Narrator
Wasza historia zaczęła się dosyć zabawnie, poznaliście sie na imprezie Camilii, a Ty wpadłaś na niego i wylałaś na niego drinka.
Potem zaczęliście rozmawiać, znaleźliście wspólny język. Zaczęliście się umawiać na kawę, do kina, do teatru. Aż w końcu stałaś się jego przyjaciółką, ty zaczęłaś się w nim zakochiwać a potem on w tobie. Nie chciałaś dać mu tego tak jasno do zrozumienia dlatego postanowiłaś ukrywać swoje uczucia do niego. On też nie chciał Ci nic powiedzieć, ponieważ bał się że go odrzucisz. Byłaś jego natchnieniem do napisania nawet nowego albumu, swoje uczucia do Ciebie przelewał na kartkę. Aż w końcu znowu spotkaliście się na tej samej imprezie, i tym razem to on wylał na Ciebie drinka. Spotkaliście się w niezręcznej sytuacji ponieważ musiałaś iść "przeprać" swoją bluzkę i stałaś obok niego w bieliźnie i spódnicach. On jako facet zaczął myśleć tym co ma w spodniach a nie mózgiem. Pod wpływem alkoholu człowiek robi różne rzeczy, on zaczął Cię całować po szyi i mówić Ci jaka to jesteś piękna a ty zaczęłaś się zastanawiać za jakie grzechy dałaś się wyciągnąć na tą imprezę. W końcu po waszej "chwilowej zabawie" Shawn odwrócił Cię do siebie przodem po czym powiedział:- T/I dlaczego mnie odtrącasz? Dlaczego nie chcesz dać nam szansy?
- Shawn, czy ty kiedykolwiek powiedziałeś mi co do mnie czujesz? Czy kiedykolwiek zapytałeś się mnie co ja czuję!? Czemu myślisz że nie chce dać nam szansy, skoro nie wiesz co do Ciebie czuje!
- To powiedz mi teraz, co do mnie czujesz.
- Przepraszam, nie mogę. Nie potrafię.
- Dlaczego niby nie możesz? Dlaczego nie potrafisz?
- to jest dla mnie za trudne, ja nie dam rady. - i wyszłaś.
Shawn oszołomiony stał w miejscu gdzie tuż przed chwilą stała bliska mu osoba. Westchnął cicho i spojrzał w kierunku drzwi przez które tuż przed chwilą wyszła T/I.
Shawn
Czułem milion różnych emocji na raz. Najbardziej wściekłość. Byłem wściekły, ponieważ nie powiedziała mi co do mnie czuje. A teraz przez to że jej nie zatrzymałem, może jej się stać.
Ty
Przepycham się przez tłum chcąc jak najszybciej znaleźć się na zewnątrz. Kiedy w końcu się tam znalazłam westchnęłam ciężko patrząc w niebo. Przebiegło mi przez myśl 'co ja zrobiłam?'. Tak uciekłam. Czy był to dobry pomysł? Zgaduje, że nie. Spoglądam w moją lewą stronę pomimo wściekłości na samą siebie dokładnie analizuje wszystko. Stoi tam mężczyzna w podobnym wieku do mojego pali papierosa a ja bezmyślnie się wpatruje w jego stronę.
- Chcesz zapalić? - wychyla paczkę papierosów w moją stronę a ja sięgam nie pewnie po niego. Szybko go zapalam zapaliczką której mi użyczył. Nagle przez myśl przechodzi mi wspomnienie.
*flashback*
- Dlaczego to robisz? Dlaczego się niszczysz?
- Dlaczego palę?- zaśmiałam się ironicznie- a dlaczego ty piszesz piosenki? Albo dlaczego tworzysz muzykę? Bo to jest twoje uzależnienie. Z tego nie wyjdziesz dopóki z tym nie zerwiesz. Jestem uzależniona od papierosów, one mnie odstresowywują.
- Dlaczego nie pójdziesz z tym do kogoś?
- Nie mam potrzeby.
- Obiecaj mi, że już nigdy nie będziesz paliła.
