VI

635 52 19
                                    

Hyunjin obudził się pod drzwiami w ubraniach z poprzedniego dnia. Popatrzył na zegar i zobaczył, że jest już prawie południe. Zasnął gdzieś dopiero nad ranem, znużony przez ciągły płacz i ból głowy. Podniósł się na nogi i ociężałym krokiem poszedł do łazienki, alby się odświeżyć. Po prysznicu przebrał się w czyste ubrania i wysuszył włosy nawet ich nie układając. Rzucił się na łóżko myśląc o wczorajszych wydarzeniach i słowach wypowiedzianych przez jego ojca. Może rzeczywiście coś jest z nim nie tak? Może powinien zostawić Seungmina i wyjść za księżniczkę Doyeon? Jego przemyślenia przerwał dźwięk otwieranego zamka w drzwiach.

- Witaj paniczu - powiedziała służąca - twój ojciec prosił mnie abym przyniosła obiad.

- A tak, postaw tace na podłodze - odpowiedział, a służąca wykonała polecenie i wyszła znów zamykając chłopaka w pokoju.

Hyunjin nie miał ochoty na jedzenie czegokolwiek. W tym momencie pragnął tylko przytulić się do swojego kochanka i powiedzieć mu jak bardzo go kocha. Podszedł do okna, przez które nastolatek zawsze wchodził i wychodził od starszego, a przed jego oczami jak na zawołanie pojawiła się uśmiechnęta twarz młodszego. Hyunjin sam lekko uniósł kąciki ust i jak najszybciej otworzył okno, pomagając chłopakowi wejść do pokoju. Kiedy drugi dotknął stopami podłogi został przytulony z całej siły przez starszego.

- Tak bardzo chciałem cię zobaczyć - powiedział mu w ramię.

- Coś się stało Hyunjinie? - zapytał zmartwiony i objął go w pasie.

-W-wczoraj na kolacji ojciec zaczął na mnie krzyczeć w sprawie ślubu, a ja zdenerwowałem się i-i powiedziałem, że kocham już kogoś innego - powiedział, a Seungmin odsunął się lekko od chłopaka i spojrzał na niego zdziwiony - Do tego powiedziałem mu jeszcze, że jest to chłopak...

- C-co? K-kim on jest? - Min przestał obejmować chłopaka - Myślałem, że mnie kochasz - powiedział czując jak łzy cisnął mu się do oczu.

- Chodziło mi o ciebie głuptasie! - zaśmiał się Hyunjin i znowu przytulił chłopaka.

- A-ale co teraz zrobisz? Przecież twój ojciec, on tego nie zaakceptuje - popatrzył chłopakowi w oczy.

- Już tego nie zaakceptował i zamknął mnie w pokoju, dopóki nie przestanę 'taki' być - westchnął - przemyślałem to wszystko i Seungim ucieknij ze mną.

_______________________________
Jutro pierwszy raz jadę do szkoły autobusem mam nadzieję, że się na niego nie spóźnię 😅
Dobranoc kochani :*

prince | seungjin✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz