Po chwili sobie jednak uświadomiłam że leże wtulona w Yoongiego. Szybko wstałam i pobiegłam do łazienki
Ochlapałam twarz wodą i upewniałam sie, że to nie sen.Spojrzałam w lustro i nie mogłam uwierzyć w to, że pozwoliłam sobie na tak wiele. Jak mogłam być taka głupia, by pozwolić sobie na przekroczenie swojej strefy osobistej i dać Yoongiemu satysfakcję. Natychmiast wybiegłam z pomieszczenia i udałam się do pokoju, by trochę ochłonąć.
************************************
-Lee ja i chłopcy jedziemy do studia, więc nic nie kombinuj - powiedział Namjoon idąc w stronę wyjścia, a za nim reszta debili-Taa spoko- powiedziałam beznamiętnie- dobrze wiesz, że i tak, by mi się to nie udało, więc nie musisz mi tego komunikować
- To dobrze, że wiesz- zaśmiał się - będziemy tak za trzy godzinki - i wyszli
Siedzię sama na schodach obok drzwi wyjściowych i patrzę w ścianę, zastanawiając się jak stąd spierdolić. Z ciekawości podeszłam do drzwi, by sprawdzić czy są zamknięte, zrobiłam to w sumie z ciekawości, złapałam za gałkę i ją przekręciłam, a drzwi się jakimś cudem otworzyły, więc korzystając z sytuacji poprostu stamtąd spierdoliłam. Biegłam ile sił w nogach przez ulicę mijając ludzi, którzy patrzyli się na mnie jak na wariatkę, ale w sumie nie dziwię się im, gdyż gdybym sama była na ich miejscu to również bym tak zareagowała. Zauważyłam starszą kobietę, więc podbiegłam do niej prosząc o pomoc
- Przepraszam - sapałam - proszę się zatrzymać- wzięłam oddech, by się uspokoić- błagam niech mi pani pomoże
- Co się stało skarbie?- zapytała się staruszka
- Zostałam porwana - sapałam - siedmiu chłopaków mnie porwało- rozpłakałam się- proszę błagam niech mi pani pomoże
- Boże drogi skarbie- zdziwiła się kobieta- chodź zabiorę cię do domu, tam będziesz bezpieczna
-Dziękuję - odetchnęłam z ulgą
Szłam ze staruszką, która prowadziła mnie na tą samą ulicę, na której znajdował się dom Btsu, przestraszyłam się, bo dopiero co stamtąd uciekłam, a czuję jakbym znowu tam trafiła, bo dom kobiety znajduję się zaraz obok willi porywaczy
************************************
-Opowiedz kochana jak to się stało!-Stało się to wieczorem, szłam do sklepu po parę rzeczy, tyle pamiętam z tamtego dnia -powiedziałam - siedmiu chłopaków mnie porawało
- A pamiętasz ich nazwę i gdzie mieszkają?
- Nazywają się BTS - posmutniałam - i mieszkają zaraz obok- staruszka zmarszczyła brwi i chwilę milczała
- No nie wierzę!!?- krzyknęła kobieta - Jak Jungkook mógł takie coś zrobić
- To pani go zna?
- To mój wnuczek- odpowiedziała zmartwiona
- Co?!!
_______________________________________
Pisała Sweet_Kooki
CZYTASZ
Porwana |BTS
Fanfiction20 letnia Lee Yuri jest antyfanką BTS. Nie nawiedzi ich z różnych powodów. Zespół i ona znają się osobiście, ale się nie spotykają specjalnie. Co się stanie gdy antyfanka zostanie porwana przez zespół?