Black i przygoda życia #21.4

919 43 13
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dziękuję Slendermanki to dużo dla mnie znaczy 😊😊😊😁🙂

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dziękuję Slendermanki to dużo dla mnie znaczy 😊😊😊😁🙂

Z opisami oczywiście pomagała mi DeathPlay1

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Megatron popatrzył na swoje wojsko , a oni widząc jego wściekły wzrok, cofnęli się o krok i umilkli.

-I tak skończycie wszyscy na złomie!

-Uspokój się - powiedział Bironser - Oszczędzaj siłę na walkę- dopowiedział patrząc się na niego i wystąpił z szeregu - Możecie się jeszcze wycofać i oddać ją nam- wskazał palcem na mnie.

-Nigdy!!!- wszyscy krzyknęli, a mi zrobiło się cieplej na sercu.

-Deceptikony!!! Atak!!!

-Autoboty !!! Do kontrataku!!!

Dwie frakcje uderzyły w siebie z łoskotem. Deceptikonów było więcej i mieli sporą przewagę , ale Autoboty miały lepszą taktykę i walczą zespołowo, właśnie dlatego byli pewni zwycięstwa, bo cony nie umieją walczyć w zespole. Armia wroga została rozdzielona i wymieszana zaś boty walczyły z kilkoma conami na raz i wcale ich nie ubywało... Ja również walczyłam z kilkoma, ale w szybkim tempie pozbawiłam ich głów jednym ruchem miecza. Nagle zetknęłam się z plecami z kimś już miałam zadać mu ranę ,ale powstrzymałam się ,bo to był Optimus. Walczyliśmy dłuższą chwilę razem oparci plecami, zabijając cony. Mój wzrok utkwił w Bironserze , gdy on właśnie zabijał jednego z naszych, miał wzrok skierowany w moją stronę z tym ochydnym perfidnym uśmiechem. Poprawił swój topór w ręce i ruszył w moją stronę ,a ja w jego. Gotowa do ataku i obrony... Przyspieszyliśmy i spotkały się ze sobą nasze ostrza. Sparowanie bronie siłowały się ze sobą o dominację . W jednej sekundzie wycofałam się , zrobiłam obrut i zamachnęłam się mieczem, ale stwórca sparował mój atak i znowu przepychaliśmy się, a nasze bronie znów zetknęły się w agresywnej walce.Kilka razy powtórzyłam ten manewr... Zostałam trochę zraniona,ale tak samo był poraniony Bironser.


PERSPEKTYWA OPTIMUSA 


Odrazu ruszyłem w stronę Megatrona poprawiając swój miecz w dłoni. Zauważyłem że Black walczy z stwórcą... Przez moją nieuwagę mech chciał podciąć mi nogi, ale szybko uciekłem w tył, omijając ostrze jego broni.

-Zabiję cię!!!- rzucił się na mnie wściekły, ale w ostatniej chwili sparowałem jego atak.

Był strasznie silny, gdybym nie cofnął się o krok i nie zrobiłbym obrotu to, by najpierw mnie zgniótł i przeciął brzuch... Gdyby nie moja zwinność ,chyba dawno, by mnie zabił. Jego ataki były szybkie, ale niesprecyzowane dlatego można było go zranić. Niestety agresywne ataki ze strony przeciwnika blokowały moje wszystkie ruchy.


"Na spokojnie! Dobrze wiesz ,gdzie ma słaby punkt, dlaczego tego nie wykorzystać?"


PERSPEKTYWA BLACK


Stwórca był bardzo silny, ale nie za szybki , lecz bardzo dobrze wiedział jak wykorzystać swoje wady. Odpierałam ataki i atakowałam , ale z pewnością nie będę mogła długo tak wytrzymać. Rzuciłam się na niego, zawzięcie atakując, gdy byłam blisko zadania mu ostatecznego ciosu , zobaczyłam Optimusa... Megatron obezwładnił go pozbywając się jego broni, która odleciała kawałek do tyłu.

"Optimusie!!!"

Nie zauważyłam, że stwórca stanął za mną. Złapał mnie w szczelnym uścisku śmierci. Podniesiona na wysokości jego ramion zwisałam trzymając się topora, który mnie przyduszał. Siłowałam się aby móc odetchnąć powietrzem, którego z każdą minutą coraz bardziej brakowało i żeby wspomóc mego partnera... Czasu było coraz mniej... Megatron zbliżał się do Optimusa, który cofał się leżąc na plecach...

Black i przygoda życiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz