- Mam nowego kandydata! Tym razem będziesz zachwycony!
O nie! Tylko nie to, ja już nie chcę osiemnastego kandydata.
Jongin otworzył teczkę i dumnie wyciągnął na stół dość duży plik kartek.
- Tym razem będzie inaczej, mówię Ci to ja - Kim Jongin.
- A ja, Byun Baekhyun Ci nie wierzę - parsknąłem, a Jongin spojrzał na mnie smutno, jakbym właśnie zrujnował jego największe marzenie.
- Tym razem, będziesz się musiał postarać, bo facet prawie z nikim nie gada.
- Ale ja nie chcę się starać!
Uwierzcie mi, to była bardzo typowa sytuacja. Jongin podjarany swoim nowym pomysłem, wychodzi z założenia, że ja jestem tak samo podekscytowany jak on.
Nie jestem.- Człowieku! Doceń moje starania i mnie chociaż wysłuchaj. Jeśli coś będzie nie tak, to powiesz, że się nie zgadzasz.
Spojrzał na mnie oczami porzuconego niedźwiadka, którego głodują od kilku tygodni, a ja byłbym bardziej skłonny nakarmić go moją ręką niż go słuchać. Jednak Jongin był wybredny i zapewne nie zaspokoiłaby go moja kończyna, więc jedyne, co mogłem zrobić, to westchnąć ciężko i mentalnie pomachać białą flagą w geście kapitulacji.
- Mów.
Oczka niedźwiadka zniknęły, a na ich miejsce wskoczyły dwa migoczące diamenciki.
Kim wyprostował się na krześle i odchrząknał teatralnie, jakby miał wygłaszać mowę przed samym prezydentem.Normalnych ludzi cieszyłby nowy samochód, albo bilety na koncert idola, a Jongin był szczęśliwy, gdy wybierał, który chłopak ma mnie przelecieć. Ciekawy przypadek, nie uważacie?
- Oh Sehun - zaczął - 18 lat, uczeń ostatniej klasy liceum, na profilu biologiczno-medycznym, zainteresowania...
- Jongin - przerwałem mu - wystarczy. Wiem o kim mówisz i nie zgadzam się.
Niedźwiadek zmarszczył brwi i uśmiechnął się do mnie z litością.
- Jasne - parsknął - to tylko taka wymówka, żebym się zamknął. Już ja Cię znam Byun prawiczku Baekhyunie.
Postanowiłem zignorować "drugie imię", które nadał mi Jongin i wskazałem palcem na chłopaka, siedzącego kilka stolików dalej.
- Tam siedzi, wiem kto to, nie zgadzam się.
- No widzisz jaki uroczy? - pisnął Kim, ściskając moje policzki - a jego penis pewnie ocieka słodkością i czeka na Ciebie.
Strzepnąłem jego ręce z mojej twarzy, dodając w bonusie cios z łokcia w żebra, przez co Kim zgiął się w pół.
Ha! Dobrze Ci tak.- On od trzech lat rozmawia tylko z jedną osobą. Jak ty sobie wyobrażasz seks z aspołecznym typem?
- Baekkie, ty po prostu nie masz wyobraźni - westchnął, a na dodatek przewrócił oczami - rozruszasz go i będzie cudo. Tacy cicho - ciemni są najlepsi, bo potem wychodzi z nich czysty szatan.
- Ja mam uprawiać seks, a nie podpisywać pakt z diabłem. Podziękuję, a poza tym, skąd ty niby wiesz, że on jest gejem?
Jongin uśmiechnął się uśmiechem mówiącym "Chciałeś mnie zagiąć frajerze, ale Ci nie wyszło, bo... jesteś frajerem" i pogłaskał niebieską teczkę.
- Research słonko. Dlatego pozwól mi to kurwa przeczytać, bo wykorzystałem na to końcówkę tuszu w drukarce i ojciec już podejrzewa, że to ukratkiem wypijam!

CZYTASZ
"HOW TO LOSE VIRGINITY" «SEBAEK»
FanficBaekhyun to prawiczek w ostatniej klasie liceum, a jego przyjaciele starają się mu pomóc, chociaż sami nie radzą sobie z własnymi, miłosnymi problemami. ✵ SeBaek ∴ KaiSoo ✵ ✵ komedia ∴ fluff ✵