Nietypowe spotkanie rozdział 19...

32 6 5
                                    

(Time skip....godzina później)

#Martyna p.o.v.

Postanowiłam zadzwonić do Tinusa.Cieszyłam się że odebrał po chwili.Powiedział mi że w tej chwili jest u swojego kolegi więc nie chciałam mu przeszkadzać.Postanowiłam iść na zakupy i kupić jakąś fajną sukienkę na spotkanie z moim Tinuskiem.

#Marcus p.o.v.

Zjadłem śniadanie i pożegnałem się z mamą.Postanowiłem że odwiedzę swoją starą szkołę.Była już opuszczona ponieważ kilka lat temu zawaliła się jedna z klas więc wybudowali nową szkołę.Na szczęscie nikt nie zginął ale ja lubie chodzić po takich opuszczonych budynkach.Jedyne co ze sobą wziąłem to latarka oraz łom by otworzyć zamknięte okno.Nie chciałem wchodzić przez drzwi bo są blisko ulicy i jeszcze by mnie ktoś nakrył.Po kilkunastu minutach drogi piechotą byłem na miejscu .Okno znajdowało się z tyłu budynku.Podszedłem do niego i wyłamałem okno.Nie bałem się .Lubiłem takie miejsca.Wszedłem do środka.Zdziwiło mnie to że drzwi główne do szkoły były otwarte.Postanowiłem wejśc do starego schowka z dziennikami.Chciałem przeglądnąc oceny niektórych uczniów.Po chwili udało mi się to.Wyrzuciłem wszystkie dzienniki przez okno i załadowałem je na taczki które znalazłem blisko szkoły.Gdy miałem już jechać zauważyłem że w szkole ktoś jest.Stałem już na środku ulicy.Odchodziłem ale zauważyłem że jakiś szaleniec przebrał się za klauna.Zaczął za mną biec a ja biegłem do domu z taczkami.Na szczęscie przebiegałem obok komisariatu policji a policjanci akurat szli na patrol.Gdy zauważyli klauna który za mną biegnie odrazu go zatrzymali i zdjęli mu maske.Okazało się że jest to Bartek oraz że niedawno uciekł z zakładu psychiatrycznego.Zastanawiało mnie co sie dzieje z Nataly.Dowiedziałem sie ze teraz mieszka niedaleko trofors jakieś 50 km i nadal czeka na Bartka aż wróci.Nie mogłem uwierzyć w to że on jest w stanie zrobić takie coś.Po kilkunastu minutach byłem już na podwórku.Wysypałem z taczki wszystkie dzienniki jakie miałem.Zacząłem je przeglądać.Ciekawiły mnie te wszystkie imiona które były zapisane.Byłem tam nawet ja i Martinus.Oczwiście mój braciszek miał więszkość lepszych ocen odemnie oprócz matematyki.

#Martinus p.o.v.

Gdy było już było ciemno  pożegnałem się z kolegą i poszedłem do swojego domu.W drodze zauważyłem dziwnie zachowującą się dziewczynę.Stała na ulicy w miejscu i nie ruszała się.Chciałem przejść obok niej więc podszedłem bliżej ale zacząłem uciekać bo ta dziewczyna chciała mnie dźgnąć nożem.Zauważyłem że to Nataly.Niebezpiecznie się tu teraz zrobiło.Byłem strasznie szybki.Dziewczyna biegła za mną.Moja cała rodzina już spała oprócz Marcusa bo widziałem w jego pokoju zaświecone światło.Dobiegłem do domu.Widziałem też ją.Biegła w moją stronę była blisko domu.Szybko otworzyłem drzwi do domu a gdy przekroczyłem prób zatrzasnąłem je szybko i zaryglowałem na 5 zamków oraz zablokowałem wejście dla psa blokadą.Stałem chwile przy drzwiach.Klamka zaczęła się ruszać i klapa od wejścia dla psa również.Strasznie się bałem.Wiedziałem że to Nataly i że chce mnie zabić.Na szczęscie zaryglowałem się w odpowiedniej chwili i dziewczyna w żaden sposób nie miała jak wejść do domu.Pobiegłem szybko zamknąć drzwi na taras.Udało mi się w ostatniej chwili bo widziałem że gdybym przybiegł sekundę później nie zdąrzyłbym ich zamknąć i ona wdarłaby się do mnie do domu.Widziałem obłęd w jej oczach.Zasunąłem rolety i pobiegłem na górę.Otworzyłem drzwi do swojego pokoju gdzie było otwarte okno.Tylko ja na noc je otwieram bo każdy u mnie w domu ma je zwykle zamknięte.Zamknąłem je szybko i zaświeciłem światło.Zauważyłem że dziewczyna nie daje za wygraną i chciała się wedrzeć przez okno.Znów zasunąłem roletę i pobiegłem do Marcusa oraz przytuliłem się do niego.Przeglądał on teraz socialmedia .Chciałem zadzwonić na policję jednak nie chciałem obudzić rodziców i nie chciałem również by dziewczyna uciekła.Całe szczęście że mam wąski komin i nie prześliźnie się przez niego żaden człowiek.Marcus chciał już coś powiedzieć ale dodałem*T"To nataly chce mnie zabić i jest przy naszym domu.Planuje jak wejść do naszego domu pomóż mi"M:"Spokojnie braciszku jesteś ze mną.Nie stanie ci się krzywda.Jeśli chcesz mogę iść z tobą do twojego pokoju"Zaproponował mi a ja się zgodziłem.Przenieśliśmy się do mojego pokoju a ja zasnąłem w swoim łóżku spokojny że ze mną jest Marcus.Słyszałem na dworze krzyki Nataly jednak nie reagowałem na nie//Pozdrawiam wszystkich...

Nietypowe spotkanie....Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz