12

3.8K 146 13
                                    

<Rozdział nie jest sprawdzony>

Od dłuższego już czasu zastanawiałam się,  dlaczego Yooni jest taki bipolarny, ale żadna sensowną odpowiedź nie przychodzi mi do głowy, więc tak z ciekawości pójdę i go zapytam najwyżej mnie wyśmieje.

-Yoongi oppa- powiedziałam siadając na łóżku chłopaka - mogę się ciebie o coś spytać?
-Już to zrobiłaś? - marszczy brwi i odwraca się do mnie plecami
- Z kim ty tak piszesz?
- O to chciałaś zapytać dzieciaku?- widać było już po nim że irytuje go ta rozmowa
-Nie... ja właściwie... - jąkałam się
-Jezu mów,  bo jesteś irytyjąca- powiedział zerkając na mnie spod byka
-a jednak- pomyślałam- a więc dlaczego jesteś takim idiotą oppa?
- Słucham? - zdziwił się wyższy - ty zdajesz sobie sprawę co ty w tym momencie powiedziałaś?
- No bo chodzi mi o to,  że ty zachowujesz się jak baba z okresem- podniosłam się, gdyż wrozk chłopak mówił sam "jeżeli zostaniesz tu jeszcze chwile to ci przypierdole" -czasami jesteś miły a czasami jesteś po prostu chujem
- Wow..  jesteś kurwa za bardzo pyskata młoda damo- zaśmiał się dziwacznie - w ogóle nie jesteś podobna do Hobiego, szkoda tylko chłopaka, że taka idiotka okazała jego siostrą - westchnął śmiejąc się i patrząc prosto w moje oczy - jesteś skazą w naszej rodzinie,  ja gdybym był na miejscu Hoseoka, to sprzedałbym cie na targu dziwek,  bo w sumie tylko tam ktoś mógłby się tobą zainteresować - poszedł bliżej mnie i szrpnął tak,  że poleciałam plecami na ścianę - wiesz?  Nie mogę na ciebie patrzeć, bo gdy tylko to robie moje śniadanie od razu się cofa
-To nie patrz- rozpłakałam się - na chuj w ogóle tu jestem? - zaśmiałam się płacząc - skoro mnie nie chcecie i jestem tak wielki problemem dla Hoseoka,  to mnie wypuście i wszyscy będą zadowoleni
- Zrobiłbym to kurwa z przyjemnością dziwko- wyższy chciał mnie już uderzyć w twarz, ale w ostatnim momencie się powstrzymał - tylko to nie zależy ode mnie, a teraz wypad bo drugi raz sie nie zatrzymam - pociągnął mnie za ramie i wypchną za drzwi

Yoongi
Gdybym tylko mógł zerżnął bym ją tak, by nie mogła chodzić przez tydzień, ale wiem,  że gdy tylko, to zrobię chłopcy mnie zapierdolą, ale to nie byłby by najgorsze,  ja nie potrafiłbym sobie tego wybaczyć.
Gdy wypchnąłem dziewczynę za drzwi i je później zamknąłem,  to zsynąłem się po nich i rozpłakałem się. Wiedziałem, że moje serce gdy tylko pierwszy raz ją zobaczy, to zabije mocniej, tak bardzo chciałbym znać jedną odpowiedź na moje pytanie. Dlaczego ona mnie nie pamięta?!  Przecież, aż tak bardzo się nie zmieniłem od tych ośmiu lat, więc dlaczego mnie nie poznała? Rani mnie to strasznie, ale nie będę uległy i nie wyciągnę do niej pierwszy dłoń.

Hoseok
-Jimin do jasnej cholery oddaj mi to- krzyczałem za niższym goniąc go po całym salonie
-Nie bo jak ci to oddam to zjesz to sam i się nawet z nikim nie podzielisz - krzyczał Jimin
-Podziale się ale mi to oddaj no- błagałem - dobrze wiesz, że to moje ulubione ciastka
-Moje też? Więc daj spokój, albo się dzielisz, albo zaraz zjem, to na twoich oczach - zatrzymał się niższy stojąc za kanapą
-Nie zrobisz tego! - zagroziłem mu palcem
-A chcesz się przekonać? - zaczął otwierać paczkę oreo- ja bym nie ryzykował Hoseok
- Jimin tknij, to tylko swoimi tłustymi paluchami,  a ci je odgryzę- warknąłem
-To patrz - wziął jednego i wsadził go sobie prosto w usta - mmm pycha - oblizał się patrząc prosto w moje oczy
-Kurwa moje bubusie - ruszyłem prosto w stronę kanapy, a następnie przeskakując ją i powalając kluskę na ziemie - a mówiłem - złapałem palca Chima i zacząłem go gryźć
-Aaa to boli debilu,  puść mnie- błagał niższy
-To za moje oreo- usiadłem chłopakowi na biodrach dalej gryząc mu paca, gdy do pomieszczenia wszedł Namjoon i Jin
-To nie to co wy myślicie - krzyknąłem równocześnie z młodszym

Hejka,  przepraszam,  że długo nie udostępniałam nowego rozdziału, ale nauka robi swoje i nie miałam po prostu czasu.  Mam nadzieje że nie jesteście źli z tego powodu
Pisała Sweet_Kooki

Porwana |BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz