Shawn
Brawo Mendes dla Ciebie, musiałeś jak zwykle spierdolić sprawę, ponieważ zachciało Ci się całować nagrodę zakładu i teraz Ci możliwe że tego nie wybaczy.
Następnego dnia. Wchodzę pewny siebie do szkoły. Wyszedłem na prowadzenie i jeszcze o mały włos jej nie pocałowałem. Widzę chłopaków i szybko ich informuje o swoich postępach z uśmiechem. Patrzę na drzwi wejściowe i zauważam tam ją. Uśmiecham się szerzej i podchodzę szybko do niej.
- No cześć - uśmiecham się uwodzicielsko.
-Wywraca oczami. - Cześć - idzie przed siebie omijając mnie. Słyszę śmiech chłopaków. Nie idzie mi najlepiej.
- Oj Mendes, chyba coś nie idzie Ci za specjalnie.- uśmiecha się szyderczo Michael.
- Pamiętaj kto jest na prowadzeniu.
- Na pewno nie ty!- zaczął się śmiać.
- Daruj sobie to nie ty byłeś z nią na randce tylko ja. I to nie prawie ty ją pocałowałeś.
- Właśnie Mendes, PRAWIE. A PRAWIE robi różnicę.- dodał naciskać na ostatnie słowo.
- Zobaczysz, że jeszcze będzie moja.
- Zobaczymy.
Zauważyłem jak T/I podchodzi do Zacka. Czy mi się zdaje czy on się jej podoba? Znowu ze sobą rozmawiają a on przecież wypadł z zakładu więc dlaczego nadal udaje?
Ty
Zauważam Zacka po czym szybkim krokiem do niego podchodzę.
- Cześć Zack, masz chwilę?- pytam z uśmiechem.
- No jasne, dla ciebie zawsze. Mów co jest.
- Bo chodzi o to że, Mendesem coś ostatnio się do mnie przybliżył a ja słyszałam że ma reputację dupka. Czy powinnam się martwić?
- Nie powinnaś, może takie udaję ale taki nie jest. Zapewniam Cię, że chce się tylko z tobą zaprzyjaźnić.- uśmiecha się lekko do mnie.
- Jesteś tego pewny? Chciał mnie wczoraj pocałować i jest nachalny.
- Jestem tego pewien, nie masz się co martwić. Może idź z nim pogadać, bo widzę że zaraz jest troszeczkę zazdrosny.- pokazuje palcem przed siebie.
- Hah to będzie nie miłe kiedy dam mu do tego powód prawda? - uśmiecham się delikatnie.
- A coś proponujesz wobec tego?- porusza subiektywnie brwiami.
-Zagryzam wargę. - A nie będziesz zły kiedy coś zrobię by go delikatnie zdenerwować i dać mu lekkiego kosza?
- Nie będe miał nic przeciwko, wręcz będe zaszczycony.
-uśmiecham się. - Schyl się do mojej wysokości i przechyl głowę w lewo okej?
- Okay.- robię to o co mnie prosi.
- Przymknij oczy. Masz dużą dłoń więc połóż ją na moim policzku I przyciągnij do siebie. Będzie myśleć, że to na poważnie.
-Okay- ponownie robię o to co mi każe.
Shawn
Patrzyłem na nich spokojnie i czekałem na rozwój wydarzeń ale czegoś takiego to się nie spodziewałem. Mój najlepszy przyjaciel całował się z nagrodą zakładu na moich oczach. Byłem wkurzony, wręcz wkurwiony patrząc na to. Czym prędzej podszedłem do nich po czym odepchnąłem T/I od Zacka.
- Co ty sobie wyobrażasz co? Żeby całować mojego najlepszego kumpla na moich oczach? Nie wstyd ci?- pytam się jej.
- Mendes nie dramatyzuj już tak, będzie się całować z kim chcę a tobie raczej nic do tego.- odzywa się Zack.
- Ty się już lepiej nie odzywaj.
- Shawn, to nie Twoja sprawa z kim się całuje czy z kim się spotykam.- odpowiedziała.
Odszedłem od tej pary czym prędzej do sali w której miałem mieć lekcje, po czym usiadłem na swoim miejscu.
Czekałem z niecierpliwością aż się skończy moja lekcja i będe mógł dać nauczkę temu zdrajcy, niby odpadł a jednak gra dalej. Wyszedłem z klasy na korytarz, po czym zauważyłem Zacka i zawołałem go żeby podszedł do mnie.- Co ty sobie wyobrażasz, żeby całować się z moją ukochaną?
- O czym ty gadasz, jaką ukochaną?
- To co słyszysz. Jeszcze raz ją tknij to zobaczysz co może ci się stać.
- Czyli co? Tylko straszysz a nic nie robisz.
- To.- po czym walnąłem go prosto w nos.
Tak zaczęliśmy się przepychać i gdyby nie T/I dawno byśmy już leżeli na podłodze zakrwawieni. Spojrzałem na nią po czym zobaczyłem jak gdzieś biegnie, i tyle ją widziałem. T/I przyszła z dyrektorem.
- Co się tutaj wyrabia?- rzekł sfrustrowany dyrektor.- Mendes, Jones, T/N do gabinetu do mnie w twój chwili! A reszta do klas.
Już wiedziałem że straciłem szansę u T/I oraz miałem przechlapane w domu.Ty
Siedzimy teraz w gabinecie dyrektora. Siedzę w środku a ci idioci raz po raz na mnie spoglądają.
- Co was napadło dzisiaj? - spoglądam raz po raz na nich.
- To on zaczął!- rzekł Zack i wskazał na Mendesa.
-Wzdycham głęboko. - A ty Mendes nic nie powiesz? Dlaczego w ogóle to zaczynaliście?
- Bo mnie wkurzył, ale przecież nic mu się nie stało!- Krzyczy Shawn wymachując rękami.
- A tobie? W ogóle mogło się wam coś stać. Nie jesteście już dziećmi powinniście używać trochę mózgu.- pytam.
- Mnie też już nie jest i czuje satysfakcję. Coś jeszcze?- odpowiada z uśmiechem.
- Nie nic - wzdycham głęboko - albo... Dlaczego czujesz satysfakcję?
- Przyłożyłem mu a chciałem to zrobić od dawna, teraz miałem powód i tak by się nikt nie przyczepił.
- Ty miałeś powód niby jaki?!
[...]
CZYTASZ
Shawn Mendes Imaginy
FanfictionTy i Shawn w roli głównej! (Wszystkie błędy będą poprawione na końcu książki!) Start: 08.08.2017r. 50 T Y Ś I Ę C Y WYŚWIETLEŃ: 14.08.2018r. 60 T Y Ś I Ę C Y WYŚWIETLEŃ: 08.10.2018r. 70 T Y Ś I Ę C Y WYŚWIETLEŃ: 07.01.2019r. 80 T Y Ś I Ę C Y WYŚ...