- Wiesz że nie mogę..
- Obiecaj. -dalej naciskał- proszę obiecaj mi to. -on wręcz błagał.
- Oh, no obiecuje.
*koniec flashbacka*- Przepraszam - powiedziałam i odsunełam się od nieznajomego wyjełam papierosa z ust patrząc przed siebie. Zagryzłam wargę, gdyby on tu był zabił by mnie. Myślę po czym czuję dłoń na moim ramieniu. Wzdrygam się i lekko podskakuje.
- Co. Ty. Wyrabiasz. - słyszę jego głos tuż przy moim uchu ściszony ale nadal ostry i karcący. Nic nie mówię, nadal stoję nic nie mówiąc. To z zimna mam tą gęsią skórkę? Prawda?
Przełykam ślinę. Dopiero wtedy mam odwagę cokolwiek powiedzieć.- To co sam zauważyłeś. - wyrywam się z jego uścisku na moim ramieniu i chce już odejść dalej kiedy łapie mnie za nadgarstek I przyciąga do siebie.
- Znowu chcesz uciekać? Jesteś aż takim tchórzem? - auć... - Nie uciekniesz póki nie powiesz mi prawdy i mam gdzieś to czy paliłaś czy nie chociaż tego nienawidzę ale nie o tym. Powiedz mi co czujesz. Chociaż raz powiedz mi prawdę. A nie udajesz przez cały czas niedostępną i jak ostatnia frajerka uciekasz. - zagryzam mocniej wargę i spoglądam na ziemię pod moimi stopami.
Shawn
Dlaczego ona chociaż raz nie może mi powiedzieć prawdy i powiedzieć mi, co tak naprawdę do mnie czuje? Dlaczego ona tak niszczy swoje zdrowie tym świństwem? Dlaczego nie rozumie, że się o nią boję, że w końcu popadnie dalej w ten nałóg i coś się jej w końcu stanie? Tak dużo pytań i tak mało odpowiedzi.
- Więc? - unoszę jej podbródek w górę- powiesz mi?
- To... To nie jest takie proste jak ci się wydaje Shawn! - po chwili mówi a ja potrząsam głową - Ja... Okej czuję coś do ciebie i co z tego i tak jesteśmy tylko przyjaciółmi więc co to zmienia - zaciska usta i wzrusza ramionami
- Cóż... Trochę zmienia bo widzisz ja...
...ja też coś do ciebie czuję i wiem, że to wygląda totalnie dziwnie tak? Wiem to i naprawdę chciałem to zmienić by nie niszczyć naszej przyjaźni ale gdziekolwiek byłem, byłaś i ty, siedziałaś w mojej głowie nawet kiedy pocałowałem inną dziewczynę. Chciałem byś była to ty. Tak T/I T/N lubię cię i wiem, że ty mnie też więc może... Spróbujemy? Ten jeden raz? - uśmiecham się nerwowo i chwytam za jej wolną dłoń.
Ciąg dalszy nastąpi..
****************
I jak odczucia po tym jakże długim rozdziale?
Ja miałam przyjemność współpracować z wszystkoalbonic gdzie poświęciła mi swój czas żeby mi pomóc i bez niej bym dalej myślała jak to dalej pociągnąć żeby go skończyć i żeby to miało jakikolwiek sens. Bez niej teraz bym dalej przeklinała na cały świat i wkurzała się dalej. Ale mimo to bardzo Ci dziękuję i należą się jej WIELKIE BRAWA że wytrzymała przy współpracy ze mną, bo było ciężko 😂
CZYTASZ
Shawn Mendes Imaginy
FanfictionTy i Shawn w roli głównej! (Wszystkie błędy będą poprawione na końcu książki!) Start: 08.08.2017r. 50 T Y Ś I Ę C Y WYŚWIETLEŃ: 14.08.2018r. 60 T Y Ś I Ę C Y WYŚWIETLEŃ: 08.10.2018r. 70 T Y Ś I Ę C Y WYŚWIETLEŃ: 07.01.2019r. 80 T Y Ś I Ę C Y WYŚ...