2. Pobite fiolki.

1.2K 145 74
                                    

- Mam nowego kandydata! Tym razem będziesz zachwycony!

O nie! Tylko nie to, ja już nie chcę osiemnastego kandydata.

Jongin otworzył teczkę i dumnie wyciągnął na stół dość duży plik kartek.

- Tym razem będzie inaczej, mówię Ci to ja - Kim Jongin.

- A ja, Byun Baekhyun Ci nie wierzę - parsknąłem, a Jongin spojrzał na mnie smutno, jakbym właśnie zrujnował jego największe marzenie.

- Tym razem, będziesz się musiał postarać, bo facet prawie z nikim nie gada.

- Ale ja nie chcę się starać!

Uwierzcie mi, to była bardzo typowa sytuacja. Jongin podjarany swoim nowym pomysłem, wychodzi z założenia, że ja jestem tak samo podekscytowany jak on.
Nie jestem.

- Człowieku! Doceń moje starania i mnie chociaż wysłuchaj. Jeśli coś będzie nie tak, to powiesz, że się nie zgadzasz.

Spojrzał na mnie oczami porzuconego niedźwiadka, którego głodują od kilku tygodni, a ja byłbym bardziej skłonny nakarmić go moją ręką niż go słuchać. Jednak Jongin był wybredny i zapewne nie zaspokoiłaby go moja kończyna, więc jedyne, co mogłem zrobić, to westchnąć ciężko i mentalnie pomachać białą flagą w geście kapitulacji.

- Mów.

Oczka niedźwiadka zniknęły, a na ich miejsce wskoczyły dwa migoczące diamenciki.
Kim wyprostował się na krześle i odchrząknał teatralnie, jakby miał wygłaszać mowę przed samym prezydentem.

Normalnych ludzi cieszyłby nowy samochód, albo bilety na koncert idola, a Jongin był szczęśliwy, gdy wybierał, który chłopak ma mnie przelecieć. Ciekawy przypadek, nie uważacie?

- Oh Sehun - zaczął - 18 lat, uczeń ostatniej klasy liceum, na profilu biologiczno-medycznym, zainteresowania...

- Jongin - przerwałem mu - wystarczy. Wiem o kim mówisz i nie zgadzam się.

Niedźwiadek zmarszczył brwi i uśmiechnął się do mnie z litością.

- Jasne - parsknął - to tylko taka wymówka, żebym się zamknął. Już ja Cię znam Byun prawiczku Baekhyunie.

Postanowiłem zignorować "drugie imię", które nadał mi Jongin i wskazałem palcem na chłopaka, siedzącego kilka stolików dalej.

- Tam siedzi, wiem kto to, nie zgadzam się.

- No widzisz jaki uroczy? - pisnął Kim, ściskając moje policzki - a jego penis pewnie ocieka słodkością i czeka na Ciebie.

Strzepnąłem jego ręce z mojej twarzy, dodając w bonusie cios z łokcia w żebra, przez co Kim zgiął się w pół.
Ha! Dobrze Ci tak.

- On od trzech lat rozmawia tylko z jedną osobą. Jak ty sobie wyobrażasz seks z aspołecznym typem?

- Baekkie, ty po prostu nie masz wyobraźni - westchnął, a na dodatek przewrócił oczami - rozruszasz go i będzie cudo. Tacy cicho - ciemni są najlepsi, bo potem wychodzi z nich czysty szatan.

- Ja mam uprawiać seks, a nie podpisywać pakt z diabłem. Podziękuję, a poza tym, skąd ty niby wiesz, że on jest gejem?

Jongin uśmiechnął się uśmiechem mówiącym "Chciałeś mnie zagiąć frajerze, ale Ci nie wyszło, bo... jesteś frajerem" i pogłaskał niebieską teczkę.

- Research słonko. Dlatego pozwól mi to kurwa przeczytać, bo wykorzystałem na to końcówkę tuszu w drukarce i ojciec już podejrzewa, że to ukratkiem wypijam!

"HOW TO LOSE VIRGINITY" «SEBAEK»Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz