Rozdział 9

77 10 4
                                    

Dotarłyśmy na czas w kawiarnii. Usiadłyśmy przy stoliku .Patrzymy na zegarek już jest trochę po 12 .Spóźniają się 10 minut. No to sobie pogadamy z Kostją jak tylko przyjdzie. Po krótkim czasie otwierają się drzwi od Kawiarnii .Moim oczom ukazał się Kostja i Artem .

Kostja: Cześć -pocałował mnie w policzek i przywitał się z Wiktorią.

Artem: Cześć. Jestem Artem- przywitał się znami i usiedli przy stoliku.

Ja: No tłumaczcie się dlaczego się spóźniliście. ..- czekałam zaciekawiona.

Kostja: Przepraszamy, że się spoźniliśmy, ale chcieliśmy zrobić wam niespodziankę. Wiesz jak ci mówiłem lubię zaskakiwać. Więc się nie gniewasz?

Ja: Nie nie gniewam się Spokojnie -odpowiedziałam uśmiechając się.

Wiktoria: Noc mi nie mówiłaś, że chcesz mnie z kimś poznać .

Ja: Bo to miała być niespodzianka. ..Mam nadzieję że ci się podoba.

Wiktoria: Lubię poznawać nowe osoby ,więc się cieszę.

Kostja: Ej Werka chodź na chwilę na zewnątrz. Muszę Ci coś powiedzieć.

Wstałam i poszłam za nim .

Kostja: Jest sprawa.

Ja: Słucham cię.

Kostja: Bo ja za plecami Artema załatwiłem mu i Wiktorii bilety do kina a nam zamówiłem stolik w restauracji jeśli się nie gniewasz .To czy pójdziesz ze mną na kolacje?

Ja: Jaaa yyy tak!- z początku mnie zatkało i niedowierzałam co słyszę .Ale dobra ma to być zwykła kolacja a Wiktoria lepiej poznać się z Artemem.

Kostja: To się cieszę .Myślałem że będziesz zła że tak wyskoczyłem z tą propozycją.

Ja: Wiem ,że lubisz być spontaniczny i się na ciebie nie gniewam .Za co bym miała?

Kostja: Ufff dziękuję! -Przytulił mnie i zapytał : To jak idziemy ich poinformować o biletach ?

Ja: Jasne!

Własnym oczom nie widziałam Artem przesiadł się do Wiktorii i zaczęli rozmawiać.

Ja: Wow!Nie wiedziałam, że tak szybko złapiecie kontakt.

Artem: No wiesz razem lubimy poznawać nowych ludzi.

Kostja: Mam nadzieję że nie będziecie źli ale załatwiłem wam dwa bilety do kina co wy na to?

Artem: Dziękujemy ,a wy ?

Kostja: No my ....yyy pójdziemy coś zjeść.

Wiktoria : Uuuu nice!-uśmiechnęła się do mnie.

Artem : Kostja możemy pogadać na osobności?

Kostja: No okej.

Artem: Dzięki za bilety .A co ty taki romantyczny się ostatnio zrobiłeś?

Ja:Nie ,nie zrobiłem się .

Artem: Myślisz ,że nie widziałem jak wieczorem wymykałeś do kwiaciarni i wróciłeś późno do hotelu?

Kostja: Śledzisz mnie?

Artem: Nie ,ale to sam dałeś po sobie poznać .Znasz Weronikę miesiąc i mówisz jak byście się znali od paru lat .To pierwsza randka?

Kostja: To poprostu kolacja. Nic więcej.

Artem: Dobra ,dobra swoje wiem i powiem Ci ,że słaby z ciebie kłamca. Najpierw jedziesz do rodziców a potem mnie z domu wyrwałeś. No to trochę podejrzane.

My Dreams || Melovin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz