Tego ranka obudziło mnie jakieś szuranie butów w moim schronie, co było jednoznaczne z tym, że nie jestem tutaj sam.
-Halo? Czy jest tu kto? - usłyszałem dość wysoki, nastoletni głos jakiegoś chłopaka.
Mimo tego, że nie odpowiedziałem, to ten nie poddał się i kontynuował poszukiwania jakiejkolwiek persony.
Nie chcąc, by ten jeszcze dłużej kogoś tu szukał wygrzebałem się z cienkiego legowiska i wyszedłem do niego.
-W-witaj... kim jesteś i co się stało, że szukasz tu kogokolwiek?
-N-nazywam się Park Jimin i tak właściwie... t-to nie mam ani domu, ani żadnego schronu. C-czy mógłbym u ciebie przenocować chociażby jedną noc, lub zostać chociaż do końca dnia?
-Jasne... - po dłuższym zamyśleniu się odpowiedziałem.
-A... a ty jak się nazywasz?
-Min Yoongi. A tak właściwie, co taki młody chłopak zrobił, że nie ma domu?
-T-to dłuższa historia... może kiedyś ci opowiem.
-Ok, nie będę nalegał. Powiesz kiedy będziesz chciał.
-Jeszcze raz dziękuję.
-Nie masz za co. A teraz idę trochę pograć na ulicy, by zarobić chociaż te dodatkowe kilka tysięcy ₩.
-Mogę iść z tobą? Umiem śpiewać, a przynajmniej ludzie zawsze mi to mówili...
-Jeśli bardzo chcesz, to chodź, ale na nic nie nalegam.
--- --- ---
Jimin bardzo chciał pójść ze mną, bo stwierdził, że nie chce ze mnie czerpać korzyści i dodatkowo obciążać mnie sobą. Oczywiście zgodziłem się.
Rozsiedliśmy się w tym samym miejscu, w którym zawsze gram na gitarze, jednakże tym razem mieliśmy razem śpiewać i grać.
Wyjąłem szybko gitarę, Jimin założył na siebie cienki szalik, a ja wystawiłem puszkę na napiwki.
Umówiliśmy się, że zagram do rytmu jakiejś piosenki, którą obaj znamy. Obaj nie pamiętamy jej tytułu, ale oboje ją znamy.
Gdy tylko zacząłem grać, a Jimin śpiewać ludzie zaczęli się schodzić i oglądać nasz występ, przy czym niektórzy nawet wrzucali nam pieniądze do starej, zardzewiałej puszki.
--- --- ---
Było już dość późno i obaj zaczynaliśmy już marznąć, więc zadecydowaliśmy, że musimy w końcu iść do schronu, by nie zamarznąć na dworze.
Gdy wróciliśmy do schronienia przeliczyliśmy zarobione pieniądze i okazało się, że razem możemy więcej. Dzisiaj zarobiliśmy równe 25000₩, co jest dla nas obu wielką kwotą. Jeśli dalej będzie szło nam tak dobrze, to dojdzie do tego, że będziemy mogli wynająć jakieś najtańsze mieszkanie.
--- --- ---
Ponownie rozpaliłem małe ognisko w metalowej puszce, byśmy mogli się ogrzać i zasnąć przy ogniu.
Podczas gdy ja byłem już padnięty i zasypiałem, to Jimin kazał mi się położyć i obiecał, że mi zaśpiewa, lecz ja nie chciałem, by nadwyrężał swoje struny głosowe, które i tak są już zapewne dosyć zmarznięte. Ten jednak nalegał i w końcu uległem. Takiemu małemu aniołkowi nikt by się nie mógł oprzeć.
Koniec końców zasnąłem zmęczony całym dniem grania i ciężkiej pracy.
===---===
Po dłuższym namyśle stwierdziłem, że Jimin może pojawić się już teraz, za to akcja będzie działa się dość długo, a potem mały plot twist.
Mam nadzieję, że u was jest ok, bo u mnie tak.
Miłego dnia, kocham was! <3
CZYTASZ
✔ pauper » yoonmin
Fiksi PenggemarYoongi, to chłopak który od dziecka mieszka na ulicy. Jeszcze przed jego narodzinami jego ojciec opuścił jego i jego matkę na rzecz innej. Tak oto pani Min została na ulicy sama, bez nikogo, z dzieckiem w swoim łonie. kinda fluff, a little bit sad, ...