Porwana |BTS

5

-Czemu tak nagle stałaś się smutna?
-Ja?Hmmm może dlatego że siedzę uwięziona w domu zespołu którego nie lubię? Ale nie wiem...
-Oj no już przestań... Nie masz tutaj źle...
-Ale nie mam też telefonu, elektroniki ani nic, pewnie Jackson mnie szuka... Tęsknię za nim...-łza poleciała mi po policzku
-Nie szuka
-C..co? S...skąd wiesz?
-B..bo to on chciał żebyśmy cię porwali... Chciał potem wziąć wszystko co drogocenne z tw mieszkania i sprzedać... Zapłacił nam..
-c..co?-zła na wszystkich i wszystko poszłam do swojego pokoju i z mocną siłą trzasnęłam drzwiami.
-Ej... Nie smuć się... Nie warto...-pod drzwiami siedział Hobi i smutnym głosem mówił
-Jak nie warto?! Kocham!!! Przepraszam bardzo go kochałam!!! I co się okazało?! Że on kazał was porwać!!! Nienawidzę go!!! Nienawidzę was!!! NIENAWIDZE WSZYSTKICH IDOLI!!! NAJPIERW TACY MILI... A POTEM, PORYWACIE I ŁAMIECIE SERCA!!!KRZYWDZICIE LUDZI!!!
-Nie każdy taki jest... Piękna... Wolisz u nas mieszkać czy męczyć się z nim? U nas masz pełen komfort... Możesz robić wszystko oprócz wychodzenia z domu...-wszedł i mnie przytulił- Nie bądź smutna. Złość piękności szkodzi-przetarł moje łzy a ja momentalnie się odsunęłam
-z...zostaw m..mnie c..co r..robisz?
-Mówie ci że wszyscy idole nie są tacy sami... Daj nam szansę i się przekonaj-uśmięchnął się pokazując swoje ząbki.
-D..dobrze-zaczęlam patrzeć mu w oczy
-Co tu tak głośno?-do pokoju wszedł Yoongi a mi nie wiem dlaczego ulżyło na sercu
-Drobne nie porozumienie-wytłumaczył Hoseok i wstał- Uspokój się i zejdź do salonu-rozkazał
Pokiwałam głową na znak że rozumiem i zejdę.
Otarłam łzy, przemyłam twarz i zeszłam do wspomnianego wcześniej pomieszczenia.
-Hym?
....

__________

Hej hej hej. Przepraszam za tak długą przerwę pomiędzy rozdziałami ale brak weny, czasu i dużo dużo nauki. Jeszcze raz przepraszam.

Pisała: BadBoySugixxx