Pamiętnik (Tord X Reader X Tom) [ZAKOŃCZONE]

"Późną nocą" cz.2

Wchodząc do łazienki zastanawiałam się, o co poszło chłopakom tym razem... Szybko odepchnęłam te myśli na bok, i weszłam do wanny. Kiedy umyłam włosy i siebie, zastąpiłam na ręcznik, który spoczywał na posadzce. Włożyłam bieliznę, i białą, luźną bluzkę i wzięłam się za suszenie mojej lwiej grzywy (Dop. Aut. Niczym król Lew xdddd). Kiedy zakończyłam operację "burdel na głowie", zawołałam Matta. Ten widocznie stał pod drzwiami, bo zrobił mi takie "Z buta wyjeżdżam", że aż podskoczyłam.
-Gotowa?-zapytał szczęśliwy.
-Yep-odparłam, a ten posadził mnie przed lustrem, wziął szczotkę do ręki, i zaczął przeczesywać moje włosy.
-Wow, są naprawdę długie...-mruknął rudy i pogładził mnie po głowie.
-Heh, wiem...
Matt zakręcił mi włosy na końcówkach, znowu przeczesał i spiął na aniołka. Po tym zajął się makijażem. To zbyt skomplikowany etap, więc nie będę go opisywać... Powiem jedno, miałam wieczorowy makijaż (Dop. Aut. Czy tak to się pisze????). Potem podał mi sukienkę, i buty. Kazał mi to włożyć i wyszedł. Ubrałam tą boską kreację i szpilki w kolorze czerwonym... Wzięłam do ręki  pozostałe ubrania, i wyszłam. Udałam się do mojego pokoju. Otworzyłam drzwi i padłam na łóżko.
-Matkooooo...-spojrzałam na telefon. Była już 17:30. Podniosłam się, i powolnie ruszyłam w stronę salonu. Schodząc po schodach myślałam, kto przyjdzie na urodziny Matta. Gdy zstąpiłam z ostatniego schodka, ujrzałam chłopaków... Wyglądali... Cudnie...
-Oh... Gwiazdeczka już gotowa?-w moją stronę szedł Tord, w swoim czarno-czerwonym garniturze. Zarumieniłam się.
-Wyglądasz bosko, moja droga-szepnął mi do ucha i objął w talii. Ja tylko zbliżyłam się do niego. Nastała dość długa cisza, którą przerwał Edd.
-Ekhem... A więc Matt-spojrzał na rudzielca-o której przychodzą goście?
-Dokładnie za 10 minut-odparł narcyz.
Zdałam sobie sprawę z tego, że oczywiście zapomnieli rozłożyć talerze i przekąski. Wtedy zaczęłam wydawać komendy, a oni je wykonali. Po 5 minutach, wszystko było gotowe. Teraz czas na gości...

HEJ, moi kochani. Po pierwsze dziękuję wam za to, że chce się wam to czytać xdddd. Po drugie, ten rozdział będzie podzielony na 3, albo 4 części, które pojawią się jutro. A tym czasem, narka :)