SPECIAL CHAPTER 3

639 72 9
                                    

hyunjin obudził się przez dzwonienie jego telefonu, jęcząc przeturlał się na drugą stronę i odebrał telefon, nie sprawdzając kto dzwoni, bo i tak nie była to minseo. minęły trzy dni od ich nieporozumienia. minseo nie wysłała mu żadnych wiadomości w przeciągu tych dni, hyunjin również, bo pomyślał że może potrzebuje trochę spokoju, żeby przemyśleć to wszystko.

a on, pomimo że będzie ignorowany prze dni, dał jej ten spokój. tęskni za nią i to bardzo, ale pomyślał o jej sytuacji jako pierwsze. nawet jeśli nie rozumiał tego, było okej. on będzie czekał na nią ile tylko będzie trzeba.

"czego chcesz?"

"tak, ciebie też miło słyszeć." hyunjin położył ramie zasłaniając oczy, westchnienie opuściło jego usta. "co tam felix?" chłopak po drugiej stronie słuchawki nic nie odpowiedział, przez co hyunjin zrozumiał, że coś nie dawało mu spokoju. wstał z łóżka i przeczesał palcami włosy, podchodząc do biurka. odsłonił rolety i usiadł na krześle.

"czy coś się stało?" westchnienie było słyszalne po drugiej stronie, jak felix odpowiedział. "pokłóciliśmy się." hyunjin przegryzł wargę, nie wiedząc co odpowiedzieć, bo on tak samo był w trudnej sytuacji ze swoją drugą połówką.

"co się stało?"

"znów ją zraniłem." było dużo podobieństwa pomiędzy nim i felixem, jeśli chodziło o słowo 'miłość'. obaj byli zakochani po uszy w dziewczynie, do tego stopnia, że obwiniali siebie, nawet jeśli oni też cierpieli.

"płakała." mógł wyczuć, że żałował. czuł każdą krople smutku, bo on również to doświadcza. nie chciał widzieć łez spływających po policzkach minseo, szczególnie gdy to przez niego płakała, ale jest to lepsze, niżby miała się uśmiech, pomimo ze chciałaby tylko płakać.

chciał, żeby była najprawdziwsza. jeśli czuła sie szcześliwie, byłby przy niej i razem by sie śmiali. jeśli czuła samotność, zostałby przy niej i pomógł osuszyć łzy. minseo raz powiedziała mu o jej matce, znienawidziła ją ponieważ była kłamcą, to był powód dlaczego hyunjin nie chciał, żeby udawała. chciał, żeby wiedział że on zawsze będzie przy niej, nawet jeśli słońce przestanie świecić a księżyc zniknie wraz z gwiazdami.

"więc pozwól jej." felix pozostawał cicho, a on uznał to za szanse, żeby kontynuować to co chciał powiedzieć.

"pozwól jej płakać. to jedyny sposób, żeby wszystko z ciebie zeszło. wiem, że nie jest łatwo widzieć jak płacze, ale jeśli tak się czuje, pozwól jej. daj jej czas."

"oh i felix? jesteś jeszcze?"

"tak."

"nie bądź dla niej szorstki, okej? daj jej szanse. wysłuchaj." ludzie zapominają wysłuchać drugiej osoby, są zbyt zajęci gadaniem o sobie, że zapominają o innych. słuchanie jest lepsze od mówienia, ponieważ tym sposobem zrozumiemy co inni czują. usłyszymy od nich mowy, nienapoczęty rozdział.

"dziękuje." usta hyunjina uformowały się w uśmiech i odpowiedział "nie ma za co" przed rozłączeniem. sprawdził godzinę na jego wyswietlaczu, była już 8:45. o 9:15 miał być w klinice jego mamy, żeby jej pomóc i oczywiścieㅡ żeby zobaczyć minseo.

szybko zrobiwszy co musiał, sięgnął po telefon, wziął kask i kluczyki z biurka i wyszedł. juz miał odpalać, gdy przypomniał sobie o jednej rzeczy. jeszcze wtedy on i minseo nie byli parą, nie byli nieznajomymi ale byli na tyle bliscy żeby powiedzieć, że byli przyjaciółmi. zabrał ją, żeby podziwiać seul, a potem zabrał ją do swojego sekretnego miejsca. prawdę powiedziawszy, była pierwszą osobą, którą ze sobą tam zabrał. była specjalna.

