Zbliżał się koniec roku szkolnego. Zaczęto wiec organizować wycieczki klasowe jak i szkolne. Młodzież bez przerwy dyskutowała w jakie miejsce się wybrać. Ostatecznie po długim czasie sporów pani wychowawczyni zaproponowała wyjazd w góry. Klasa początkowo nie chętnie podeszła do tematu, aż jeden z chłopców wpadł na pomysł. "To będzie idealna okazja się napić" po tych słowach wszyscy zmienili nastawienie. Merlin spędzał lekcje w towarzystwie najlepszych znajomych. Standardowo rywalizowali układając drafty na telefonie. Zadzwonił dzwonek na przerwę chłopcy wybiegli wiedząc, że mają 10 min na dojście do sali, zerwanie jabłek z pobliskiego ogrodu i przebranie się. Wchodząc na salę równo z dzwonkiem odetchnęli z ulgą.
" uff znowu się udało " Zdenerwowana pani długim nie wychodzeniem chłopców z szatni zaczęła walić w drzwi.Pani Ola: wychodzić do cholery
Uczniowie: już chwila przebieramy się
Pani Ola: ja już wiem co wy robicie! Znowu kradliście jabłka
Uczniowie: jakie jabłka? Już idziemy spokojnie
Pani Ola: już mi wypad dzisiaj macie sprawdzian!
Uczniowie: przecież my wybieramy co będzie na wf a nie pani
Pani Ola: nie dzisiaj zdenerwowałam się idziemy skakać w dal!Merlin ucieszył się gdyż było to jedno z ulubionych zajęć jakimi zajmował się poza lekcjami.
Pani Ola: 4.86cm na szóstkę musisz się postarać, to już 3 klasa
Merlin: " z uśmiechem na twarzy " to naprawdę dużo biorąc pod uwagę moje 4.88cm rok temu z zawodówNauczycielka wybuchła śmiechem. Młodzieniec puścił oko do Franka i obiecał nauczycielce 5m w pierwszej próbie. Przygotowania skoczni dobiegły końca każdy prócz Merlina oddał próbny skok. Był on bowiem przekonany, że skoro skok nie zostanie i tak zmierzony szkoda zbędnie się męczyć. Skakano alfabetycznie dlatego miał jeszcze trochę czasu na indywidualne rozciąganie i pobudzenie odpowiednich mięśni wraz ze stawami. Nadszedł pierwszy skok, wziął charakterystyczny dla siebie rozbieg około półtora metra zza wyznaczonego do tego miejsca. Początkowo zaczynał rozbieg od powolnych podskoków. Znajdując się w połowie rozbiegu pochylał głowę, zaczynając sprint w odpowiednim rytmie by znaleźć się na desce z największym możliwym impetem. Niestety jeden z kroków bym niepewny i zgubił rytm przed samym wybiciem, pomimo problemów skoczył w granicach 4,80 cm. Wiedział bowiem, iż w tym dniu jest mocny! Przeskoczył tym skokiem wszystkich kolegów, lecz miał inny cel. W podświadomości nie zależało mu na ocenie celującej miał w głowie rekord szkoły ustanowiony dwa lata wcześniej. Wynosił on bowiem 5.22cm tylko dwóm chłopakom wcześniej udało się przebić granicę 5 metrów.
Pani Ola: no prawie ale miało być 5m "powiedziała śmiejąc się z niepowodzenia chłopca"
Merlin odpowiedział na to wymownym gestem ręki, że pomylił kroki. Druga próba była dużo lepsza pod względem rytmu oddał skok na odległość 5,05 cm zapewniając sobie szóstkę ze sprawdzianu jak i pierwszy raz w życiu przekraczając barierę 5m. Chłopak w pełnym skupieniu nie reagował na krzyki kolegów oraz zadowolenie nauczycielki. Wiedział bowiem, że mógł poprawić w tym skoku dynamikę w drugiej fazie rozbiegu.
Trzecia próba była kompletnie nie udana chcąc zrobić wszystko na jak najwyższym poziomie pogubił kompletnie kroki i przebiegł po piasku mówiąc " nawet tego nie mierzcie". Zostały tylko osoby chcące walczyć o lepszą ocenę i on.
Zaczął nieco dalej wystawiając lewą nogę do przodu wyciszony poprosił o oklaski przyspieszające wraz z jego biegiem. Ruszył spokojnie, pewnie przeszedł do kolejnej fazy. Zbliżając się do deski czuł iż to jest ten skok! Niemal idealnie obliczył kroki robiąc jeden z nich przed końcem nieco krótszy by wydłużyć ostatni i wyskoczyć z jak największym impetem. Lecąc wyciągnął się jak struna. Opadając wbił pięty w piasek i podciągając pośladki odbił się i poleciał na bok. Próba ta została zmierzona, jednak wszyscy zgromadzeni wiedzieli, że to może być nowy rekord. Tak też się stało zmierzono 5.54cm. Merlin ze skupionej, wyciszonej postawy wybuchł euforią. Udowadniając sobie jak i innym, że nie jest zwykłym piłkarzem potrafiącym tylko kopać piłkę.
CZYTASZ
The Story Of My Life
Historia CortaW niesprawiedliwym życiu młody chłopak pełen energii i uczuć a zarazem bezsilny człowiek nie potrafi poradzić sobie z stresem, wypierającym na niego przez ciągłe kłótnie rodziców postanawia coś zmienić lecz niedawno stracił osobę, którą kochał . Jed...