Rozdział 7

769 58 3
                                    

Siedzę właśnie z Jiminem w jego pokoju. Zostałam z nim tylko po to, bo boję się, że coś odwali, ponieważ zachowuje się jak małe dziecko.

- Diana?

- Hm?

- Kocham cię.

- Palant.

- Ale ja mówię prawdę!

- To kurwa czemu pieprzysz się ze swoimi pracownicami?!

- Bo...

- Widzisz. Nawet nie możesz znaleźć dobrej wymówki!

- A co jeśli przestanę to robić?

- Mam chłopaka więc nic to nie zmieni.

- Kochasz go?

- Tak i nie mam zamiaru cierpieć przez takiego chuja jak ty. Już za dużo namieszałeś! - wykrzyczałam i wyszłam z pokoju. Już miałam wejść do swojego, gdy nagle chłopak złapał mnie za rękę, odwrócił w swoją stronę i popchnął na ścianę.

- Wiem, że jeszcze nie wszystko stracone, dlatego nie poddam się tak łatwo i będę próbować dalej. - powiedział, po czym mnie pocałował i nie było to zwykłe muśnięcie, tylko głęboki i pełen czułości pocałunek. Nie mogłam się mu oprzeć. Jego wargi są takie delikatne.

Zaraz nie, stop! Masz chłopaka i nie możesz go zdradzić, ale czy naprawdę go kochasz? Może jesteś z nim tylko dlatego, aby zapomnieć o Jiminie?

Nagle chłopak otwiera drzwi do mojego pokoju i po krótkiej chwili wchodzi do niego razem ze mną, a później popycha mnie na łóżko...

Rozdział sprawdzany przez Igaa17

50 Twarzy JiminaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz