Kiedy film się skończył Jungkook zauważył, że jego przyjaciel zasnął. Nie chcąc go budzić, delikatnie wyswobodził się z jego uścisku, a kiedy jego głowa znalazła się idealnie na poduszce, poszedł po ciepły koc do swojego pokoju, by następnie przykryć blondyna. Z uśmiechem spojrzał na jego spokojną twarz i mógł śmiało stwierdzić, że wygląda uroczo.
Udał się do łazienki, gdzie wziął prysznic i przebrał się w rzeczy do spania. Było po dwudziestej pierwszej, więc postanowił zrobić sobie jeszcze gorącej czekolady, aby lepiej mu się spało. Z napojem przemieścił się do swojego pokoju. Tam sprawdził jeszcze media społecznościowe, na których nic ciekawego nie znalazł, oprócz kilku mniej ważnych powiadomień. Zauważył nawet nową wiadomość od Sunmi, która uparła się, że obowiązkowo musi poznać domniemanego chłopaka Jungkooka, z czego oczywiście czerwonowłosy nie był zadowolony, gdyż musiał wymyślać coraz to nowe wytłumaczenia. Obiecał sobie, że w najbliższym czasie jakoś się z tego wykręci, chociaż zapewne nie będzie to łatwe, lecz w końcu on sam się w to wpakował, to teraz musiał sobie z tym poradzić.
Po wypiciu czekolady umył swój ulubiony kubek. Nie zajęło mu to długo, dlatego szybko wrócił do swojej sypialni, w której pościelił łóżko i mógł nareszcie odpłynąć do krainy snów, wcześniej oczywiście nastawiając budzik.
~•~
Denerwujący dźwięk zaczął wydobywać się z jego telefonu, więc chcąc nie chcąc, musiał wstać, by zdążyć do pracy. Wygrzebał się spod ciepłej kołdry, wyłączył urządzenie i po krótkiej chwili znalazł się w kuchni, gdzie miał zamiar zrobić sobie poranną kawę, ale ktoś zdążył go wyprzedzić. Oczywiście był to Taehyung, który siedział przy stole i jadł śniadanie, przygotowane również dla młodszego chłopaka.
-Nie wiedziałem dokładnie o której wstajesz, ale wszystko powinno być jeszcze ciepłe - powiedział z szerokim, kwadratowy uśmiechem na ustach, zajadając się jajecznicą.
-Dziękuję, ale nie musiałeś robić mi śniadanie - odpowiedział Jeon, siadając na przeciwko swojego przyjaciela i nalewając sobie świeżo zrobionej kawy.
-Chciałem się jakoś odwdzięczyć, że mnie przenocowałeś, co swoją drogą trochę głupio wyszło - stwierdził nieco zakłopotany.
-Daj spokój, przecież, to żaden problem - zaprotestował od razu, gdy tylko postawił przed sobą talerz z posiłkiem. -Ja zaraz muszę uciekać do pracy, ale jak chcesz tu jeszcze zostać, to żaden problem. Wiesz gdzie jest łazienka, a ciuchy na pewno jakieś dla siebie znajdziesz w moim pokoju - dodał. Miał pełne zaufanie do Taehyunga. W końcu niejednokrotnie u siebie nocowali w dzieciństwie.
-Na pewno nie masz nic przeciwko? - zapytał Kim, przygryzając wargę.
-Na pewno - odrzekł z uśmiechem. -Nadal świetnie gotujesz - powiedział, kiedy spróbował śniadania, jakie starszy przygotował.
-Cieszę się, że ci smakuje - przyznał zadowolony.
~•~
Jungkook wyszedł do pracy później niż zwykle, ale to tylko dlatego, że nie mógł się oderwać od rozmowy ze swoim przyjacielem, z którym zawsze miło spędza czas. Ustalili, że Tae przyniesie mu klucze do pracy, kiedy będzie szedł na swoje wykłady.
Po wejściu do lokalu i skierowaniu się na zaplecze, jak zwykle przywitał się ze swoimi współpracownikami i stanął za ladą, na swoim stałym miejscu. Ludzi było tak dużo, że nawet nie miał czasu zejść na przerwę, gdyż już z pomocą Sunmi ledwo się wyrabiał, więc miał świadomość, że zostawienie dziewczyny samej byłoby co najmniej nie na miejscu.
Kolejni klienci wchodzili i wychodzili, a Jeonowi zdawało się, jakby w ogóle ich nie ubywało. Od początku swojej pracy w tym miejscu, nie przypominał sobie takiego ruchu. Koniec końców miało to też plusy, bo przynajmniej szybko mu mijał czas i ani się obejrzał, a była już połowa zmiany.
-Idź na przerwę. Mam chwilę, to cię zastąpię - usłyszał Jimina, który właśnie do niego podszedł. -Schowałem ci klucze do szafki, bo był tu Taehyung i ci je zostawił - dodał.
-Naprawdę? Nawet go nie zauważyłem - powiedział zdecydowanie niepocieszony, bo przecież to on zawsze go obsługiwał.
-Nie dziwię się. Masz tu niezły ruch. Poza tym chyba jest między wami coraz lepiej, skoro u ciebie nocuje - stwierdził, poruszając znacząco brwiami.
-Zasnął wczoraj, jak oglądaliśmy film, więc sobie za dużo nie wyobrażaj.
-No przecież nic nie mówię. Dobra, leć na tą przerwę - rzekł, a Jungkook uśmiechnął się do niego na koniec i szybko poszedł na zaplecze, gdzie mógł zjeść.
Gdy wyjmował ze swojej szafki telefon, od razu w oczy rzuciły mu się klucze, schowane przez Parka, a także mała karteczka, która była pod nimi. Od razu wziął do ręki skrawek papieru i szybko odczytał zdanie, jakie tam widniało.
Nie miałem jak się do ciebie dostać przez tą kolejkę, ale wpadnę po ciebie, jak skończysz pracę.
Ucieszył się po przeczytaniu treści, bo bez wątpienia chciał zobaczyć jeszcze dzisiaj Taehyunga. Zwłaszcza, że przez te kilka godzin zdecydowanie brakowało mu obecności starszego i możliwości porozmawiania z nim. Uświadomił sobie, że mógłby znacznie częściej spędzać poranki w ten sam sposób co dzisiaj. Tak naprawdę już od dłuższego czasu brakuje mu osoby na stałe, z którą będzie dzielił życie. Nie miał pojęcia czy nieco się nie zapędza, myśląc właśnie w ten sposób o Kimie, ale z drugiej strony był w dobrej myśli. Wszystko w końcu szło w odpowiednim kierunku i postanowił, że musi porozmawiać o tym z blondynem i upewnić się, jak on to wszystko odbiera.
~•~
Jeszcze 4 rozdziały+epilog, więc powoli zbliżamy się do końca tej książki. Naprawdę lubię ją pisać, więc pewnie będzie mi ciężko się z nią rozstać, ale, kto wie, może stworzę jakieś inne ff o Taekooku, w którym również będą tylko opisowe rozdziały. ^-^
Miłego dnia słoneczka~
CZYTASZ
coffee message ༄ taekook ✔
Hayran Kurgu― gdzie Jungkook dostaje pracę w kawiarni, a Taehyung postanowia częściej tam przychodzić fluff | switch | bxb