Tytanica"
-Popcorn się skończył!- powiedział, a właściwie krzyknął Nino przerywając tym samym najromantyczniejszą scenę w filmie.
-Nino!- warknęła zła Alya.- Masz problem! Nie mam więcej!
-Jak szłam widziałam obok bloku spożywczak. Marinette, Adrien poszlibyście kupić ten popcorn?- widziałam jak Daisy dyskretnie puszcza do mnie oczko.
-Ja... Eee... Ten...- jak ja nienawidzę mojego jąkania się!
-Nie ma problemu, idziesz Marinette?- skinęłam głową.
Poszliśmy do holu słysząc przy tym jak Alya wypomina Nino to, że popsuł najlepszą scenę. Ubraliśmy ciepłe ubrania (dziwnie to brzmi, ale ok-aut) i wyszliśmy z mieszkania.
-Czasem te ich kłótnie mnie irytują.- powiedział blondyn, gdy schodziliśmy po schodach.
-Mnie też. Nie wiem jak z nimi wytrzymujemy.
Nie rozumiem. Jak jestem z nim sam na sam mówię normalnie, bez jąkania się i przekręcania wyrazów, ale już gorzej jest jak nie jesteśmy sami.
-Fajna czapka.- uśmiechnęłam się.
-Dzięki. Lubię koty.
-Widać.
Byliśmy już na parterze, wyszliśmy z budynku. Nagle usłyszeliśmy krzyki.
-Zapomniałem portfela. Zaraz wracam.- powiedział Adrien i wrócił do bloku. Idealna okazja na przemianę. Dla pewności schowałam się za ścianą, w tedy z torebki wyleciała Tikki.
-Tikki, kropkuj!- gdy już byłam po przemianie, postanowiłam znaleść sprawcę zamieszania.
-Doby wieczór, My Lady.- nagle jak z podziemi wyrósł Czarny Kot.
-Witaj, Dachowcu.
CZYTASZ
Miraculum: Nowi Bohaterowie
Fanfiction"-No, no kogo ja tu widzę?- wzdrygnęłam się, gdy usłyszałam ten głos. -No nie wiem. Emm... Może mnie?- podszedł do mnie. -Daisy, tak? Luke.- podał mi rękę. -Ta, Daisy. -Co robisz po szkole? -Na pewno nic związanego z tobą. -Jejku, tylko pytam. -A ja...