Urodziny

86 9 0
                                    




Dawno nic mnie tak nie uszczęśliwiło jak ten związek. Najgorsze jednak było to, że musiałam utrzymać to wszystko w tajemnicy, gdyż nie chciałam wyjść na zwykłą szmate. Niestety ostatecznie nie umiałam zachować tej sytuacji tylko dla siebie, więc postanowiłam powiedzieć tylko najbliższym.

Nazajutrz poszłam na wagary z Maksem i Jeremim. Pomyślałam, że jest to dobry moment, by Jeremi dowiedział się o wszystkim. Nie wiedziałam tylko jak mu o tym powiedzieć, więc złapałam Maksa za rękę i spojrzałam na niego.

Jeremi spojrzał na nas z ironią i zaczął się śmiać, po czym spytał czy to tak na poważnie. Zmieszana puściłam rękę ukochanego i powiedziałam, że to był tylko żart - odetchnął z ulgą. Jeremi zabrał nas do mieszkania swojego kolegi. Podczas drogi zaczęłam mówić o tym, jak cała szkoła Alexa mnie nienawidzi. Jery uśmiechnął się mówiąc, abym się nie przejmowała, bo on do jakiej szkoły w tym mieście by nie poszedł są grupki chłopaków, którzy go nienawidzą.

Nagle wpadł na pomysł, aby zrobić zdjęcie dla kontrowersji, które miało przedstawiać jak jeden całuje mnie w policzek po prawej, a drugi w ten po lewej. Nie zgodziłam się na to.

W pewnym momencie Jeremi dostał SMS'a od Amandy (jego dziewczyny) z pretensjami, że wychodzi ze mną, a z nią się nawet nie przywita. Słaba sytuacja, bo podobnież była wtedy w pobliżu. Gdy Jeremi ogarniał sytuację ze swoją dziunią zaczęłam całować się z Maksiem. Nagle poczułam przeszywające spojrzenie na swoim ciele. Gdy się odwróciłam Jery patrzył na nas z zażenowaniem. Po wyjściu z bloku mój przyjaciel wziął mnie na bok pytając się czemu to robię. Oczywiście nie obyło się bez typowego tekstu „On nie jest Ciebie wart". Nie przejęłam się tym jakoś bardzo.

22.06.2017                                                                                                                                                                              

Godzina - 23.50 Zaczęłam przeglądać moją galerie, aby znaleźć zdjęcia z Jeremim, ponieważ chciałam zrobić mu filmik na urodziny. Wybierając zdjęcia na mej twarzy od razu pojawił się uśmiech. Miałam tak za każdym razem gdy na niego patrzyłam...

Gdy wybiła północ od razu zamieściłam filmik z życzeniami na jego tablicy na Facebooku. Rano poszłam do piekarni, aby kupić babeczkę. Wbiłam w nią świeczki i poszłam do Jerego. Otworzył mi drzwi po czym rzuciłam mu się na szyje składając życzenia i dając babeczkę ze świeczkami. Dawno nie widziałam go takiego wesołego. Poszliśmy razem do szkoły i rozeszliśmy się po klasach. Trafiłam idealnie na rozdanie świadectw.

Po całej ceremonii szybko zeszłam na dół. Przy wejściu czekał na mnie Maks. Przytuliłam się i zaproponowałam abyśmy gdzieś poszli. Gdy chciałam złapać go za ręke wziął ją i powiedział, że nie chce tak w miejscu publicznym. Zszokowało mnie to i to bardzo, ale postanowiłam to zaakceptować. Zabrał mnie do lasu, szliśmy po wielkich białych rurach, a wokół było pełno pokrzyw. Nagle poślizgnęła mi się noga i spadłam prosto w pokrzywy. Auć!Maks wskoczył zaraz za mną i podniósł mnie, abym mogła z powrotem usiąść tam gdzie wcześniej. Rozmawialiśmy długo, a rozmowa jakby nie miała końca, kiedy nagle spojrzałam na zegarek i uświadomiłam sobie, że powinnam już wracać do domu.

Szliśmy ścieżką, aż nagle zaczął bardzo mocno padać deszcz. Poczułam się jak w tych wszystkich filmach, bo zaczęliśmy uciekać przed deszczem, póki nie straciliśmy sił w nogach. Zatrzymaliśmy się na chwilę, by odpocząć. Wtedy właśnie przysunął moje ciało do swojego a jego usta spotkały się z moimi. Pocałunek w deszczu, poczułam się jak księżniczka.

Gdy w końcu doszliśmy pod blok moich dziadków zaprosiłam go do środka. Po szybkim zapoznaniu poszliśmy do pokoju. Trochę rozmawialiśmy, aż nagle zrobiło się namiętnie, długo się całowaliśmy. Wtedy pierwszy raz ktoś zrobił mi malinkę. Najgorzej było kiedy wróciłam do domu i moja mama zauważyła ślad na mojej szyi. Ostatni raz widziałam ją taką wkurzoną jak dowiedziała się, że zapaliłam papierosa.

On jest mój, suki.Where stories live. Discover now