zaśmiał się lekko na to wspomnienie i dojechał do kliniki. kiedy wysiadł, było tylko kilku klientów, gdyż nadal było wcześnie. spojrzał na swoje odbicie w szklanych drzwiach, sprawdzając czy wyglada chociaż trochę przyzwoicie. sińce były widoczne pod jego oczami, jego włosy nie były ułożone, a skóra była nienaturalnie blada. westchnął i wszedł do kliniki.

minseo spojrzała na osobę wchodzącą, gdy usłyszała znajomy 'ding'.

"o hyunjin, już jesteś!" chłopak uśmiechnął się do rodzicielki i ją przytulił. jego wzrok spotkał minseo, lecz ona się odwróciła unikając go. też za nim tęskni, nadal go przecież kocha.

"czy możesz pozabawiać trochę małego kangjuna, podczas gdy ja znajdę potrzebne rzeczy? jego mama musiał iść wcześniej do pracy, dlatego zadzwoniła i zapytała czy mogłabym go odebrać z domu wcześniej." hyunjin przytaknął i podszedł do siedzącego chłopczyka, który bawił się swoimi palcami.

"cześć maluchu." uśmiechnął się do chłopczyka i potrząsnął lekko jego ramie. chłopczyk zmrużył lekko oczy i zapytał. "kim pan jest?"

"jestem hyunjin hyung a tamta dziewczynaㅡ" wskazał na minseo, która była odwrócona do nich plecami. "to minseo noona."

"nie pytałam o to hyung ale dzięki. chciałem wiedzieć imię noony, bo jest naprawdę ładna." hyunjin uniósł brew i poczochrał włosy chłopczyka. spojrzał ukradkiem na minseo, która czytała tył antybiotyku, który trzymała.

"oh ale minseo noona ma już chłopaka." chłopczyk złapał hyunjina za prawe ramie, gdy patrzył się na niego ciekawy.

"naprawdę hyung?" hyunjin przytaknął i pstryknął go lekko w czoło. "naprawdę." kangjun zmarszczył brwi, gdy patrzył się na chłopaka, a on przeniósł swój wzrok z chłopczyka na minseo.

"skoro noona ma już chłopaka, to dlaczego się cały czas na nią patrzysz?" głos młodszego chłopaka się podwyższył i oczy hyunjina się rozszerzy, gdy minseo spojrzał się w ich stronę.

"shhhh!" zasłonił usta chłopczyka i wyszeptał mu na ucho. "ja to wiem, ale ty musisz się dowiedzieć." uszczypnął chłopaka za policzek i zaśmiał się z jego reakcji. był bardzo słodki!

w międzyczasie, po drugiej stronie pomieszczenia, minseo patrzyła się na nich z uśmiechem. przesunęła się trochę, żeby nie było jej widać.

gdy klinika miała się za niedługo zamknąć, mama hyunjina musiała wziąć kangjuna, gdyż jego mama już po niego przyszła. tak bardzo jak hyunjin chciał się jeszcze z nim pobawić, nie mógł. przykucnął do jego poziomu i powiedział.

"to co ci powiedziałem wcześniej, zostaje jako sekret miedzy nami okej?" przyłożył swój palec na usta i mrugnął do malucha. kangjun zrobił to samo i zarzucił swoje ramiona wokół jego szyji, żegnając się.

"pobawmy się jeszcze kiedyś hyung!" hyunjin pomachał chłopcu i patrzył jak samochód jego mamy odjeżdża. westchnienie opuściło jego usta i juz ruszał w stronę swojego motoru, gdy ręka złapała go za nadgarstek i odwróciła w swoją stronę. minseo pocałowała go w policzek i szybko go puściła. dziewczyna ruszyła bardzo szybkim tempem.

hyunjin mógł jedynie wpatrywać się w jej oddalającą się sylwetkę z szerokim uśmiechem na twarzy.

CRY |HHJOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz