SEVEN | SMILE

1.1K 113 31
                                    

+

głośne krzyki uczniów było słychać, gdy opuszczali progi szkoły, w której uczyła się minseo. niektórzy uczniowie planowali spędzić swój czas z przyjaciółmi, podczas gdy niektórzy szli już do domu. jednym z tych uczniów była minseo.

minseo pomachała w stronę yedama. zawołała jego, yedam podniósł głowę i pomachał jej z powrotem. szybko pokonując dzielącą ich drogę, dał jej buziaka w policzek, przed powiedzeniem czegokolwiek.

"mogę się spotkać z przyjaciółmi na trochę? obiecują, że nie będzie to długo!" jak mogła mu odmówić, gdy jego uśmiech sięgał do uszu? westchnąwszy, poczochrała go po włosach i odwzajemniła uśmiech.

"dobra, ale dbaj o siebie." yedam przytaknął, ostatni raz rzucając jej uśmiech przed pójściem do kolegów. minseo zauważyła, że yedam ostatnimi dniami był bardziej wesoły, również drażnił się z nią więcej, a jego uśmiech nie był wymuszany. była szczęśliwa z tego, ale nie mogła się nie martwić. pomimo tego wszystkiego, yedam nadal był chory.

"boo!" minseo podskoczyła i wydała z siebie krzyk. jej ręka wylądowała na jej klatce piersiowej. obracając się, posłała temu komuś spojrzenie pełne gniewu.

"przepraszam, wkurzanie cię jest zabawne." hyunjin powiedział pomiędzy śmiechem. minseo prychnęła i walnęła chłopaka w głowę. stawali się coraz bardziej luźniejsi w swoim towarzystwie. czasami hyunjin przychodził do jej szkoły, tylko żeby ją powkurzać. jej reakcje były dla niego słodkie i śmieszne. nie mógł się powstrzymać od tego.

minseo nawet nie wiedziała czy być zadowolonym, że są już dwie osoby, które się z nią droczą. a kim są te dwie osoby?
yedam i hyunjin.

hyunjin był o wiele gorszy od yedama. kiedyś, zadzwonił do niej mówiąc, że potrzebuje pomocy i żeby przyszła do parku, ale kiedy się tam zjawiła, balon z wodą został zrzucony na jej twarz.

pomimo, że się tak zachowywuje, minseo przyłapuje go czasami na wyłączaniu się, ale nigdy się nie zapytała. hyunjin był tym typem osoby, który jeśli chciał ci coś powiedzieć to by to zrobił. otworzy się, ale nie teraz, nie był jeszcze gotowy i minseo to szanowała.

tak jak szanowała seungmina, powoli było lepiej. seungmin witał się z nią tak jakby nic się nie stało, ale nie rozmawiali o tym co się stało.

minseo przerwała rozmyślenia, gdy hyunjin złapał ją za nadgarstek i pociągnął za nim. minseo nie była już zaskoczona, to było dla niego przyzwyczajenie. młodsza dziewczyna uniosła brew i zapytała się "gdzie idziemy?"

"gdzieś."

"tak w ogóle, gdzie jest twój motor?" hyunjin stanął, jego ręka wciąż trzymaj tą jej. odwrócił się do niej i potarł kark. "jeśli chodzi o to, to tak jakbyㅡ uh, wiesz?"

"co?"

"rozbił się." zmartwienie było widoczne na jej twarzy, delikatnie wzięła swój nadgarstek z jego uścisku i podwinęła kurtkę do łokcia. otarcie było na jego ręce a ona była przekonana, że było ich więcej.

"jestem cały minnie." minseo byłaby zażenowana z tego przezwiska, gdyby nie była zmartwiona. delikatnie przejechała po ranie swoimi rękoma i spojrzała na niego.

"bądź ostrożniejszy następnym razem, okej?" hyunjin przytaknął. "w drogę." wtedy kontynuował ciągniecie jej za nim. minseo spojrzała na jego uśmiechniętą twarz ale zastanawiała się jakie rany się za tym kryją? jaką historię miał jeszcze do powiedzenia? jak dużo łez musiał uronić? jak dużo uśmiechów musiał udawać, żeby zakryć ten fakt, że tak, hwang hyunjin też płacze.

minseo zobaczyła opuszczony plac zabaw, do którego przychodziła za każdym razem, gdy była smutna. nie było dużo ludzi w tej części miasta. było cicho, spokojnie. to miejsce przypominało jej o hyunjinie, który opowiedział jej pewną historie. była specjalna dla niej.

zatrzymali się naprzeciwko drzewa. hyunjin puścił jej nadgarstek i obrócił się, żeby na nią spojrzeć.

"co będziemy tu robić?" hyunjin wyjął nożyk z kieszeni i dźgnął go w drzewo. "wytniemy sobie coś."

"huh?" hyunjin odwróć wzrok od jej zdziwionej twarzy i zachichotał.

"jesteś bardzo niewinna, minseo. słodkie to jest." minseo policzki obróciły się w czerwone i niezręczna cisza zapanowała wokół nich. policzki hyunjina również były czerwone z zawstydzenia.

"naprawdę to powiedziałem?"

odchrząknął i powiedział. "co chcesz wyciąć?"

"nie wiem? ty decyduj." minseo wzruszyła ramionami i usiadła na trawie.

"w porządku." hyunjin odpowiedział i zaczął coś grawerować. minseo przez ten cały czas patrzyła na jego plecy. kiedy skończył zakrył to co stworzył i obrócił się do dziewczyny.

minseo wstała i próbowała odkryć jego rękę, ale zatrzymał ją. "pokaż mi jinnie." hyunjin zachichotał na swój pseudonim i od razu odkrył swoje dzieło. na drzewie widniało: MINNIE ♡ JINNIE

minseo zakryła usta swoimi rękoma, była zbyt zawstydzona, żeby na niego spojrzeć. jej policzki się paliły i ona cicho przeklinała na hyunjina, że był takiㅡ słodki. była tym typem osoby, który doceniał nawet najmniejsze rzeczy a przez jego gest czuła się specjalnie.

"hey, nie bądź nieśmiała." hyunjin odsunął jej ręce z buzi i trzymał je cały czas. "minseo, stałaś się bardzo ważną osobą w moim życiu, nie chce cie stracić." łzy chciały wydostać się z jej oczu. uśmiechnęła się promiennie do niego i powiedziała. "ja ciebie też hyunjin, ja też."

"obiecaj, że zawsze będziesz moją przyjaciółką?" hyunjin powiedział, gdy podniósł swój mały paluszek, dziewczyna zachichotała i swój również uniosła, spalając je razem.

"obiecuje hyunjin."

"oh i minseo?" mruknęła i spojrzała na niego.

"następnym razem, gdy się spotkamy, chce żebyś uśmiechała się dwa razy szerzej." była dla niego ważna i już znalazła dla siebie miejsce w jego sercu.

powoli stawało się ciemnej, ciche oddychanie było słyszalne nie tak daleko od nich, jednak oni tego nie słyszeli, gdyż byli pogrążeni w rozmowie i śmianiu się. oczy mężczyzny spoczywały na nich i obserwowały każdy ich ruch, gdy wybrał numer i zadzwonił.

"widziałem go, ale towarzystwa dotrzymywała mu dziewczyna." osoba po drugiej stronie zarechotała mrocznie przed odpowiedzeniem.

"dobrze, miej na nią oko."

CRY |HHJOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz