Obudziłam się z mocnym bólem głowy, kompletnie nie pamiętając, co się wczoraj stało. Chciałam wstać z łóżka i wziąć jakąś tabletkę przeciwbólową, ale uniemożliwiła mi to czyjaś ręka. Zaraz co?! Jaka ręka? Z przerażeniem wybiegłam z łóżka, na którym leżał Jimin?! Nie, nie, nie. To się nie dzieje naprawdę. Po chwili zaczęłam sobie wszystko przypominać.
Jimin zamkną nas razem w moim pokoju i... Nie, ale... to nie może być prawda! Ja... zdradziłam Jungkooka! I co ja mu teraz powiem?!
Z obmyśleń wybudził mnie Jimin, a ja spanikowana tym co wczoraj się stało wzięłam swoje rzeczy i pobiegłam do łazienki. Jak to się mogło stać? Przecież ja nic do niego nie czuję, a może jednak? Nie, na pewno nie, ale to i tak nie wyjaśnia tego, że zdradziłam osobę, którą bardzo kocham.
Siedziałam tam już z 15 min. Płacząc i się załamując tym, że teraz się wszystko zmieni i to nie będzie dobra zmiana.
Po kilku minutach się uspokoiłam i przebrałam w ubrania do wyjścia. Spakowałam swoje rzeczy i już miałam wychodzić, gdy na drzwiach zobaczyłam małą karteczkę, na której było napisane:
,,Byłaś niesamowita. Może to kiedyś powtórzmy?"
~Jimin- Palant! Czy on nie rozumie, że zrujnował mi życie?!
***
Powoli otwieram drzwi od mieszkania po czym wchodzę do niego i zastaję tam Jungkooka siedzącego w kuchni przy stole, czytającego gazetę, na której widnieje zdjęcie moje i Jimina z dopiskiem ,,Jimin razem ze swoją narzeczoną pojawili się na wczorajszej konferencji"!
- O już przyszłaś? - zapytał chłopak, który nie wyglądał na zadowolonego. Lepiej, był nieźle wkurwiony.
- Jungkook to nie tak jak myślisz.
- A kurwa jak? Wiesz co? Skoro tak kochasz Jimina, że nawet nie chciałaś powiedzieć, mi że jest twoim szefem, a teraz dowiaduję, się że jesteś jego narzeczoną to po jaką cholerę tutaj mieszkasz?!
- Ale ja z nim nie jestem!
- To jak mi wytłumaczysz to zdjęcie?!
- Nie miałam innego wyjścia. Musiałam udawać. - próbowałam się jakoś wytłumaczyć, ale sama nie wiedziałam jak.
- Wiesz co? Jakoś mało mnie to interesuje!
- Jungkook.
- Czego?!
- Ja... przepraszam.
- W dupie mam twoje przeprosiny! Wypierdalaj z tego domu! - wykrzyczał po czym poszedł na górę, a ja opadłam na podłogę ze łzami w oczach.
***
Spakowałam swoje rzeczy i wyszłam z domu. Co ja teraz mam zrobić? Przecież nie mam gdzie mieszkać, a do Jimina na pewno nie pójdę. Nie chcę mieć z nim nic wspólnego!
Rozdział sprawdzany przez Igaa17❤