Za widnokręgu powoli wschodziło słońce , a my byliśmy na urwisku (klifie) z którego było widać las. Usiadłam ,patrząc na cudny widok . Poczułam się od dłuższego czasu nareszcie wolna , że mogę zrobić wszystko niestety żałuje , bo nie mogę transformować się w drugą mnie ...
-Pięknie tu co nie? -spytał dosiadając się do mnie abyśmy razem patrzyli na wschód słońca .Promienie słońca zaczęły oświetlać moją twarz. Zerknęłam na Optiego , który był zamyślony .
-Czym się znów przejmujesz ? -spytałam patrząc na las.
-Myślę nad jedną fembotką -powiedział -tak myślę-szepnął do siebie .
-Kto to? -spytałam, gdyż byłam bardzo ciekawa o kogo mu chodzi...
-Nie przedstawiła mi się-stwierdził- Była czarno-szaro-różowa z pięknymi optykami .Ona posługiwała się mieczem - rozmarzył się ,a ja zrobiłam się cała czerwona ze wstydu, ponieważ o mnie mówił...
-He he he - zaczęłam się trochę dusić ze śmiechu ,bo zawsze tak miałam gdy były poważne sprawy.
-Nie widzę w ty nic śmiesznego !!! To , że się zauroczyłem w nieznajomej- oburzył się na mnie , a ja zakłopotałam się ...
"ON zauroczył się ?! We MNIE ?!!!! Jezu co mam robić? Przecież nie jestem taka sama jak on "
-Wybacz mi...ja po prostu... nigdy nie widziałam a-aby ktoś się z-zakochał - nigdy nie byłam tak skrępowana jak dziś , nawet ledwo przeszły te słowa przez moje gardło .
-U was nikt się nie zakochuje?-spytał zdziwiony.
-U nas jest dyscyplina , nikt nie ukazuje swoich emocji. Może są jakieś pary , ale nie pokazują po sobie .
Przestaliśmy rozmawiać, bo patrzyliśmy na słońce ...Powoli wstałam z ziemi rozciągając przy tym , Optimus powoli wstał i zrobił to co ja ... Ruszył po leśnej ścieżce ,a ja tuż za nim szłam . Podziwiałam florę , którą omijaliśmy idąc po wydreptanej dróżce. Prime prowadził oczywiście przy tym rozglądając się ciekawsko na wszystkie strony .
-Wciąż nie mogę napatrzeć się na florę tej planety -niewidocznie uśmiechnął się wdychając świeże powietrze .
-Ziemia zawsze zaskakuje , nigdy nie wie się co przygotuje na następny dzień -rzekłam.
-Cieszę się , że to tutaj właśnie przybyliśmy .
Zeszliśmy z górki a mój towarzysz transformował się w tira... Długa droga powrotna strasznie się dłużyła , a było już południe . Ja nie jadłam od samego rana przez to zaburczało mi w brzuchu.
-Ha ha ha- zaczął się śmiać optimus - To co ? Jedziemy kupić coś do jedzenia -bardziej stwierdził niż zapytał...Po kupieniu i zjedzeniu kanapki jechaliśmy dalej do bazy . Gdy w pewnym momencie otrzymaliśmy ciekawy komunikat.
-Macie natychmiast zjawić się w bazie Nest jeśli nie przyjedziecie zabijemy wszystkich!!!- i urwał się zasięg...
-Czy to...-urwał Prime.
-...Był Megatron ?!-przerażona dokończyłam zdanie za Optimusa.
"Przedstawienie będzie trza zrobić, ale czy to da mi wystarczająco czasu i coś to da?"
Westchnęłam , moja tajemnica w końcu wyjdzie na jaw , a boję się , że będą źli , bo trzymałam to w tajemnicy ...
-C-co teraz? -wyjąkałam .
-Muszę tam iść - od razu przyspieszył bo liczyły się minuty od czyjeś śmierci...widać było , że bał się o swoich przyjaciół.
"Żałuję , że nie odeszłam kiedy mogłam, byli by wtedy bezpieczniejsi niż gdy teraz jestem z nimi"
Prawie byliśmy na miejscu , więc Optimus przetransformował się , a mnie odstawił na ziemię ...
-TY tutaj zostajesz -powiedział stanowczo wręcz rozkazał.
-Ale...-chciałam coś powiedzieć , ale przerwał mi .
-Nie ma 'ale' to jest niebezpieczne , a im chodzi o mnie!
"Nie tylko ciebie chcą Orionie"
Kiwnęłam głową że się zgadzam ,ale w mojej głowie tworzył się nowy plan.
Weszłam do zaułka , gdzie transformowałam się w swój alt-mode i prze teleportowałam się na wyższe piętro w hangarze, wtapiając się w cień...Zobaczyłam Optimusa, który ostrożnie wchodzi do środka hangaru...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieję, że was zaciekawiła ta część 😉
CZYTASZ
Black i przygoda życia
Fanfiction[Historia będzie poprawiana] To bardzo piękna historia o dziewczynie ,która jest Transformersem... przeżywa wiele przygód, poznaję nowych przyjaciół jak i wrogów...szuka odpowiedzi i je znajduje, ale z biegiem czasu... Polecam do czytania Publikuje...