Czekałem.
2 godziny... 3 godziny... 4 godziny...
W końcu pozwolili mi go odwiedzić.
Poszedłem do sali w której leżał.
Spał. Wyglądał tak słodko i bezbronnie. Chciałem podejść,ale on się obudził.-Yoongie, to ty ?
- Tak, jak się czujesz?- Boli mnie głowa.
Wymiotować mi się chce...
- Spokojnie, lekarz powiedział, że jak się obudzisz to tak będzie.- A ile to potrwa?
- 10 minut max.- Zostaniesz ze mną?
- Zostane, ale jest warunek..
- Jaki?- popatrzyłem na niego ze zdziwieniem. Chciałem już coś powiedzieć. Już otwieram usta, a on mnie pocałował. Jego słodkie usta dotknęły moich. Chciałem żeby ta chwila się nie kończyła.
ŻARTUJE
Tak naprawdę weszła pielęgniarka i powiedziała, że musi zabrać mnie na badania.
Byłem smutny. Chciałem zostać i rozmawiać z Yoongim. Polubiłem go i to bardzo, więc nie chciałem go zostawiać. Poszedłem i robiłem wszystko co kazał lekarz, żeby móc jak najszybciej wrócić do Yoongiego.
Powiedział, że jestem wolny i mogę iść. Zapytałem jeszcze kiedy mnie wypuszczą. Na co lekarz powiedział, że za 4 dni..
Byłem wkurzony bo nie mogłem spędzić tego czasu z Yoongim czy
ze znajomymi, tylko musiałem siedzieć w szpitalu i co jakiś czas chodzić do pielęgniarek żeby wymienić kroplówke. Zajebiście...
Wracając do sali usłyszałem jak Yoongie rozmawia z jakąś kobietą. Wiec zatrzymałem się i zacząłem podsłuchiwać, hi hi hi 😂. Byłem prawie przy sali.
Podszedłem bliżej drzwi żeby lepiej słyszeć. Rozmawiali o moim pobycie w szpitalu.Hej naprawdę przepraszam za ostatnie spóźnienie z rozdziałem ❣.
CZYTASZ
Count on you/ ♡Yoonmin♡
Teen FictionChłopak, który nie nawidził rodziców bo ciągle pracują dostaje sms-a od taty o wypadku matki. Po przybyciu chłopaka do szpitala matka już nie żyje. Parę miesięcy później ojciec umiera na raka o którym syn nic nie wiedział. Chłopak chce popełnić samo...