POV. Sara
Wstałam i zeszłam na śniadanie.
- Jak ci się spało? - zapytał Adam
- Dobrze. Tylko jest strasznie zimno w nocy.
- Mogę ci skombinować dodatkowy koc jak chcesz.
- Takkkk - odpowiedziałam i zaczęliśmy się śmiać. Po śniadaniu Karol dał nam karteczki z planem całego tygodnia. Dzisiaj mieliśmy zajęcia z samoobrony, ale z bronią. Nigdy w życiu nie strzelałam z pistoletu. Ehhh...ciężko będzie ale jakoś trzeba przeżyć. Przebrałam się i uczesałam w wysokiego koka. Zajęcia odbywały się na największej sali, na 3 pietrze. Kiedy tam dotarłyśmy wszyscy już tam byli.
- Dobra Sara ja idę do Karola. - powiedziała Viv i bez mojej odpowiedzi pobiegła do niego.
- Hej Sara - usłyszałam głos za mną. Był to Stu.
- Hej Stuart - przywitałam się
- Wolisz walkę na noże czy pistolety? - zapytał mnie Stuart pokazując w jednej ręce nóż, a w drugiej pistolet.
- Hmm...- zastanawiałam się. - Walka nożem brzmi kusząco - powiedziałam i zaśmiałam się. Stu pokazywał mi jak się obronić i zadać cios.2 GODZINY PÓŹNIEJ
- Jak na pierwsze zajęcia całkiem nieźle. - pochwalił mnie Stu
- Dzięki - powiedziałam i już chciałam iść, ale brunet złapał mnie za rękę
- Może chciałabyś żebym dokładniej oprowadził cię po naszej „ bazie „? Mamy jakieś 30 minut przerwy, przed kolejnymi zajęciami.
- W sumie to czemu nie...dzisiaj idąc zgubiłam się dwa razy. - wybuchnęliśmy śmiechem.
- Daj mi dosłownie pięć minut, bo chciałabym się przebrać. Czekaj na mnie pod pokojem numer 6. - nie czekałam na odpowiedz bruneta, tylko wyszłam na korytarz
- Idziesz nie w tą stronę! - krzyknął brunet i zaczął się śmiać. Stanęłam i tak...rzeczywiście szłam nie w tą stronę. Zawróciłam.
- Przecież wiedziałam pfff. - powiedziałam przechodząc obok niego. Przebrałam się w to samo co zwykle, bo wciąż nie miałam swoich rzeczy. Słyszałam jak ktoś pukał i natychmiast otworzyłam drzwi. Stuart chyba nie myślał, że tak szybko otworze i opierał się o drzwi. Upadł prosto na mnie. W tym momencie zamiast wstać zaczęliśmy się głośno śmiać.
- Hej Sara chciałabyś może...- w progu stanął uśmiechnięty Adam.
- O hej Adam - powiedziałam i szybko wstałam. W duszy walnęłam facepalma, bo w końcu zastal mnie i Stu w niekorzystnej sytuacji. Jednak nie odezwał, a uśmiech zszedł mu z twarzy. Popatrzył się na Stuarta i poszedł.
CZYTASZ
World War Z | YouTube |
Horror„- Kurwa porozmawiaj ze mną! - krzyknęłam z całej siły. - Obiecałeś, że mnie nie zostawiasz! - Nie wydzieraj się bo nas usłyszą. - odpowiedział Adam ze spokojem. - Mam to w dupie! I co chcesz mnie tak zostawić? - Nie mam innego wyjścia... - Zawsze...