20

3.3K 112 14
                                    

Dziś lekcje mieliśmy skrócone więc już o 12:00 byłam w domu. Przebrałam się w luźne ubrania i skierowałam się do kuchni gdzie czekał na mnie obiad. Podgrzałam sobie Ramen i wróciłam do siebie do pokoju. Miałam zamiar zacząć rysować nowy rysunek więc szybko zabrałam się za pyszne ramen i po chwili mogłam odnieść pustą miskę do zmywarki. Szukałam swoich przyborów z kila dobrych minut.Gdzie ja je dałam ? Stanęłam na środku pokoju myśląc gdzie je wcisnęłam. Stałam i gapiłam się na pudełka na wielkiej szafie. Zabrał krzesło i starałam się je ściągnąć. Po mimo krzesła i tak nie dosięgałam. Stanęłam na palcach, a kiedy już miałam pudełka w rękach i szczęśliwa chciałam z niego zejść krzesło się wywróciło  ja spadła a wszystko, co było na szafie spadło na mnie. W tym samy momencie ktoś wbiegł do pokoju.
-Co ty zrobiłaś ? - zapytał podbiegając do mnie.
-Yoongi? - zapytałam trzymając się za głowę.
-Chciałem ci zrobić niespodziankę i usłyszałem jakiś huk więc szybko tu przybiegłem – oznajmił pomagając mi wstać.
-Ała  głowa mnie boli.
-Coś ty zrobiła ?
-Chciałam ściągnąć te cholerne pudełka.
-Pójdę po worek z lodem czekaj tu – nakazał.
Pod nie obecność chłopaka z bólem głowy zaczęłam wkładać porozrzucane rzeczy do pudełek. Dlaczego on zawsze musi pojawić się w złym momencie ?
-Zostaw to – zabrał wielkie pudła odkładając je na bok, po czym przyłożył mi zimni worek do skroni.
-Ała to boli – odepchnęłam jego rękę.
-Chciałem cię gdzieś zabrać, ale teraz to chyba już nie będziesz chciała gdzieś iść prawda ?
-Jeśli mi przejdzie – syknęłam z bólu.
-Więc w takim razie doktor Min Yoongi zaraz cię wyleczy – zaśmiał się delikatnie przykładając worek z lodem.
-Hahah bardzo śmieszne.

+

Kiedy ból głowy miną chłopaka stwierdził, że zabierze mnie do wesołego miasteczka za bycie dzielną pacjentką przystałam na ten pomysł i ruszyliśmy. Będąc już na miejscu można było usłyszeć krzyki małych dzieci czy głośną muzykę. Przechodząc przez budkę z nagrodami zobaczyłam dużego misia. Kiedy byłam mała zawsze chciałam mieć takie dużego misia, ale tata nigdy mi go nie kupił pomimo obietnic. Złapałam blondyna, żeby się zatrzymał.
-Yoongi Yoongi Yoongi – krzyknęłam jak małe dziecko.
-Co się stało – zachichotał widząc mnie podekscytowaną.
-Zobacz,jaki duży miś – powiedział z wielki bananem na twarzy robiąc przy tym słodkie oczka.
-I założę się, że chcesz tego misia prawda ?
-Jak ty mnie dobrze znasz – zachichotałam jak mała dziewczynka.
Chłopak widząc moje podekscytowanie zapłaci za kolejkę i zaczął rzucać piłkami w wyznaczony cel a ja stałam z boku bacznie się przyglądając jak kolejne kolorowe puszki spadają.
-Gratulacje.Może pan wybrać sobie nagrodę – powiedziała kobieta stojąca za ladą eksponując wszystkie maskotki.
-Proszę dużego misa dla tej ślicznej pani – oznajmił spoglądając na mnie a ja poczułam jak moje policzki robią się czerwone.
-Dziękuję– pocałowałam chłopaka w policzek.
Przez resztę dnia chodziliśmy po różnych atrakcjach, które wybudziły we mnie tę stronę małej dziewczynki. Na koniec dnia chłopaka kupił mi dużą różową watę i odwiózł mnie do domu. Polubiłam spędzać z nim czas.
-Dziękuję za tego misia i w ogóle za wszystko – zarumieniłam się.
-Nie widziałem, że lubisz takie miejsca, gdy bym wiedział wcześniej –zaśmiał się przytulając mnie mocno.
-Jeszcze raz dziękuję – pocałowała go w policzek i skierowałam się do drzwi.
Resztę wieczoru spędziłam na gapieniu się na dużego misia, który ciągle przypominał mi cały dzień spędzony z Yoongim. Kurde czy on wygra? Przecież jeszcze nawet tydzień nie miną. Mówiłam do siebie w myślach, po czym wsunęłam się do ciepłego łóżka przytulając się do jasnobrązowego misia z czerwoną kokardą.





Ohh przepraszam, że takie krótkie ;(
Za bardzo was rozpieszczam tymi rozdziałami XD

First love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz