Rozdział 13 "Pomożesz nam?"

664 22 0
                                    

Nie mogłam uwierzyć, w to co powiedział mi Hoseok poprzedniej nocy. Przecież Yoongi mi obiecał, że nie dopuści się do takiego czynu. Jednak jeśli to było konieczne, to może rzeczywiście nie było innego wyjścia. Mogłam tylko rozmyślać i wyobrażać sobie różne sytuacje, ale jeśli chciałam znać prawdę i szczegóły to musiałam o nie spytać samego Yoongiego. Tylko gdzie on teraz jest ? Chłopcy znowu wyszli, zostawiając mnie z rannym chłopakiem. Zdążyłam zmienić mu bandaż już z dziesięć razy. 

Niekiedy po prostu denerwowało mnie, że nie mogą choć raz zostać w domu. Na dłużej. Wychodzili przed moim wstaniem około godziny szóstej a wracali późno w nocy. Kiedy oni mieli chociażby czas dla siebie ? Już nie wspominając o mnie. Odkąd wrócili do swojej "pracy", jeśli mogę to tak nazwać, mają mniej czasu dla mnie. Trochę mnie to martwi ponieważ, zamiast ich poznać, oddalam się i siedzę ciągle tylko w tym pieprzonym domu. Czasem uda mi się wyskoczyć do sklepu, wtedy nikt nie zauważy. Sprzątam pokoje chłopaków gdy mi się nudzi i ostatnio nawet znalazłam czarny lakier do paznokci. Niestety nigdzie nie widziałam zmywacza, więc obstawiam, że moje paznokcie znowu zostaną poddane moim zębom. 

Było już po dwunastej gdy wyszłam z posprzątanego pokoju Namjoona i zeszłam na dół do kuchni, zrobić mi i Jungowi obiad. Nie umiałam zbyt dobrze gotować, więc zajrzałam do lodówki w celu zrobienia coś na szybko. Jak zawsze. Pomyślałam nad zrobieniem spaghetti, jednak zabrakło mi przecieru pomidorowego. Zamknęłam lodówkę i weszłam na piętro sprawdzić czy chłopak dalej śpi. Otworzyłam drzwi do jego pokoju i zastałam bardzo uroczy widok. 

Czy oni aby napewno byli gangsterami ?

Hoseok pożyczył sobie kilka misiów od Tae i zasnął w nie wyulony. Jako, że nie miałam telefonu gdy zastałam tak tego drugiego, wyjęłam teraz szybko komórkę i zrobiłam zdjęcie śpiącemu chłopcu. Gdy wiedziałam, że tak szybko się nie obudzi, wróciłam się na dół ubierając swoje nowe trampk i po chwili wyszłam z domu. Skierowałam się do najbliższego marketu, ponieważ, nie bardzo miałam ochotę na dłuższą wędrówkę. Miałam już skręcać w następną uliczkę, gdy ktoś brutalnie popchnąłmnie na ziemię. Wylądowałam na zimnym chodniku, tłukąc sobie tyłek.

- Hej ! Uważaj jak chodzisz ! - zwróciłam nieznajomemu uwagę.

Spojrzałam w górę a przed sobą zobaczyłam chłopaka w czerwonych jak ogień włosach i czarnej badamce.

- Wybacz.

Schylił się i podał mi dłoń, którą niechętnie przyjęłam. Przyjrzałam mu się dokładniej. Miał na sobie czarną skórzaną kurtkę i spodnie z dziurami. 

Nigdy nie kierowałąm się wyglądem, ale kilka ostatnich dni, dało mi do myślenia, że tak właśnie ubierają się niebezpieczni ludzie.

- Przepraszam, muszę już iść. - powiedziałam, zawracając w stronę domu i całkowicie zapominając o co miałam kupić.

Teraz żałowałam, że wyszłam sama z domu. Jeszcze nie mówiąc o tym Jungowi. Niekiedy zachowywałąm się poprostu głupio i bezmyślnie.

- Spokojnie, nie bój się. - chwycił mnie za rękę a ja z sekundy na sekundę coraz bardziej byłam przerażona a móje serce biło mocniej. - Może jakoś ci to wynagrodzę ? - schylił się do mojego ucha, przgryzając płatek. - Taka piękna dziewczyna powinna zasługiwać na to co najlepsze. - wyszeptał.

Zaczęłam się trząść pod jego dotykiem i wyrwałam swoją rękę z jego uścisku.

- Nie, naprawdę. Muszę już iść. Chłopak będzie się martwił.

Udało mi się wymyślić byle jaką wymówkę. Modliłam się by ją łyknął.

- Masz chłopaka ? - westchnął. - Myślałem...

Bad Boys Do It Better | BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz