List drugi, 5/05/18
Byłeś dzisiaj smutny,
Chciałam spytać dlaczego, ale nie zwierzyłbyś się prawie nieznajomej dziewczynie.
Piękny, szeroki uśmiech znikł.
Twoja banda postanowiła nie przyjść do szkoły.Bez nich byłeś inny, cichy. Wydaje mi się, że wtedy jesteś sobą.
Podziwiałam Cię, gdy na treningu grałeś jako jeden z najlepszych.
Biegałeś najszybciej, więc kwestia zostania kapitanem drużyny była formalnością.
Cieszyłeś się z gry, nie ważna była wygrana. Chciałeś się odciąć do rzeczywistości.
Dlatego zacząłeś grać w koszykówkę, a potem pływać i biegać. Czasem widuję Cię na polanie pod lasem, zazwyczaj tam zaczynasz i kończysz swój bieg.
Zauważyłam, że z dnia na dzień stajesz się coraz bardziej przybity.
Mówią, że rodzice wywierają na Tobie presję, chcą żebyś poszedł na najlepszego możliwego college'u.
Pewnie to też prawda, ale wiem, że coś się jeszcze dzieje.
Ale jestem bezsilna, nie mogę nic zrobić.
Gdybyś tylko mi zaufał.

CZYTASZ
my angel
Fiksi RemajaKrótka historia o miłości idealnego chłopaka i nieidealnej dziewczyny.