XIII

545 51 16
                                    

Strażnicy tak jak im król nakazał przeszukiwali całe miasto wzdłuż i wszerz. Zaglądali do każdego domu, możliwego pomieszczenia należącego do ludu. Powoli tracili już nadzieję, że uda znaleźć się im księcia. Został im ostatni dom położony na końcu małego miasteczka. Blisko lasu, można by rzec prawie na odludziu.

Zapukali głośno w drewniane drzwi, a po chwili w progu pojawiła niska kobieta, która widząc strażników przeraziła się.

- Witam. Mamy nakaz od króla przeszukania wszystkich domów - powiedział strażnik wchodząc do domu - Poszukujemy księcia Hwang Hyunjina. Nie widziała go może pani? - zapytał jeden.

- Ah tak, słyszałam o zaginięciu, jednak nigdzie nie widziałam księcia - odpowiedziała już spokojnie.

- Dobrze, jednak i tak musimy się rozejrzeć.

- Tak, tak. Proszę - odpowiedziała kobieta wskazując dłonią, aby szli dalej.

Dom mimo, że nie posiadał wielu pomieszczeń to każdy ze strażników sprawdzał je dokładnie.
Jeden z nich podszedł do ciemnych drzwi w celu otworzenia ich.

- Tu jest pokój mojego syna - powiedziała - ale proszę wchodzić.

Mężczyzna pociągnął za klamkę, a to co zastali w środku zdziwił nie tylko jego ale i matkę chłopaka.

- Chodźcie tu wszyscy! Zguba się znalazła!


_____________________________
Kolejny rozdział w piątek lub sobotę bo szkoła mnie męczy i nie mam siły pisać://

prince | seungjin✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz