Kiedy się obudziłam była późna noc... Tord nadal spał na krześle, wtulony we mnie. Jego głowa spoczywała na blacie stołu. Sięgnęłam ręką po telefon, w ten sposób, by nie obudzić rogacza. Sprawdziłam godzinę na wyświetlaczu... 3:33... Chwila... Jezu, całkowicie zapomniałam o tym, że Tom na mnie czeka! Weszłam w SmS'y, żeby zobaczyć czy chłopak coś pisał... Tak jak myślałam, 50 nieodebranych połączeń, i 37 wiadomości, z czego jedna była sprzed minuty...
TOMUŚ:
-[T/I], gdzie jesteś?
-Halo, czekam na Ciebie!
-[T/I], to naprawdę nie jest KUR... śmieszne!
-Odbierz!TOM 3:32
-Wchodzę do pokoju!Delikatnie wyślizgnęłam się z objęć Torda, i wyszłam na balkon... Światło w moim pokoju było zapalone... No tak! Przecież Tom, Tord i Edd mają klucze do mojego pokoju, z racji z tego iż 18-stkę będę mieć dopiero za 3 dni... Chłopak widocznie bardzo się o mnie martwił, bo darł się jak opętany.
-Pssst, Tom! Tom! TU JESTEM, DO KUR*Y NĘDZY!
-Jezu, co się stało, że tak długo Cię nie było?!
-Długa historia, chodź weźmiemy Torda do mnie do pokoju, trzeba mu opatrzyć rękę...
-Ale co się...-nie dokończył, bo weszłam do pokoju i usiadłam na kanapie. Po minucie czarnooki był już w pomieszczeniu, i pomagał mi przenieść Tordusia do mojego królestwa.
-Na święte żelki haribo w szafce nad zlewem! Jaki on ciężki!
-Ciszej Tom, bo jeszcze ktoś zobaczy!-zganiłam go, otwierając drzwi do pokoju. Wnieśliśmy chłopaka do sypialni, i położyliśmy na łóżku. Włączyłam telewizor, i razem z Tomem zaczęliśmy oglądać horror. W 20-tej minucie filmu, obudził się Tord. Kiedy tylko otworzył oczy, mocno go przytuliłam i ucałowałam w czoło, na co on się uśmiechnął.
-Tord, idę po bandaż, trzeba Ci rękę obmyć i opatrzyć czymś... lepszym-powiedziałam pokazując na moją bluzkę, która była owinięta wokół jego nadgarstka...~~~~
Opatrzyłam rękę rogacza, zrobiłam popcorn i dołączyłam do chłopaków. Usiadłam między nimi, wsuwając przekąskę, i raz na jakiś czas podskakując ze strachu. Było fajnie. Kiedy zjedliśmy popcorn, odstawiłam miskę, i oparłam się o ramię Torda. Po chwili zasnęłam...
~~~~~~~~~~
*Pstryk, pstryk*
No nie. No po prostu KUR*A, no nie! BOŻE, CZY TY TO WIDZISZ?!
-Hihihi!
-Edd...?-udałam, że nie wiem co się dzieje, żeby miał frajdę. Niby jest ode mnie starszy, ale zachowuje się jak jakiś gówniarz. Myliłam się co do tego, że wiem co się dzieje. Kompletnie nie wiedziałam CO, JAK I GDZIE. Otworzyłam delikatnie oczy, i zdałam sobie sprawę, z tego, że leżę wtulona w Torda, rogacz tuli mnie, a Tom leży z drugiej strony, również obejmując mnie rękoma. Boże, czy ja nigdy nie dorosnę?!~~~~~~
Edd już nas obudził. Ubraliśmy się i takie tam. Zjedliśmy śniadanie. Matta nadal nie ma. Poznał jakąś nową dziewczynę, podobno jest też z Anglii, i nawet mieszka niedaleko nas! Rudzielec nadal nie chce zdradzić jej imienia, ale cały czas o niej nadaje... Ciekawe kto to może być...?
~~~~~~~~
Jest już południe. Aktualnie siedzę sobie z Tordem na basenie, Tom pływa, Edd zagaduje do jakiejś dziewczyny, a ja i rogacz siedzimy w wodzie, i pijemy colę, bo tylko na to Edd nam pozwala. Co jakiś czas podchodzą kolejne debilki, które chcą "poderwać" Torda, ale on je ignoruje. Kilka razy, nawet mnie całował, żeby sobie poszły. Mówił, że robi to, nie tylko po to, by je odogonić, ale też dlatego, że mnie BARDZO KOCHA.
-Tord?-mruknęłam.
-Słucham gwiazdeczko?
-Obiecaj mi, że już nigdy, ale PRZENIGDY nie będziesz się samookaleczać, dobrze?
-[Z/I], ja... ja, tak. Ja, Tord Larsson, przyrzekam, na naszą miłość, że nigdy nie będę się samookaleczać.-powiedział-A teraz, coś na zapieczętowanie-dokończył szeptem, i mnie pocałował. Poczułam, po raz kolejny, że moja twarz przybiera kolor buraczka. Kocham go, KOCHAM, ale Toma też... co ja mam zrobić...??#?#?#?#?#?#?#?#?#?#?#?#
ELO MOI DRODZY! Dzisiaj, dość krótki rozdział, ale wieczorem pojawi się kolejny. I uwaga, ważna propozycja! Zastanawiam się od pewnego czasu, czy nie zrobić dwóch książek, które będą kontynuować tą. Jedna będzie Tord x Reader, a druga Tom x Reader... co wy na to?
CZYTASZ
Pamiętnik (Tord X Reader X Tom) [ZAKOŃCZONE]
RomanceTrudności w moim życiu, nie są zbyt łatwe. Muszę przeprowadzić się do brata, ponieważ w mojej rodzinie nie jest łatwo. Co będzie dalej?