Siedzę właśnie w pokoju rozmyślając o wszystkim co stało się podczas ostatniego tygodnia. Nigdy bym nie pomyślała, że można wszystko stracić w tak krótkim czasie. Pewnie zapytacie czemu powiedziałam "wszystko" ? To dlatego, że Jungkook był dla mnie wszystkim, a teraz kiedy mnie zostawił nie mam niczego. Byłam tak zamyślona, że nawet nie usłyszałam dzwoniącego telefonu. Dopiero, gdy Jimin mi o tym powiedział go usłyszałam. Pobiegłam szybko aby go odebrać.
- Halo?
- Dzien dobry. Czy rozmawiam może z dziewczyną pana Jeona Jungkooka?
- Przepraszam ale ja nią już nie jestem.
- Mimo to proszę jak najszybciej przyjechać do szpitala. Mężczyzna miał poważny wypadek samochodowy.
- Dobrze. Nie długo przyjadę. Dowidzenia.
- Dowidzenia.
Po chwili się rozłączyłam i próbowałam zrozumieć co się przed chwilą stało.
- Diana co ci jest? Wszystko w porządku?
- Nie. Nic nie jest w porządku. Jungkook miał wypadek. Muszę jechać do szpitala.
- Sama nie pojedziesz. Zawiozę cię.
- No dobrze.
♡♡♡
Jestem tu już od dobrych pięciu godzin, a ja nadal o niczym nie wiem, ponieważ przez cały czas gdy kogoś pytam o chłopaka, lekarze mówią mi w kółko to samo - jest operowany.
- Proszę to dla ciebie. - powiedział Jimin podając jeden z kubków kawy.
- Dziękuję.
- Może chcesz coś zjeść?
- Nie dzięki. Muszę tu zostać.
- Diana. Ja wiem, że się o niego martwisz, ale musisz też dbać o siebie. Może pojedziemy do domu? Widzę, że jesteś przemęczona.
- Nie ja...
Miałam już dokończyć to co miałam do powiedzenia, ale z sali operacyjnej wybiegł lekarz i krzyknął:
- Tracimy go!...