Rozdział-|3|

1K 67 3
                                    

*Perspektywa Inka*
Siedziałem sobie sam ,wpatrując się przy tym w rzekę,nie wiem co mam ze
sobą zrobić. Nagle usłyszałem otwierający się portal,delikatnie się wystraszyłem,dzięki czemu prawie wpadłem do rzeki.
- Hej.. - To Dream!! To naprawdę on!!
- Jeju..Dream?! N-nie jesteś..zły?
- Nie ! Mówiłem Ci,że jest okej... ja po prostu.. nie ważne..-Przytuliłem go,A on odwzajemnił uścisk.
- Ink ja nigdy Cię nie opuszczę. Przecież ..jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi prawda ?- Powiedział mi do ucha,A ja się słabo Uśmiechnąłem.
Zaczęliśmy rozmawiać,Dream bardzo poprawił mi humor..jednak po jakimś czasie musiał wracać do domu.
- Jutro się spotkamy okej Ink ?- Uśmiechnął się.
- Pewnie ! Do zobaczenia jutro! - Uśmiechnąłem się,A Dream wszedł do stworzonego przez siebie portalu. Postanowiłem,że dzisiaj będę spał tutaj..przy rzeczce.. Taa.. nie mam domu. Pewnie to śmieszne,prawda ? Ale niż wpraszać się do kogoś,stworzyć sobie domek,czy coś.. wolę codziennie spać w różnych miejscach .. trochę dziwne,i męczące.. Ale naprawdę nie jest tak źle..Moje oczodoły powoli zaczęły się zamykać,aż w końcu zasnąłem.
*Perspektywa Errora*
Znowu leżałem w moim hamaku ... Przykryłem się kocykiem i zacząłem rozmyślać.. Jeśli Ink mnie nie zabił,ja muszę zabić jego. Przykro mi ..miał szansę,A ja swojej nie zmarnuje. Zabiję go,gdy następnym razem będę miał okazję. Cały czas zastanawiam się po co tu do mnie przyszedł.. To było głupie z  jego strony.. I..właśnie ..czemu mnie nie zabił? Naprawdę jest taki słaby? Haha.. Bardziej niż bohatera,przypomina jakąś głupią księżniczkę z bajek.. ta.. Hahaha. Zamknąłem oczy ,uśmiechając się przy tym delikatnie. Ja nie jestem taki słaby jak on.. Niedługo go zabije.
*Perspektywa Inka *
Powoli zacząłem otwierać oczy.. byłem bardzo niewyspany. Ale przyzwyczaiłem się. Po chwili spróbowałem wstać..jednak coś mi w tym przeszkadzało. Spróbowałem jeszcze raz zanim zauważyłem wielką,obrzydliwą mackę położoną na mnie..
- Oh.. widzę,że tęczowy jednorożec się obudził.- Uhh .. czemu każdy kogo znam musi wymyślać mi jakieś głupie ksywki..?! - Jeśli Cię obudziłem to przepraszam. - Nigtmare się Zaśmiał.. siedział obok mnie.
- PUŚĆ MNIE PSYCHOLU!!!!- Zacząłem się wyrywać..Ale na nic. Bez mojego Broomiego jestem bezbronny.. A on był trzymany przez Nigtmara drugą macką.
- Spokojnie Ink .... - Spojrzał na mnie Z Powagą. - Poczekajmy na mojego brata ...zaraz powinien się pojawić.
- C..co ? NIE!! ZOSTAW GO W SPOKOJU!!- Z moich oczodołów zaczęły wydobywać się łzy.
- Cii..chyba już tu idzie. - Wstał i uśmiechnął się.
Po chwili przede mną pojawił się portal,A w nim.. niestety Dream..
- UCIE...!!- Nigtmare zasłonił mi czaszkę macką przez co nie mogłem oddychać i mówić..
- Witaj braciszku.- Zaśmiał się głośno.
- Nigtmare puść go,natychmiast !!- Słyszałem tylko co mówią..I powoli traciłem przytomność..Potrzebuje ...tlenu...
- Najpierw się poddaj.. a potem to przemyśle..- W tym momencie straciłem przytomność i nie wiedziałem co się dzieje...

Error x Ink - Tylko my. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz