46

1K 40 0
                                    

Siedzę na lekcji literatury i rysuje po marginesie zabijając czas. Czasem kątem oka spoglądam na Shawna.
Chwilę później poczułam lekkie szturchanie w ramie po czym mała karteczka złożona w rulonik została rzucona na mój otwarty zeszyt. Swoją drogą ma bardzo ładne pismo.

Spotkajmy się dzisiaj przy kawiarni tej przy szkole, proszę.
S x

Odwróciłam głowę w jego stronę i pokiwałam głową na znak że się zgadzam, a on odpowiedział mi uśmiechem.

Ciekawe co chce mi powiedzieć, może wyjeżdża gdzieś, albo coś jest nie tak z jego zdrowiem?

Na przerwach jedynie zerkamy na siebie ukradkiem i kiedy tylko obydwoje złapiemy kontakt wzrokowy patrzymy gdzieś indziej.

Idę ze swoimi podręcznikami do swojej szafki i zabieram z niej swoją kurtkę. Jest dużo zimniej niż się spodziewałam w co aż trudno uwierzyć gdyż przed chwilą świeciło słońce.Wychodzę z budynku zakładając w drodze szybko kurtkę.

- T/I?

- Tak? - odwracam się w stronę zdyszanego lekko Shawna no tak jest po lekcji wychowania fizycznego a jego loki są lekko zwilżone.

- Miałaś ze mną iść do kawiarni poczekaj na mnie dosłownie za chwilę pójdziemy - dotyka moich ramion i prowadzi mnie na pobliską ławkę.

Po chwili Shawn wraca, po czym idziemy uliczką kierując się do pobliskiej kawiarni. Po kilkunastu minutach stajemy pod wejściem do kawiarni a Shawn otworzył mi z uśmiechem drzwi.

Gentelmen.

Przewracam na jego gest oczami po czym wchodzę do kawiarni i od razu od wejścia ciepłe, przytulne powietrze uderzyło w moją twarz. Znajdujemy wolne miejsce po czym zdejmujemy odzież wierzchnią i siadamy na krzesełkach po czym zaczynamy rozmawiać na najprzeróżniejsze tematy. Shawn obleciał mnie wzrokiem a kiedy zobaczył że mam na sobie dosyć gruby i przy okazji ciepły sweter to zmarszczył uroczo brwi.

- Dlaczego założyłaś akurat ten sweter? Tutaj jest co najmniej 30 stopni!- mówi marszcząc dalej brwi i gestykulując rękami.

- Na dworze jest o wiele zimniej a mi zazwyczaj jest zimno - wzrusza ramionami.

Shawn jednak zostawia to bez komentarza i idzie zamówić coś ciepłego, po chwili przychodzi z dwoma kubkami gorącej czekolady.

Uśmiecham się i przejmuje od niego kubek z gorącą cieczą. Zaczynamy pić swoje napoje a ja byłam tak zajęta piciem swojego że nie zauważyłam kiedy Shawn zrobił mi zdjęcie.

- Czemu się tak uśmiechasz Mendes?

Shawn nic nie mówi, tylko odwraca swój telefon z uśmiechem na twarzy.

Pokręcam głową. - Dlaczego je zrobiłeś?

- Ponieważ tak słodko wyglądałaś, uśmiechnięta pijąca gorącą czekoladę.

- Hm... Dziękuję - rumienię się i zagryzam wargę - Dlaczego chciałeś się ze mną spotkać?

Shawn

Nie wiem jak mam jej to powiedzieć, że wyjeżdżam już za trzy tygodnie. Co jeśli poczuje się odrzucona bo ja wyjeżdżam na pewnie dosyć długo, nie wiem dokładnie ile ale mój ojciec dostał lepszą pracę w Londynie.

Chciałem jej to powiedzieć jak najłagodniej tylko potrafiłem, ponieważ jest dla mnie jedną z najważniejszy osób i nie chciałbym jej zranić.

- Chciałem ci coś powiedzieć.. otóż wyjeżdżam za kilka tygodni.- zacząłem, po czym podniosłem na nią wzrok przygryzając delikatnie wargę.

- Ile? Kiedy?

- Trzy tygodnie, 15 października.

- Dlaczego mi to mówisz?- mówi kręcąc głową, zupełnie nic nie rozumiejąc.

- Słuchaj, wiem że teraz to zabrzmi strasznie tandetnie ale chcę ci powiedzieć prawdę. Mój ojciec dostał lepszą pracę w Londynie i on chce nas zabrać ze sobą, jako rodzinę. I mamy się tam najpierw na kilka tygodni a potem zobaczymy. Ja nie chciałem cię w jakiś sposób ranić, że wyjadę bez słowa a ty będziesz płakać i mieć depresję. Pomyślałem sobie nawet że mogłabyś pojechać ze mną, nami.- oblizałem usta patrząc się tępo w kubek.- Ale potem stwierdziłem że jednak nie, ponieważ masz tutaj szkołę, rodzinę, przyjaciół, wszystko. Jesteś dla mnie jedną z najważniejszych osób w moim życiu, i traktuje cię trochę więcej niż tylko przyjaciółkę. Oni mieli rację mówiąc że, przyjaźń damsko- męska nie istnieje, ponieważ jedno ze stron się zakocha. I tym zakochanym jestem ja.- śmieje się ironicznie- Ale jestem by kochać cię. Zrozumiem, jeżeli ty nie odwzajemniasz moich uczuć.- spojrzałem na nią i zauważyłem że jej oczy są zeszklone.

Nie wiedziałem, że tak to moje wyznanie tak na nią podziałają.

Po pewnym czasie patrzenia się na siebie nawzajem, T/I wstała, ja też postanowiłem wstać. Ona do mnie podeszła i przytuliła się do mnie po czym stanęła na palcach i powiedziała, że ona także odwzajemnia moje uczucia i że chętnie ze mną wyjedzie.

------------------------------

Awwwwwwwws bardzo mi się podoba ten rozdział. Chyba jest jednym z lepszych które napisałam.

A jak wam się podoba film który wyszedł w prawdzie niecałe wczoraj, bo o siódmej wieczorem, a kto nie widział to w mediach oczywiście wam podam link i będziecie mogli zobaczyć!

Miłego wieczoru/dnia,

Martyna x

Shawn Mendes ImaginyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz