~7~

309 24 5
                                    

-Wychodź już z tej łazienki. - krzyknęła chłodno mama.

Po wczorajszym moim „wybryku" mama wciąż była zła.

-Idę.... - odkrzyknęłam

Co prawda rodzicielka zgodziła się na przesłuchanie jednak jak to ona, była zła na to, że wszystko odbyło się bez wcześniejszych ustaleń.
Wyszłam z łazienki w ręczniku i poszłam się ubrać do pokoju.
Stanęłam przed lustrem.
Moje przed chwilą umyte brązowe włosy opadały mi za ramiona. Zazwyczaj były lekko falowane, jednak teraz były całe mokre i proste. Wyglądem przypomniałam namokniętego szczura.
Nie byłam gruba, wręcz przeciwnie, po mamie odziedziczyłam szczupłą sylwetkę jednak nie podobałam się sobie.
Rok temu na początku wakacji postanowiłam sobie, że będę biegać i nabiorę formy aby w przyszłym roku startować w biegach przełajowych, na które ciągle namawiała mnie Liv. Jednak postanowienia postanowieniami i po pierwszych biegach odpóściłam sobie.
Otworzyłam szafę.
Jutro będzie wyjątkowy dzień, ponieważ to właśnie wtedy umówiona byłam na przesłuchanie.
Postanowiłam więc zostawić najlepsze ciuchy na jutro.
Z szuflady wyciągnełam biały T-shirt z czerwonymi motywami kwiatowymi na bokach i jasne krótkie spodenki. Byłam gotowa na... Na śniadanie!

Zeszłam na dół do kuchni. Z lodówki wyciągnęłam mleko 2% i z szafki płatki owsiane. Zabrałam się do jedzenia. Jak zwykle te płatki, no ale cóż...nie chciało mi się przygotowywać kanapek lub jajecznicy.
Z pokoju mamy dobiegł głos przyciszonej rozmowy.

-Nie ma mowy żebym ją gdzieś póściła. Nie i koniec...Zresztą masz rację i tak nie ma szans żeby jej się udało dostać tę rolę.

Wstałam od stołu.
Otworzyłam gwałtownie drzwi do pokoju skąd usłyszałam rozmowę.

-Mamo! - krzyknęłam zdenerwowana-Czy naprawdę nie chcesz żebym spełniła swoje marzenie czego tobie się nie udało?

Mama zdezorientowana odwróciła się w moją stronę, a jej twarz nabrała wyraz gniewu.

-Jak ty się do mnie odzywasz?! - mama aż drżała że złości - To co powiedziałaś bardzo zmniejszyło szansę na to, że zgodzę się na twój udział w serialu.
-I tak nie możemy się już wycofać.- byłam wściekła
-Pamiętaj, że jeszcze nie jest pewne czy to ty dostaniesz tę rolę.-mama wypchnęła mnie z pokoju i zamknęła drzwi.
-Widzisz? Właśnie o tym mówiłam. Czasami nie mam nad nią kontroli i boję się co będzie gdy nie będzie miała kogoś kto do niej dotrze w odpowiedni sposób. - usłyszałam już tylko, bo potem ze łzami w oczach wybiegłam po schodach na górę do swojego pokoju.

Nie wieże! Czy naprawdę mama ma mnie za jakieś niewyżyte dziecko nad którym nie da się zapanować?! Leżałam na łóżku przez dłuższy czas gdy nagle mój telefon zawibrował.
Otrząsnęłam się lekko z płaczu i odblokowałam Smartfon'a. W wiadomościach zobaczyłam wiadomość od nieznajomego numeru.

Nieznajomy: hejka, masz czas dziś o 14?
Ja: sorki, nie znam numeru.
Nieznajomy: Jesteś Marcy Corner?
Ja: tak..
Nieznajomy: tu Millie.

Jejku, nie sądziłam, że ktoś taki jak Millie bobby brown do mnie napisze z propozycją spotkania. Ale teraz to powinno stać się to dla mnie normalne. W końcu najprawdopodobniej zagram rolę pierwszoplanową w Stranger Things.

Ja: Oki, już zapisuję. Gdzie się umawiamy?
Millie: pod biblioteką? Obie znamy to miejsce.
Ja: kk, a będzie ktoś jeszce?
Millie: Sadie, Gaten i Noah
Ja: to do zobaczenia ;)

Zgasiłam ekran i uśmiechnęłam się. Od razy wszystkie złe emocje ze mnie wyparowały. Była 10:30. Do czasu wyjścia postanowiłam ograniczyć chodzenie po domu do mojego pokoju i łazienki. Nie miałam zamiaru ponownie wdawać się w dyskusję z mamą, a znając ją za kilka godzin jej przejdzie.

______________________________________________________________________________

Siemka, dzisiaj niecałe 600 słów ale jak na mnie to i tak nieźle ;)
Zachęcam do gwiazdkowania. To bardzooooooooooooooo motywuje.

A Lovely Obsession With Finn Wolfhard Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz