XVII

600 48 16
                                    

Chłopcy siedzieli zrozpaczeni nie wiedząc, co zrobić. Hyunjin nie mógł uwierzyć, że jego ojciec chce pozbawić życia osobę, którą kocha. Wiedział, że musi zrobić wszystko żeby Seungmin przeżył.

- Hyunjin... - odezwał się nagle młodszy - j-ja... ja cię nie zostawię.

- C-co masz na myśli - zapytał zdziwiony.

- To, że nigdzie nie wyjadę - powiedział pewnie.

- Ale Seungim przecież wiesz jak to skończy! Musisz wyjechać, rozumiesz?! - wykrzyczał rozpaczony - Nie możesz umrzeć!

- Wybacz ale już zdecydowałem. Bo bez ciebie i tak umarłbym z tęsknoty...

                              ~♡~

Dwójka nastolatków nie spała przez całą noc. Hyunjin miał całe czerwone i spuchnięte oczy od płaczu. Nie mógł pogodzić się z wyborem kochanka. Seungmin z kolei siedział i słuchał płaczu chłopaka. Bolało go to, że przez niego cierpi ale uznał, że tak będzie lepiej dla ich obu.

Drzwi do lochu otworzyły się. Było już wiadome kto i po co przyszedł. Chłopcy podnieśli się z ziemi i podeszli do krat czekając aż mężczyzna do nich podejdzie.
Ustał z założonymi rękoma i popatrzył wyczekujaco na Seungmina.

- I co, jaką decyzję podjąłeś? - zapytał chytrze.

- Nie mam zamiaru się stąd nigdzie ruszać. Nawet jeśli stracę życie. To niech tak będzie - był pewny swoich słów jak nigdy. 

- Szczerze nie spodziewałem się tego po tobie - powiedział zdziwiony król - ale dobrze, skoro taki jest twój wybór - Panowie! Skujcie go i wyprowadźcie na plac!

- Ojcze proszę! Nie rób tego! - krzyknął Hyunjin jednak tamten zdąrzył już wyjść.

______________________________
Nie chce mi się sprawdzać tych rozdziałów od raz, więc pewnie jak je skończę to będę poprawiał korektę;)

prince | seungjin✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz