Rozdział XVI

630 57 9
                                    

*Ink p.o.v.*

Rano obudziły mnie krzyki i straże. Wyprowadzili mnie z celi...bardziej to ciągnęli, ponieważ tak zmarzłem że ledwie chodziłem. Z daleka widziałem szubienice. Coś czuje że Dream od dawna chciał się mnie pozbyć i zająć moje miejsce. Nagle straże upadli i ktoś wziąłnie na ręce. Tym kimś był Error. Od razu go przytuliłem i pocałowałem.
-To wszystko zaszło za daleko, uciekamy.-oznajmił Error. Zgodziłem się, niepostrzeżenie ominęliśmy sprawnie straże i uciekliśmy. Niestety w naszej "bazie" nie można było się teleportować, ani otwierać portali w nim. Do niej można było, z niej już niestety nie. Error cały czas trzymał mnie na rękach, ponieważ na tyle tam zmarzłem, że ciężko było mi chodzić. Hdy dotarliśmy do jego rezydencji posadził mnie na łużku i nalał mi ciepłej wody, abym się zagrzał i okrył mnie kocem. Kiedy wkładałem nogi to ciepłej wody to wydawało mi się że tam wrzątku nalał. Byłem sam w pokoju, Error gdzieś wyszedł. Siedziałem jeszcze w szoku po tym co przeszłem. Dream...dlaczego? Myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi...myślałem. Z rozmyślania wyrwał mnie odgłos kogoś wchodzącego do pokoju, to był Error z herbatą ze złotych kwiatów. Wziąłem łyk...czy to tylko ja czy ona jest słona...ale za to jaka dobra ;3
-Error...czy to tylko ja czy ta herbata jest słona?-zapytałem. Error się zdziwił, spróbował jej i się wykrzywił.
-Error ha ha...pomyliłeś cukier z solą.-zaśmiałem się.-Ale za to jaka dobra!-teraz to się zdziwił.
-Czekaj...co? Smakuje ci słona herbata?
-Mnie tam smakuje!-Uśmiechnąłem się.-Od dziecka jadłem zupe mleczną na słono, a nie jak większość dzieci na słodko, jak autorka. /Ink nie łam czwartej strony...proszę ;_;/
-Heh jesteś pierwszą osobą jaką spotkałem która tak ma. Chcesz to dam ci cukierki...ale słone...czyli większe kryształki soli.
-Oki ^^
-Ale ja żartowałem ;__;
-Ale dasz?
-Dam -_-
Error wyszedł i przyniusł solniczke i cukierniczke. I coś czerwono zielonego...
-Proszę.
-Co to jest?
-Inky...to jest Rabarbar...nigdy nie jadłeś?
-Nie...
-No to smacznego ^^ tobie z solą bo lubisz, a dla mnie z cukrem.
-Dziękuję!!!-Cieszyłem się jak dziecko, przytuliłem Error'a a on odwzajemnił. Było bardzo dobre,  zajadałem się tym tak bardzo, że Error dwa razy donosił ten...rabarbar, czy jakoś tak. Jak już zjedliśmy to zaprosił mnie do pokoju i włączył romantyczny film. Mimo to bardziej myślałem o tym co mnie spotkało. Error to ewidentnie zauważył bo szybko mnie zagadywał, abym o tym nie myślał. Byłem zmęczony to oparłem się o ramię Error'a i zasnąłem. Error mnie przytulił i chyba też zasną, bo telewizor zgasił.
Rano obudziłem się ze świetnym pomysłem jak obalić te niesprawiedliwe rządy Dream'a...a właśnie...dlaczego Lux nie mogła mi pomóc?
 
************************************

Akcja konspiracja wg. Ink'a i co się stało Lux? Ciekawa jestem co dalej!!!

Pieczęć nas dzielącaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz