Anioł

406 28 6
                                    

Star
Kiedy zeszłyśmy po linie zamierzałyśmy iść przez las, ale zauważyła nas straż.
St: Stać!
Niezwracając na nich uwagi pobiegłam za czarną postacią, po drodze potykając się o korzenie różnych drzew. Po chwili tajemnicza istota, wepchneła mnie do nieznajomych krzaków.
S(sz): Dlaczego tut....
Nie zdążyłam nic powiedzieć, ponieważ tajemnicza postać zakryła moje usta ręką. Po chwili zabrała ją, wykonując znane mi gesty. Szybkim kucynankiem podeszłam do niej, wyglądając za krzaków. Po około pięciu minutach zaczełyśmy dalej biec, docierając so jaskini. Tam weszłyśmy w głąb ciemności, na szczęście straże nas nie zauważyły.
S: To powiesz co się dzieje?!
??: Csiiiiii nie krzycz
S: To powiesz?
??: Jak wiesz jestem osobą czasoprzestrzenną, wiem o wszystkim itd. Również mam wcielenie anioła, dzięki czemu pomagam wielu osobom. Taki pech się złożył że muszę służyć akurat tobie...
S: Nie jestem taka zła
Anioł odwrócił się z niedowianiem, na co się zaśmiałam.
S: Dobra, ustalmy jedno. Czasami przesadziłam
??: Czasami to mało powiedziane
S: Czekaj czekaj, skoro wiesz wszy....
??: Tak nawet to że robisz Marcowi zdjęcia z ukrycia, i zrobiłaś wasze kukiełki.
Odwróciłam wzrok, próbując ukryć mój rumieniec na policzkach.
S: A mogę wiedzieć jak masz na imię?
??:Max, dziwne wiem
S: Nie właśnie fajne, ale co z moimi rodzicami i innymi? Oni mnie potrzebują...
??: Na to przyjdzie odpowiednia pora
S: Mam jeszcze jedno pytanie...
??: Zadawaj śmiało
S: Możesz odkryć twarz? Chcę zobaczyć jak wyglądasz
??: Star.... To jest misja. Nie pora na to.
S: Ehhh okej, ale po niej odkryjesz twarz?
******************************
Osoby które zagłosowały na tę książkę, bardzo bardzo wam dziękuję:❤❤
- Emilciaxx_xx
- Wilk5641
- myslezetofajne
- _KorniShawn_Mendes

Jeden Pocałunek|StarcoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz