4. Like a little angel

992 63 22
                                    

Tego ranka obudziło mnie jakieś szuranie butów w moim schronie, co było jednoznaczne z tym, że nie jestem tutaj sam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tego ranka obudziło mnie jakieś szuranie butów w moim schronie, co było jednoznaczne z tym, że nie jestem tutaj sam.

-Halo? Czy jest tu kto? - usłyszałem dość wysoki, nastoletni głos jakiegoś chłopaka.

Mimo tego, że nie odpowiedziałem, to ten nie poddał się i kontynuował poszukiwania jakiejkolwiek persony.

Nie chcąc, by ten jeszcze dłużej kogoś tu szukał wygrzebałem się z cienkiego legowiska i wyszedłem do niego.

-W-witaj... kim jesteś i co się stało, że szukasz tu kogokolwiek?

-N-nazywam się Park Jimin i tak właściwie... t-to nie mam ani domu, ani żadnego schronu. C-czy mógłbym u ciebie przenocować chociażby jedną noc, lub zostać chociaż do końca dnia?

-Jasne... - po dłuższym zamyśleniu się odpowiedziałem.

-A... a ty jak się nazywasz?

-Min Yoongi. A tak właściwie, co taki młody chłopak zrobił, że nie ma domu?

-T-to dłuższa historia... może kiedyś ci opowiem.

-Ok, nie będę nalegał. Powiesz kiedy będziesz chciał.

-Jeszcze raz dziękuję.

-Nie masz za co. A teraz idę trochę pograć na ulicy, by zarobić chociaż te dodatkowe kilka tysięcy ₩.

-Mogę iść z tobą? Umiem śpiewać, a przynajmniej ludzie zawsze mi to mówili...

-Jeśli bardzo chcesz, to chodź, ale na nic nie nalegam.

--- --- ---

Jimin bardzo chciał pójść ze mną, bo stwierdził, że nie chce ze mnie czerpać korzyści i dodatkowo obciążać mnie sobą. Oczywiście zgodziłem się.

Rozsiedliśmy się w tym samym miejscu, w którym zawsze gram na gitarze, jednakże tym razem mieliśmy razem śpiewać i grać.

Wyjąłem szybko gitarę, Jimin założył na siebie cienki szalik, a ja wystawiłem puszkę na napiwki.

Umówiliśmy się, że zagram do rytmu jakiejś piosenki, którą obaj znamy. Obaj nie pamiętamy jej tytułu, ale oboje ją znamy.

Gdy tylko zacząłem grać, a Jimin śpiewać ludzie zaczęli się schodzić i oglądać nasz występ, przy czym niektórzy nawet wrzucali nam pieniądze do starej, zardzewiałej puszki.

--- --- ---

Było już dość późno i obaj zaczynaliśmy już marznąć, więc zadecydowaliśmy, że musimy w końcu iść do schronu, by nie zamarznąć na dworze.

Gdy wróciliśmy do schronienia przeliczyliśmy zarobione pieniądze i okazało się, że razem możemy więcej. Dzisiaj zarobiliśmy równe 25000₩, co jest dla nas obu wielką kwotą. Jeśli dalej będzie szło nam tak dobrze, to dojdzie do tego, że będziemy mogli wynająć jakieś najtańsze mieszkanie.

--- --- ---

Ponownie rozpaliłem małe ognisko w metalowej puszce, byśmy mogli się ogrzać i zasnąć przy ogniu.

Podczas gdy ja byłem już padnięty i zasypiałem, to Jimin kazał mi się położyć i obiecał, że mi zaśpiewa, lecz ja nie chciałem, by nadwyrężał swoje struny głosowe, które i tak są już zapewne dosyć zmarznięte. Ten jednak nalegał i w końcu uległem. Takiemu małemu aniołkowi nikt by się nie mógł oprzeć.

Koniec końców zasnąłem zmęczony całym dniem grania i ciężkiej pracy.

===---===

Po dłuższym namyśle stwierdziłem, że Jimin może pojawić się już teraz, za to akcja będzie działa się dość długo, a potem mały plot twist.

Mam nadzieję, że u was jest ok, bo u mnie tak.

Miłego dnia, kocham was! <3


✔ pauper » yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz