Kiedy to powiedział myślałam, że zapadnę się pod ziemię. Nie pamiętam nikogo oprócz Harry'ego no i oczywiście blondasa.
- Chyba, nie do końca. - postanowiłam, że będę udawać głupią. Nie wiem, co by się stało, gdyby dowiedzieli się, iż pamiętam tego jednego. Dlaczego go pamiętam?. On, za mną staną i powiedział, że jeśli chce być taka, jaka jestem, to niech będę. Wtedy, nie bardzo rozumiałam jego słowa. Teraz już wie jak bardzo były dla mnie ważne. Miłe z jego strony, ale w tamtych czasach myślałam, że po prostu mnie obraża.
- A my za to cię, pamiętamy jako troszkę inną dziewczynę. Jak ty ją rozpoznałeś Naille?- znów jego głos. Głos tego Harry'ego coraz bardziej przechodził przez moją skórę.
Dziewczyno, opanuj się.
- Tak, jakoś poczułem. - zaśmiał się. - Bianka, co ty tu robisz?. - powtórzył pytanie.
- Emm..przyjechałam tu..bo..ja..no..będę tu..mieszkać.. - jąkałam się . Chłopcy popatrzyli na mnie z wielkimi oczami.
- Ty w Londynie? Czemu nic nie mówiłaś?! - krzykną mój brat. Byłam trochę zdziwiona jego reakcją. Był zdziwiony a jednakowo bardzo ucieszony. - A gdzie będziesz mieszkać ? -pytania z jego strony, chyba bolały mnie najbardziej. Kochałam go najbardziej na świecie, ale nie chciałam być od niego zależna. Moi dwoje braci, zawsze mnie przyćmiewali. Dlatego, próbowałam zwrócić na siebie uwagę poprzez mienie innego stylu.
Czułam się też teraz trochę jak na przesłuchaniu.
- Mam, wynajęty pokój w hotelu. - moja mina musiała być bardzo skwaszona.
- W hotelu?! - zawołali wszyscy.
Ich zaskoczenie było takie samo jak mojej mamy, z którą musiałam niedawno stoczyć wielką bitwę przez telefon.
- Było trzeba, mówić mieszkasz z nami.
Nie. Nie mieszkam. Nie pozwalam.
- Niall, bardzo miło mi, ale ja sama się sobą zajmę. Poza tym wolę spać, na łóżku niż na kanapie, bo wątpię, abyście mieli akurat sześć pokoi. - próbowałam mówić jak najmilej oraz pewniej, aby uwierzył mi, Jednak wiem, że Niall'a trudno jest w czymś upewnić. Jego reakcja była dziwna, bo nic nie odpowiedział, za to spojrzał się na Harry'ego i na mnie.
Czemu, on się na niego spojrzał do cholery?
-Tu masz racje. Będziesz spała albo ze mną, albo z Harrym. Harry ma największe łóżko. - spojrzałam na niego jak na debila. Przecież, kto normalny proponuje swojej siostrze spać z przyjacielem.
Niall, jesteś debilem.
- Nie, ja..
-Tak, nie słyszę sprzeciwu. Chłopacy, bierzemy jej bagaże. - tym razem odezwał się Harry. Jak on może tak o mnie decydować?. Poczułam, że ktoś mnie podnosi i po chwili siedziałam na baranach chłopaka z loczkami. Słyszałam śmiech mojego brata.
- Harry, co ty robisz. Potrafię sama chodzić. - powiedziałam i sama, o mało się nie roześmiałam, ale za to poczułam, jak robi mi się gorąco.
-No, bo wiesz..- Powiedział jeden chłopak z podobną fryzurą do Harry'ego, ale trochę nieudaną.
- Gdy to mówiłaś..- powiedział czarnowłosy.
-Stałaś się, trochę czerwona..- dokończył chłopak ubrany w paski.
- Co?. - zapytałam się ich. Nie dość, że nagle dostali zdolność bliźniaków Weasley, to mówią takie brednie. Mimowolnie przyłożyłam ręce do policzków. Naprawdę były rozgrzane, ale czym ja bym mogła się tak zawstydzić, aby nawet nie wiedzieć, że to robię.
Jak zwykle, jesteś bardzo spostrzegawcza.
Resztę drogi się do nich nie odzywałam, na plecach Harry'ego było, dosyć wygodnie więc też o miejsce nie mogłam po marudzić. Jedyne co mi przeszkadzało, jak te dziewczyny, przy których przechodziliśmy, wszystko musiało skomentować.
Harry, jesteś kimś nowym do odkrycia...
CZYTASZ
Pink Friend
FanfictionSiostra Niall'a Horana, pewnego dnia przylatuje do Londynu. Ze swoim bratem, dawno nie rozmawiała. Ona, przyleciała tu tylko po to aby skończyć, liceum i zacząć brać się za jej największe marzenie. Bycie dziennikarką. Mamie, o wyjedzie powiedział...