Seungmin opuścił chłopaka pod wieczór, kiedy to zbliżała się pora kolacji. Wyszedł oczywiście oknem, tak aby nikt go nie zauważył. Na szczęście pokój chłopaka był na parterze, dlatego z wyjściem nie było problemu.
Kiedy Hyunjin został już sam postanowił w końcu wyjść ze swojego pokoju, w którym spędzał ostatnio za dużo czasu. Skierował się w stronę jadalni, z której było czuć przyjemny zapach jedzenia. Przy wielkim stole siedzieli już jego rodzice. Przywitał się z nimi i także zajął miejsce. Jedli w ciszy. Pomiędzy ojcem, a synem panowała napięta atmosfera, którą w stanie była zobaczyć sama matka, więc i ona postanowiła się nie odzywać. Jednak po dłuższej chwili po pomieszczeniu rozniósł się huk rzuconych na talerz sztućców przez króla. Matka i Hyunjin aż podskoczyli na siedzeniach patrząc w zdziwieniu na mężczyznę.- Sooyoung czy wiedziałaś, że nasz syn nie ma zamiaru brać ślubu z księżniczką - zwrócił się do żony, która ze zdziwieniem popatrzyła na nastolatka.
- Synku ale jak to? - zapytała zmartwiona.
- Powiedział, że nie będzie brał ślubu z kimś kogo nie kocha! Rozmiesz?- zaśmiał się i nie dał dojść do głosu młodszemu - Przecież to jest śmieszne... - w tym momencie Hyunjin już nie wytrzymał.
- Co jest w tym śmiesznego?! - wtrącił się krzycząc - Chciałbym spędzić resztę życia z kimś, z kim się dogadam, bedę mógł mu zaufać... Czy to tak wiele?!
- Ależ proszę Cię! Jesteś księciem, niedługo zostaniesz królem musisz wyjść za kogoś odpowiedniego! Co powiedzą inni?! - krzyczał król - Poślubisz księżniczkę Doyeon i koniec kropka!
- Yongwoon spokojnie - uspokajała co żona, jednak tamten kompletnie ją zignorował dalej krzycząc na syna.
- W dzisiejszym świecie nie ma miłości! Masz robić to co Ci każemy! - właśnie przez te słowa Hyunjin powiedział coś czego nie powinien.
- Ale ja kocham już kogoś innego!
______________________________
Macie dzisiaj jeszcze jeden :*
CZYTASZ
prince | seungjin✔
FanfictionWielki pałac, służba, pieniądze, przyszła władza. Każdy rzekłby czego chcieć więcej? A jednak... angst.