krępująca cisza

496 28 2
                                    

Marco...
Musiałem odejść, nasza cisza niszczy moje serce. Wstałem zrezygnowany z łóżka, kierując się w stronę jadalni. Otworzyłem wielkie drzwi, nikogo nie było. W sumie mnie to nie dziwi, zawsze przychodzę na nie pierwszy. Od razu jak usiadłem usłyszałem huk, odwróciłem się w stronę jego źródła. No tak, nie ma to jak zobaczył prawie nagiego Rivera z samego rana.
R: O Marco co ty tak wcześnie tu robisz?
M: Tak jakoś...
R: O to dobrze, wreście mogę porozmawiać z kimś bez mojej żonki. Wiem że to wydaje się dziwne, ale cały czas myślę że stoi za mną.
Mn: Mężu, ile razy mam ci mówić. Żebyś się ubrał przed przyjściem na śniadanie?
R: Ooo kochanie... Hehe
Mn: Marsz do sypialni się ubrać, ale migiem!
Król jak na zawołanie, pobiegł do ich komnaty. Wstałem z krzesła kłaniając się królowej, aby nie wyjść na nie miłego. Ona jedynie dała rękę na moje ramię, lekko się uśmiechając.
Mn: Marco... Mówiłam ci że nie musisz się przedemną kłaniać.
M: D-dobrze
Wstałem otrzepując moje zakurzone ubrania, spojrzałem na zegarek. Była 7:50, zawsze Star o tej godzinie przychodziła na śniadanie. Jednak postanowiłem się powstrzymać z jej budzeniem, bo ostatnio się to dla mnie źle skończyło.
Mn: Chłopcze, poszedł byś zobaczyć czy Star już wstała?
M: Tak
Wstałem od stołu kieryjąc się w stronę drzwi, kiedy tylko je otworzyłem. Zderzyłem się z kimś, tym kimś okazała się być Star. Podałem jej rękę, ona jedynie się uśmiechneła korzystając z mojej pomocy. Całe śniadanie przemineło w krępującej ciszy, nikt się nie odzywał. Wpatrując w swój talerz.
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Wyróżnienie:
👑👑👑👑Hanik32456👑👑👑👑👑
👑👑👑KolorowyKocurek👑👑👑👑
👑👑👑👑Jestemsobie101👑👑👑👑
👑👑👑👑👑Jukayy👑👑👑👑👑👑
👑👑👑👑👑Galpex👑👑👑👑👑👑

Jeden Pocałunek|StarcoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz