WŁĄCZ PIOSENKĘ
*2 godziny wcześniej, godzina 19:14*
Pokłóciłaś się z Dickiem. Szłaś właśnie na spacer i postanowiłaś już wrócić do domu. Szłaś powolnie aż nie usłyszałaś jakiegoś krzyku i nie zobaczyłaś uciekających ludzi. Usłyszałaś huki pistoletów i wiedziałaś co się dzieje. Był atak terrorystyczna. Zaczęłaś uciekać. Usłyszałaś huk i krzyk dziecka. To było silniejsza od ciebie i się odwróciłaś. To był niewyobrażany błąd. Zobaczyłaś mężczyznę w czarny mundurze kuloodpornym który ciebie strzela a ty upadasz. Czujesz niewyobrażalny ból przy sercu i czujesz że za chwile odpłyniesz, ostatni raz sięgasz telefon i na numer i dzwonisz
-Halo!-pyta osoba po drugiej stronie
-Kocham cię-szepczesz ledwie słyszalnie
-Ja ciebie też ale co się dzieje?!-pyta czując że coś jest nie tak
-Powiedz rodzicom że przepraszam i ich kocham a ty pamiętaj że nigdy nie byłam tak szczęśliwa jak w związku z tobą Dick-mówisz i umierasz nie słysząc już nic. Nic już nie czując. Ze świadomością że byłaś kochana
-{T/I]?!{T/I}?! Co się dzieje do cholery-pada bateria. Ostatnie patrzenie twarzą w twarz przez kłótnie. Nie tak Dick wyobrażał sobie waszą śmierć. Chciał się z tobą zestarzeć. Chciał umrzeć u twojego boku
*Teraz 21:17*
-Witam pan Richard Grayson-pyta jeden z funkcjonariuszy
-T-t-tak-odpowiada niepewnie
-Pana żona została zastrzelona w czasie ataku terrorystycznego. Nie żyje-powiedział bez uczuć. I poszli
Grayson się cofał aż nie natrafił na ścianę. Osunął się po niej. Miał nadzieje że przeżyjesz. ŻE JEDNAK NIE UMRZESZ!!! Teraz płakał. Stracił najważniejszą osobę. Stracił ciebie. Nagle do domu wlatuje Timmy* który jako pierwszy się dowiaduje. Dzięki internetowi dowiedział się o ataku terrorystycznego w trakcie. Chciał zobaczyć czy nic wam nie jest.
Widząc Dicka już wiedział co się stało. Położył dłonie mu na kolanach a starszy chyba dopiero teraz zorientował się że nie jest sam. Przytulił młodszego. Nie chciał odtrącać nikogo. Wprost przeciwnie. Chciał mieć uczuć niż wcześniej. Uczuć które ty mu dawałaś.
Tim przytulając Dicka napisał do Bruce'a
do Bruce
"Przyjeżdżaj do Bludhaven. {T/I} nie żyje. Została zamordowana. Stan psychiczny Dicka jest drastyczny"
Od Bruce
"Będę do 5 minut"
do Bruce
"Dlaczego tak szybko"
Od Bruce
"Jak powiem to Flash mnie podrzuci"
*3 dni później*
-Będzie w naszych sercach jako wspaniała żona i przyjaciółka. Moja żona. Teraz moje serce się kraje że pozwoliłem jej wyjść. Dziś Zniknęłaś mi z oczu na wieczny sen, Zostawiłaś mi smutek i gorzkie łzy
-Dick-Bruce zaczął. Stał już 4 godziny w cholernym deszczu nad twoim grobem i jako jego "Ojciec" chciał mu pomóc
-Daj sobie pomóc syny. Wiem co czujesz. Kiedyś kochałem kobietę. Victorię "Vicki" Vale. Ale ona jest już zamężna i czuje jakby umarła. Odtrąciłem wtedy jakąkolwiek pomoc. Nie rób tego. Nie idź w moje ślady. Jesteś lepszy. Zawsze byłeś-powiedział a Dick szybko go przytulił. Wayne pogłaskał syna po głowie
-Tak bardzo za nią tęsknie Bruce-
-Wiem, Wiem-
-Przestanie kiedyś tak boleć?-
-Nie...Będzie z każdym dniem boleć coraz bardziej. Ważne jest to żeby ten ból kontrolować po zacznie cię wyniszczać od środka a ty nawet tego nie zauważysz
___________________________________
*Miał taki okres gdy mieszkał w BludHaven ze względu na matkę zastępczą która była tam w psychiatryku
CZYTASZ
Preferencje Batbrothers/batfam
FanfictionByłoby mi bardzo miło jakbyście gwiazdkowali i wgl :) Preferencje Bat Brothers -Dick -Tim -Damian -Jason