Siedziałam na kanapie pomiędzy Tahyungiem a Hoseokiem, przed telewizorem, z którego chłopcy puścili jakiś horror. Wrócili niedawno do domu, ale nie chcieli mi ujawnić gdzie byli. Byłam przebrana w krótkie, czarne, przylegające szorty i białą bluzkę z długim rękawem. Yoongi powiedział, że nie potrzebuję bielizny. Zaczęłam zastanawiać się jak to będzie. Musiałam przecież wrócić do domu i tak i tak. Chciałam spytać o to chłopców, jednak nie było dobrego momentu. Przyszli zbyt zmęczeni i połowa od razu udała się na górę, zasnąć. Przysunęłam się bliżej Hoseoka i oparłam głowę o jego ramię.
- Jesteś zmęczona ? – spytał, spoglądając na mnie.
- Troszeczkę.
Słysząc to, zwolnił swoje miejsce z kanapy by po chwili wrócić z kocem. Okrył mnie nim i zwrócił się do Tae.
- Przypilnuj jej, by niczego jej nie brakowało i potem zanieś ją do łóżka.
Podszedł do mnie, schylił się i dał całusa w policzek. Uśmiechnęłam się do niego i pomachałam jak odchodził.
W tle gdzieś tam ciągle leciał film, ale moje myśli zaprzątało co innego. Postanowiłam wypytać o to chłopaka obok.
- Tae ?
Odwrócił się w moją stronę. Przysunął się bliżej i wziął mnie na kolana, szczelniej oplatając kocem.
- Kim tak naprawdę jesteście ?
Miałam nadzieję, że chociaż trochę mi to wyjaśni, bo ja prawie nic o nich nie wiedziałam. Jednak gdy zobaczyłam jego wzrok, straciłam wszystkie siły.
- Nie możesz się tego dowiedzieć.
- Dlaczego ?
- Nie chcemy by stała ci się krzywda. – zagryzł wargę i spuścił wzrok.
Złapałam jego podbródek w palce i podniosłam. Odwróciłam jego głowę w moją stronę.
- Proszę. – wyszeptałam.
Stykaliśmy się czołami, gdy chłopak zaczął się powoli przybliżać.
O nie! Nie mogę znów ulec !
Wyszarpałam się z jego uścisku, zrzucając kocyk na podłogę i zaczęłam biec na górę. Nie reagowałam na krzyki chłopaka, że mam się zatrzymać. Wbiegłam do przypadkowego pokoju, zamknęłam drzwi i zaczęłam się od nich oddalać aż nie natrafiłam na przeszkodę. Poczułam zimny oddech na swoim karku i mocne perfumy które mieszały się z papierosami i miętowymi gumami. Odwróciłam się powoli i spojrzałam na tego kogoś.
Yoongi.
Świetnie.
Z deszczu pod rynnę.
- Co ty tu robisz ? – spytał Yoongi chwytając mnie za talię i przyciągając mnie do siebie.
- Uciekam przed Tae.
Drzwi gwałtownie się otworzyły, uderzając o ścianę a ja przestraszona wtuliłam się w bluzę biało włosego.
Brunet wpadł jak burza do pokoju. Widząc nas razem wykrzywił swoją twarz w lekkim grymasie. Spojrzał na mnie ale gdy nic nie odpowiedziałam, ewakuował się z pokoju.
- Nie martw się, jest zazdrosny.
Popchnęłam Yoongiego lekko by usiadł na łóżku.
- Wyjaśnij mi coś. – porosiłam. – dlaczego najpierw spotykam was w pracy, gdzie Jimin się do mnie dobiera, potem mnie porywacie i bez słów wyjaśnień trzymacie mnie tu wbrew mojej woli. Wy jesteście...
CZYTASZ
Bad Boys Do It Better | BTS
FanfictionPrzeprowadziłam się z Busan do Seulu, licząc, że tutaj zacznę swoje nowe życie. Jednak bardzo się co do tego przeliczyłam. Poznałam tych, przed którymi ostrzegali mnie wszyscy. Jednak ja, nie chciałam słuchać. BTS jako zespół nie istnieje. 11.09.18...