Kiedy skończyliśmy już wszystko, co mieliśmy zrobić, padłam na kanapę. Była już 16:00, Edd i Matt wyszli dwie godziny temu, ja jestem cała brudna i mam dwójkę chłopaków na głowie-innymi słowy przesrane.
-[T/I], powinnaś iść się umyć i ubrać, bo za dwie godziny zaczyna skę bal...-powiedział cicho Tord.
-Dobrze mamo, już idę. A, Tom, zadzwoń do Edda i zapytaj się, kiedy będą.
-Ok-odparł czarnooki, i sięgnął po telefon. Ja poszłam na górę po ubrania, które kupił mi Matt i tonę innych rzeczy należących aktualnie do mnie. Z tym wszystkim poszłam do łazienki, kiedy usłyszałam, że Edd i Matt wrócili. "Olać to" pomyślałam i zamknęłam się w toalecie. Kiedy się myłam, usłyszałam jakieś dźwięki z pokoju Torda. Szybko się owinęłam ręcznikiem i wybiegłam z łazienki. Wpadłam do pokoju rogacza i zobaczyłam Toma, który puszczał na cały regulator "Sunshine lollipops", i Torda, który leżał na ziemi skulony i obolały. Ugh, nie dziwię mu się, sama nie lubię tej piosenki. Gdy chłopcy mnie zobaczyli rzucili się w moją stronę, a ja po prostu stałam w miejscu. Pierwszy dopadł mnie Tom. Chłopak objął mnie i nie chciał puścić. Wtedy zaczęłam piszczeć, bo miałam na sobie tylko ręcznik. Do pokoju wbiegli Edd i Matt. Rzuciłam błagalne spojrzenie w stronę zielonobluzego, i rudzielca. Tom mnie puścił, ja podeszłam do Edda i szepnęłam mu na ucho:
-Wyłącz to gówno, które puścił Tom, i ogarnin chłopaków. Na dole są garnitury, macie je włożyć, albo...-przejechałam palcem po szyi i wyszłam z pokoju. Pobiegł za mną Matt.
-Hej, [T/I]....
-Tak?-zapytałam.
-Emmm... bo Edd mówił, że ty nie za bardzo umiesz się malować i czesać, więc...
-Więc?-ponagliłam go.
-Mogę pomóc?-odpowiedział zaczerwieniony Matt.
-Tak, jasne, nawet tego potrzebuję...
-O-Ok...-odparł rudzielec i odszedł.
CZYTASZ
Pamiętnik (Tord X Reader X Tom) [ZAKOŃCZONE]
RomanceTrudności w moim życiu, nie są zbyt łatwe. Muszę przeprowadzić się do brata, ponieważ w mojej rodzinie nie jest łatwo. Co będzie dalej?