Detektyw

7 1 0
                                    

Ramirez- Ale za to, mam jedną informacje, może niezbyt istotną ale zawsze coś...

Jeff- Gadaj!

Ramirez- Jeden z nich twierdzi że jest "Sajaninem", spotkał się... pan... z takim określeniem?

Jeff- Nie przypominam sobie, a teraz idź po kolejną!

Ramirez- Tak... panie...

Ramirez poszedł:

Jeff (w myślach)- Sajanie... to oznacza że musimy się pośpieszyć, zanim Kami się zorientuje... cholera... mamy niewiele czasu!

W naszym świecie, u bohaterów:

PG- Witam!

Monika- Tata!

Yashin- A mój? Też jest! Jej, cześć... co ci się stało?

Kyuuri- Nic takiego...

PG- Co u ciebie?

Monika- U mnie dobrze, u mamy i brata też!

Tak, PG ma drugie dziecko (brawo za taką wytrzymałość na dzieci), a dokładniej syna, który na imie ma Chris, ma dwa lata:

Kamila- Chej!

Conny- Cześć!

PG- Mam drugą pięcio-złotówkę!

Kyuuri- I więcej kłopotów...

PG- Tia... myślę że z nowymi wrogami szybko sobie poradzimy, nie byli zbyt silni, tylko mu nieprzygotowani:

Kamil- Wrogowie...chyba nie chodzi o..?

PG- Nie... a raczej chyba nie...

Tymczasem u Jeffa:

Ben- Witaj!

Jeff- Huh!? Co ty tu robisz?

Ben- Chodzę sibie... no wiesz... mieszkam tu... od kilku lat!

Jeff- Jasne... czego chcesz?

Ben- Widzę że, jak zwykle zresztą, nie chcesz ze mną rozmawiać...

Jeff- Wydaje mi się że to normalne jak kogoś nie lubisz, więc proszę cię, wypierdalaj z mojego pokoju!

Ben- Legendarne pięcio-złotówki...

Jeff- Nani!? Zbierasz je? Zresztą, rób co chcesz, dla mnie to lepiej!

Ben- Nie rżnij głupa, wiem co robisz!

Jeff- Skąd!?

Ben- Twoi... "wierni" słudzy, nie są zbyt cisi...

Jeff- Cholera... heh... ale w sumie to co zrobisz z tym faktem? Nie masz dowodów, a Slender je bardzo lubi!

Ben- No własnie! Szukam je! Powiąże je z tobą! I moje życie będzie lepsze!

Jeff- I tak ci się nie uda!

Ben- Chociaż... mam coś ciekawego!

Ben wyjmuje zwykłą pięcio-złotówkę:

Jeff- I co? Slender nie zabrania marzyć o ich magicznej wersji! A tym bardziej kolekcjonowania monet ofiar!

Ben- Jesteś naprawdę głupi... Jeff...

Jeff- Nie obchodzi mnie twoje zdanie, chcesz coś jeszcze? Jak nie to wypierdalaj!

Ben- Nie mam, to papa! (w myślach) Hehe... sposóbw jakie ułożył swoje zdanie...

*wspomnienie* Jeff- I co? Slender nie zabrania marzyć o ich magicznej wersji! A tym bardziej kolekcjonowania monet ofiar!

Ben (dalej w myślach)- ...najpierw wspomniał o marzeniach... więc na pewno chce to zrobić... kiedy powiedziałem że jego słudzy są beznadziejni w rkzmowie na cztery oczy, zdenerwował się! Teraz muszę nagrać jedną z naszych, lub zrobić cokolwiek innego by udowodnić jego winę! AHAHAHA!

Śmierc Krimpimpast 2 I Wielcy BohaterzyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz