ROZDZIAŁ II ~ (nie)Obcy świat

2.1K 149 147
                                    

Nick zniżył lot i wylądował na łące niedaleko zrujnowanych domów.

- W porządku? - zapytał, uprzednio przerzucając ją sobie z powrotem do przodu.

- T-tak, chyba tak...

Nick skierował się do grupy Zwiadowców, stojącej trochę dalej, liczącej siedem osób.

- Czy Żandarmeria zdąży znaleźć kogoś jeszcze?

- Jesteś jedyną, która przeżyła ten atak. Uratowało cię jedynie to, że zjadowałaś się w pokoju na poddaszu.

- FARRELL, CO TY DO JASNEJ CHOLERY ODWALASZ?!

Tuż przed Nick'iem pojawił się żołnierz. Z początku przez wrzaski Mia pomyślała, że mógł być to sam Keith Shadis, jednak zobaczywszy twarz mężczyzny doszła do wniosku, że nigdy nie widziała jego twarzy na ekranie laptopa. Sugerując się tonem wypowiedzi wywnioskowała, że był to dowódca owego oddziału.

- Było mówione: ludźmi zajmie się Stacjonarka. Ile razy mam ci to powtarzać? Mamy ważniejsze rzeczy do roboty niż uganianie się za każdym cywilem!

- Potrzebowała pomocy - odpowiedział twardo chłopak - Żandarmerii nie udałoby się dotrzeć tu na czas.

- Farrell, ostatni raz cię upominam: masz rozkazy do wykonywania. Zakoduj to sobie w tej głowie, bo następnym razem wyryję ci to na czole. I co tak ją ciągle trzymasz? Chodzić nie umie czy jak?

- Nie, nie umie.

Mężczyzna podszedł bliżej nich, a minę miał taką, jakby chciał co najmniej zabić chłopaka na miejscu. Widząc go Mia bardziej przylgnęła do piersi blondyna.

- Znalazłeś kogoś jeszcze?

- Nie, była tylko ona.

- Na całą wieś?

- Poza nią nikt nie przeżył.

- Jak się nazywasz? - zwrócił się do dziewczyny.

- Amelia.

Zwiadowca przypatrywał jej się chwilę.

- Dobra, jedna dodatkowa gęba chyba nie zrobi większej różnicy w zamku na około tydzień - powiedział po chwili milczenia - Poinformuję dowódcę o sprawie, a przy następnym wyjeździe do miasta odda się ją w ręce Stacjonarki. Oddział, wracamy!

- Utrzymasz się z przodu na siodle? - zapytał Nick.

- Myślę, że tak.

- Hej, Gilbert! Pomożesz!? - zawołał na jakiegoś szatyna - Weźmiesz ją na chwilę?

Nick przekazał Mię na chwilę drugiemu chłopakowi, ale pomógł mu usadowić dziewczynę na siodle, gdy tylko usiadł na grzbiecie zwierzęcia.

- Dzięki - uśmiechnął się do niego.

- Nie ma sprawy. Tylko nie zostawaj w tyle jak zwykle.

- Ej, nigdy nie zostaję w tyle!

Przekomarzali się jeszcze trochę, a Mia miała niejasne wrażenie, że czytanie takich rzeczy jak TEN COUNT i BJ Alex za bardzo oddziaływało na jej yaoistyczny "gej radar".

***

Długi kasztanowy warkocz łagodnie falował na wietrze. Mia siedziała na koniu, kurczowo trzymając się Nick'a, oplatając mu ręce w pasie. Przed oczami wciąż majaczyła jej otwarta paszcza, w której jeszcze pół godziny temu mogła się znaleźć.

【 POZOSTAWIONE Z SENTYMENTU 】❝Second chance for love.❞ | 𝗦𝗡𝗞 (✓)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz