Na początku chciałabym podziękować wszystkim za to że moje książki są tak dobrze odbierane oraz dziękuje wam za 50 TYSIĘCY które wybiło nam kilka dni temu! Dziękuje xx
Stoję przed Thomasem uśmiecham się jestem szczęśliwa aż zbyt szczęśliwa. Całuje mnie delikatnie. Słyszę specyficzne chrząknięcie i zauważam Shawna w drzwiach. Szybko patrzy na mnie i kręci głową. - Myślałem, że jesteś inna. - obija mi się to o uszy.
Szybko podnoszę głowę sapiąc to tylko sen. To tylko sen. Tłumacze sobie i próbuje uspokoić oddech.
Shawn
Obudziłem się czując wibracje pod poduszką mojego telefonu, nie sprawdzając kto dzwonił odebrałem.
- Halo?
-S-Shawn, wszystko z tobą jest okay?- powiedziała roztrzęsiona, już widziałem że coś się musiało stać.
- Tak, wszystko jest dobrze. Coś się stało?
- N-nie, nic się nie stało.- zaczęła łkać.
- Skarbie, już do Ciebie jadę, nie martw się wszystko będzie dobrze.- mówię po czym się rozłączam.Muszę się dowiedzieć za wszelką cenę co się stało, jest wcześnie a ja już po dziesięciu minutach jestem pod mieszkaniem T/I, powiedziałem wcześniej jej żeby zostawiła drzwi otwarte, wchodząc do jej mieszkania zastałem ją siedzącą na wysokim krześle i patrzącą się tępo w kubek parującej kawy, stanąłem za nią obejmując ją ramionami oraz całując w czubek głowy i stojąc tak przez chwilę po chwili zaczyna ponownie płakać.
- Kochanie, powiesz mi co się stało?- szepcze do niej powoli, bojąc się że zrobię jej największą krzywdę. Chcę zabrać ręce i usiąść na przeciwko niej ale ona bardziej przyciska moje ramiona do siebie zmuszając mnie to do stania za nią.
- T-Tak wszystko dobrze ale nie powinieneś tu być nic mi nie jest tylko miałam zły sen nic takiego - wzruszam ramionami - nie potrzebnie cię budziłam.- patrzy dalej na kawę.
- Kochanie, opowiesz mi ten sen? I nie budziłaś mnie niepotrzebnie, jestem tutaj dla Ciebie i zawsze będę.
Cholera, zaczynam się w niej zakochiwać..
- Kochanie? - marszczy swoje czoło. Cholera.
- Nie zwracaj na to uwagi, proszę, opowiedz mi ten sen.
- To nic takiego naprawdę nie przejmuj się proszę cię. Nie chcę o tym rozmawiać.
- T/I, skarbie, musisz komuś o tym powiedzieć.
Cholera, to się wykopałem z tymi zdrobnieniami, teraz to już na pewno zauważy.
- Dlaczego miałabym mówić o tym akurat tobie?
- Skoro zadzwoniłaś do mnie, to chyba to dotyczy mnie i muszę to jednak wiedzieć.- dalej nalegałem oraz stałem za nią obejmując ją ramionami wokół szyi.
- Nie chcesz tego słyszeć - mówi cicho.
- Skoro nie chcesz mi powiedzieć, to nic to po mnie.- próbuje zdjąć ręce z ciała ale ona jeszcze bardziej je przyciska do siebie- dasz mi iść już jechać do domu czy mi w końcu powiesz?
- Cóż no myślę, że nie miło by było usłyszeć, że obraziłeś się w tym śnie na mnie i się zawiodłeś.
- Jak się zawiodłem?
- Po prostu to dziwnie wyglądało jakbym po prostu cię zdradziła jednym pocałunkiem z Thomasem.
Wtedy zamarłem, nie mogłem już tego słuchać, zacisnąłem szczękę i uśmiechnęłem się słabo po czym pocałowałem ją w głowę i powiedziałem. - dlaczego akurat z nim?
CZYTASZ
Shawn Mendes Imaginy
FanfictionTy i Shawn w roli głównej! (Wszystkie błędy będą poprawione na końcu książki!) Start: 08.08.2017r. 50 T Y Ś I Ę C Y WYŚWIETLEŃ: 14.08.2018r. 60 T Y Ś I Ę C Y WYŚWIETLEŃ: 08.10.2018r. 70 T Y Ś I Ę C Y WYŚWIETLEŃ: 07.01.2019r. 80 T Y Ś I Ę C Y WYŚ...