3

204 21 3
                                    

- Więc postanowiliście ją do siebie przyjąć tak?- zapytał się ich menadżer, który był z nich nawet bardzo zadowolony, ja za to stałam z obojętną miną. Mieszkanie, z nimi dla każdej wielkiej fanki, albo jakiejś sławnej osobie może przynieść wiele korzyści, ale ja nie jestem taka. Nie prosiłam się być siostrą, jednego z wokalisty „One Direction". Prawda jest nawet taka, że mój brat w pewnym sensie ukradł moje jedno marzenie. Marzenie o byciu wokalistką..w zespole. Kocham mojego brata ponad wszystko, ale on wiele nie rozumie. Ja też już zaczęłam się w tym wszystkim gubić.

- Bianka! - usłyszałam głos mojego brata i od razu przerwałam moje przemyślenia, przełykając ślinę. -Nie cieszysz się? On pozwolił ci, zostać !- wołał radośnie, mnie przytulając.

Tak braciszku bardzo się cieszę, było to moje marzenie.

- Tak cieszę się. - powiedziałam, aby nie wyczuł sarkazmu, w miarę miło. -Z kim będę spać ?- zapytałam się.

- No...jak na razie z Harrym, ale później nasz menadżer ma dla ciebie coś wykombinować. - powiedział, dalej się uśmiechając. Ja spojrzałam, na tego loczkowatego chłopaka. Widać było, że jest mu to obojętne jak mam z nim spać czy nie.

- Ach, jasne a gdzie jest pokój Harry'ego? - zapytałam speszona.

Mówiłam już coś na temat, puszczania swojej siostry do łóżka przyjaciela?

-Harry, zaprowadzisz ją?. - powiedział, jak zdołałam zapamiętać Louis.

Harry, bez słowa wziął moje walizki i zaczął, iść do góry po schodach wzięłam, to za znak, że mam iść za nim. Gdy weszłam, zobaczyłam: szaro- brązowy z dodatkami czerwieni, oraz czerni pokój. Łóżko było naprawdę duże i białe, wyglądało na naprawdę wygodne.

- Więc będziesz tu spała przez najbliższy miesiąc. - powiedział, kładąc się na łóżko. - Po której stronie śpisz? - zapytał się bez podnoszenia głowy.

- Z lewej. - odpowiedziałam szybko. Harry dostał, tak cudowny pokój, że ma balkon. Bliżej balkonu co pewnie łączy się z większym światłem rano, jest prawa. Za to po lewej stronie jest szafa i wydaję się trochę ciemniej.

Mądrość to moje drugie imię.

- Jak, każda dziewczyna.

- A co masz już doświadczenie?. - Próbowałam zażartować, patrząc się na jego zawartość w szafie. Miał dwie półki puste, więc postanowiłam, że spróbuje się to zmieścić.

- Można tak powiedzieć. - zaczął sprawdzać coś na telefonie, więc ja postanowiłam sprostać się ze swoimi ubraniami. Zajęło mi to dosłownie chwilę pokładanie już złożonych spodni i bluzek, nie było wcale takie trudne. Problem pojawił się przy bieliźnie. Nie wiedziałam gdzie, mogę, ją umieścić więc chrząknęłam i powiedziałam cicho „Harry".

- Ja. - odezwał się bez podnoszenia wzroku.

Nie wiedziałam, wiesz?

- Gdzie...mogę schować bieliznę? - zapytałam naprawdę cicho.

- Wybierz sobie jakąś szufladę i przenieść, zawartość jej do jakieś innej.- Musi robić coś ważnego, na tym telefonie, że nawet nie chce mu się podnosić wzroku.

- Mhm, okej. - otworzyłam drugą szufladę, ale jak szybko ją otworzyłam, tak zamknęłam. Harry, słysząc to, się zaśmiał.

- Niech, zagadnę druga szuflada moje bokserki?.

- Tak..- powiedziałam, otwierając już pierwszą szufladę gdzie były tym razem skarpetki. - Wiesz, chyba wezmę to pierwszą.

- Niech ci będzie. - powiedział. Gdy, przekładałam, jego skarpetki mój telefon za wibrował. Wyjęłam telefon z kieszeni, a widząc, co się właśnie stało, miałam ochotę uderzyć kogoś w tym pokoju.

Harry Styles (@Harry_Styles) zaobserwował/a cię!

Takie powiadomienia, pokazało się no moim telefonie, a ja westchnęłam.

- Musiałeś, się pobawić w stalkera? - zapytałam.

- Oh, no przecież muszę widzieć, coś o dziewczynie, z którą mieszkam. - uśmiechnął się.

- Jestem siostrą, Horana. Tyle ci wystarczy. - powiedziałam i rzuciłam telefon na poduszkę obok Harry'ego, o mało go nie doprowadzając do zawału.

Przynajmniej, tak myślę po tych ruchach, które wykonał.

Oh, potrafisz być słodki Harry...

Pink FriendOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz