Nietypowe spotkanie rozdział 7....

47 7 4
                                    

2 tygodnie później po kłótni,Bartek i Martinus ścigali się na deskorolkach.Po chwili Bartek zauważył samochód i szybko zjechał na pobocze.Tinus miał mniej szczęscia.Jadąc patrzył się w sms od Nataly i wpadł pod pędzący samochód.Kierowca szybko się zatrzymał i wysiadł z auta.Wszędzie było pełno krwi Tinusa.Kierowca szybko zadzwonił po pogotowie .Bartek podbiegł do przyjaciela.Miał rozbity łuk brwiowy i na szczęście jeszcze żył.Bartek szybko zadzwonił po Marcusa ,który zawiadomił swoich rodziców o tym co się stało.Pogotowie przyjechało po 5 minutach od zdarzenia.Zabrali Tinusa na sygnale do szpitala.

#Bartek p.o.v.

Nie mogę uwierzyć w to co się stało.To zdarzyło się tak szybko .Tinus wpadł pod samochód i wszędzie było dużo jego krwi.Miał dużo szczęscia że przeżył.Pogotowie zabrało go do szpitala a ja postanowiłem zawiadomić Nataly.Nadal ją kochałem ale przyjaciel jest ważniejszy.

#Marcus p.o.v.

Wlaśnie jadłem kolację gdy zadzwonił telefon.Był to Bartek i powiedział że Tinus miał wypadek i że karetka po niego jedzie.Rozłączyłem się i zadzwoniłem do rodziców i powiedziałem o tym co się stało.Oni powiedzieli że będą w szpitalu tak szybko jak to możliwe.

#Martinus p.o.v.

Obudziłem się w szpitalu podłączony do różnych urządzeń i kroplówki.Przy mnie znajdował się lekarz.Nie pamiętałem co się stało więc postanowiłem zapytać lekarza.T:Przepraszam że przeszkadzam.Powiedziałem słabym głosem.L:Mów śmiało.T:co się stało i dlaczego tu jestem?L:miałeś wypadek.Złamałeś rękę ,miałeś rozcięty łuk brwiowy oraz musieliśmy zrobić transfuzję krwi ponieważ dużo jej straciłeś podczas wypadku.T:dobrze,dziękuje za informację.Strasznie mnie to załamało.Nie pamiętam nawet jak leżałem na ulicy.Wiem tylko że jechałem na deskorolce a potem widziałem przez chwilę biały tunel.Mam wielkie szczęscie że przeżyłem i że mnie uratowali.Sięgnołem po swój telefon a tam było 30 nieodebranych połączeń od Nataly.Po 30 minutach do sali weszli moi rodzice.Przytulili mnie oraz zapytali co się stało.Chciałem im powiedzieć,lecz rozmowę przerwał nam lekarz ,który wszystko opowiedział co się stało.

#Bartek p.o.v.

Wbiegłem do domu Nataly i opowiedziałem jej o wypadku.Odrazu pobiegła się przebrać.Wyglądała przepięknie ale wiedziałem że nie mogę jej tego powiedzieć.Rozmawialiśmy już o tym i ona kocha Tinusa nie mnie.Mniejsza o to .Przyszła po 5 minutach i razem z nią pojechaliśmy taksówką do szpitala.Tak strasznie martwiłem się o zdrowie swojego przyjaciela jak nigdy.Może dlatego że do tej pory byłem pokłócony z Tinusem.Może dlatego że widziałem cały wypadek a bardzo go lubię i byłoby wielką traumą go stracić.Po 30 minutach byliśmy już w sali gdzie leżał Tinus.Akutalnie spał więc podeszliśmy do niego a Nataly powiedziała do mnie że Tinus słodko śpi .Odpowiedziałem że racja bo nie chciałem jej urazić.Nie w tym momencie i nie byłoby to dla mnie korzystne....///Mam nadzieję że ten rozdział się wam spodobał.Pozdrawiam was...

Nietypowe spotkanie....Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz