4

6.7K 155 174
                                    

[I/Z] - imię znajomego
[Z/T/I] - zdrobniene twojego imienia

Kiedy przychodzi po ciebie do szkoły/pracy

WooJin

-Chcesz dzisiaj ze mną wyjść na kawę? - Zapytała twoja znajoma z pracy.
Przeanalizowałaś słowa kobiety i przypomniałaś sobie, że obiecałaś chłopakom, że pomożesz im sprzątać dorm.

-Wybacz [I/Z]. Umówiłam się dzisiaj z przyjacielem.

-To w następnym tygodniu?

-Jasne.

Spakowałaś swoją teczkę z jakimiś papierami do torby wyciągając z niej przy okazji telefon.
Wybrałaś numer do chłopaka i wyszłaś z sali. WooJin obiecał że wyśle po ciebie Chana, żebyś nie musiała iść, szczególnie, że 
dzisiaj był deszczowy i zimny dzień.
Otworzyłaś drzwi i opuściłaś miejsce pracy.

~Halo? Już mówić Chanowi żeby po ciebie jechał?

~Taa.

~Nie masz czasem dużo roboty w domu?

~Raczej nie.

~Jeśli będziesz zmęczona, to będziesz mogła u nas nocować.

~Dziękuję. Rozłączam się.

Stałaś jak słup. Było tak zimno, że przeklinałaś w głowie Chana. Jeszcze nie ma zgreda.
Zobaczyłaś jego samochód i szalałaś w środku jak mała dziewczynka. W aucie powinno być ciepło. Mężczyzna zatrzymał się, a ty wsiadłaś do pojazdu.

-Cześć. - Przywitałaś się.

-Cześć...Słuchaj. Przepraszamy, że zamiast do ciepłego domu, jedziesz do naszego dormu i to na dodatek żeby sprzątać. Chciałem sprać WooJina że cię o to poprosił. Jak można być takim debilem.

-Nie no spoko. Jesteście zmęczeni. Jak coś, to sama mogę posprzątać. Wy sobie odpoczniecie.

-Nie możesz. A tylko spróbuj.

-Zakład?

***
Weszłaś do dormu i odrazu skierowałaś się do łazienki by przebrać się w coś, w czym będzie ci wygodnie. Sięgnęłaś po jakąś pierwszą lepszą koszulkę i założyłaś na siebie. Nawet nie obchodziło cię, do kogo ona należała. Wyszłaś z łazienki i poszłaś do kuchni wlewając mleko do garnka i czekając aż się zagotuje. Następnie nalałaś je do szklanek i zaniosłaś chłopakom. Oni podziękowali ci za twoje dobroduszne dary i położyli się na kanapie. Ty usiadłaś gdzieś na skraju i tylko czekałaś aż usną. Nie musiałaś czekać długo. Po chwli spali jak zabici. Jako że nie byłaś typem osoby, która zachowuje się jak niektóre ciotowate postacie z anime, nie bałaś się zciągnąć z niektórych członków zespołu bluz. Jeszcze by się po pocili i by wietrzyć trzeba by było. Same minusy.

Ostatecznie udało ci się posprzątać im dorm i pozwolić wypocząć. Kiedy skończyłaś swoją pracę zrobiłaś dla nich kanapki i zaniosłaś je do pokoju po czym położyłaś na stole.

-Niedługo powinni się obudzić. - Powiedziałaś do siebie.
Wyszłaś z salonu kierując się do pokoju WooJina, Minho i Chana. Padłaś ze zmęczenia na łóżko przyjaciela i poszłaś spać. 

 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Reakcje || Stray kidsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz