- Gdzieś daleko, za lasami mieszkał Baekhyun z krasnalami, a tuż obok, w małej chatce Hun trenował nowe tańce. Lecz, gdy w końcu się spotkają, Hun policzy raz dwa trzy i trochę onieśmielony da mu klapsa w duuupeee! Hej! Oj dana! Oj dana! Sory, trochę mi rym uciekł na końcu.
Spojrzeliśmy z Sehunem na Jongina z tym razem mocno zdezorientowaną miną, bo piosenka, którą nas przywitał przebiła wszystko, co robił do tej pory.
- Co ty taki wesolutki? - spytałem marszcząc brwi.
- Po prostu mam dobry humor - zaćwierkotał Kim - przyzwyczajaj się braciszku.
- Nadal nie mogę się przyzwyczaić, że niedługo będę musiał was traktować jak rodzeństwo - mruknął Sehun.
- Uwierz, że my też nie - westchnął i pokręcił głową - dlatego będę teraz używał tego stwierdzenia bardzo często, żebyśmy się z Baekkiem przyzwyczaili. A właśnie! Mówiliście już Eunjin, że nasz ślub raczej nie wypali?
- Tak, mama wczoraj próbowała rozpocząć temat, ale powiem Ci BRACISZKU, że będzie ciężko jej to wytłumaczyć - westchnąłem i aż wzdrygnąłem się na to wspomnienie.
Moja mama starała się naprawdę mocno, tłumacząc, że wszyscy teraz będziemy rodziną i rodzina nie może brać ze sobą ślubu, a Jongin będzie już niedługo jej braciszkiem. Jednak Eunjin to sprytna bestia i spytała czy Jongin jest jakoś z nami spokrewniony. Moja mama oczywiście jak na szczerą kobietę przystało odpowiedziała, że nie. Wtedy moja siostra stwierdziła, że w tym przypadku Jongin nie jest jej prawdziwym bratem i nadal nic nie stoi na przeszkodzie, aby byli razem.
- Czyli jest tylko jeden sposób - westchnął dramatycznie Kim - przepraszam Cię Baekuś, ale niestety nie mam innego wyjścia.
- Co masz na myśli? - mruknąłem i chyba zacząłem się trochę stresować, bo ciągle się bałem, że Jongin w swoich pomysłach nie uwzględni wieku mojej siostry.
- Muszę przyznać się jej do zdrady - odparł smutno.
- Ale z Kyungsoo jeszcze do niczego nie doszło - wtrącił Sehun - no chyba, że to ja o czymś nie wiem.
- Masz rację - uśmiechnął się Kim - JESZCZE. Ale można to już podpiąć pod emocjonalną zdradę i mam nadzieję, że już wkrótce fizyczną.
- Jongin ona ma pięć lat, na pewno damy radę jej to jakoś wybić z głowy - jęknąłem.
- No tak - parsknął - ale weź pod uwagę, że to dziecko intelektem przebija całą naszą trójkę, nie ubliżając Ci Hunnie, a raczej żadna kobieta nie chciałaby być z facetem który ją zdradza.
- Jongin do cholery, ona ma pięć lat. To jest dziecko, a nie kobieta - jęknąłem i chyba nawet zacząłem się już śmiać.
- O no tak - oburzył się Kim - zwłasza gdy chciała się ubierać w ślubną kieckę mamy Byun i opowiadała mi jak urządzimy naszą łazienkę.
- Robisz remont? - spytał Jinyoung, który niespodziewanie znalazł się obok nas.
- Co? - zaśmiał się Kim - o czym ty mówisz?
- No o tej łazience - odparł z dezorientacją na twarzy. Chyba nie rozumiał dlaczego patrzymy na niego jakby powiedział coś głupiego.
- Nie robię remontu - westchnął.
- To po co urządzasz łazienkę? - oburzył się młodszy - bez sensu.
- Nieważne - jęknąłem - co ty tu robisz?
- Uczę się tu? Ja nie mam tak fajnie jak wy i nie kończę szkoły w tym roku.
To wiem i bardzo cieszy mnie fakt, że Jinyoung jednak postanowił się przejąć swoją edukacją, nawet jeśli miałoby to polegać tylko na pojawieniu się w szkole.
Jednak po zerwaniu z Jaebumem był trochę nieobecny, dosłownie i w przenośni.
CZYTASZ
"HOW TO LOSE VIRGINITY" «SEBAEK»
FanfictionBaekhyun to prawiczek w ostatniej klasie liceum, a jego przyjaciele starają się mu pomóc, chociaż sami nie radzą sobie z własnymi, miłosnymi problemami. ✵ SeBaek ∴ KaiSoo ✵ ✵ komedia ∴ fluff ✵