Po twardym lądowaniu, ruszyliśmy za sygnałem Black , który zapewne prowadził do tajnej bazy Deceptikonów. Dokładnie nie wiemy czy damy im radę i czy sporo z nas poświęci swoje życie .
-Jesteśmy już niedaleko - powiedział Ratchet .
-Zatrzymajmy się i odpocznijmy oraz ułóżmy jakiś plan działania- stwierdziłem i transformowałem się w bota, a za moim przykładem transformowali się inni...
-Jaki mamy plan ?- spytał się Bumblebee.
-Hmm-zamyśliłem się-Dajcie mi trochę czasu -stwierdziłem i oddaliłem się na pobliską górkę.
Przede mną ukazał się krajobraz łąk i pierwsze decetikony , które pilnowały wejścia , a od nich dzieliło nas tak z 2-5 kilometry .Dobrze , że jesteśmy w lasku...
"Co by tu zrobić? Niebezpiecznie byłoby wejść do środka , bo utknęlibyśmy tam i łatwo, by nas złapali ...Poza tym nie wiadomo ile ich tam w środku jest... Dużo ryzykujemy walcząc o Black "
Pochodziłem trochę w kółko , zmyślać co mam zrobić . Znów zerknąłem na paską powierzchnie dzielącą nas od nieprzyjaciół .
"A gdyby tak wygonić ich z kryjówki? Większa połowa na pewno wyjdzie , a kilka Mechów pójdzie ze mną i wtargniemy do środka"
Nawet nie zorientowałem się , że słonce już zachodzi i muszę wracać do drużyny . Zszedłem z górki i podszedłem do siedzących botów.
-Mam plan-stanąłem przy Ratchecie.
-Czyli co robimy?-spytał BulkHead uderzając pięścią w otwartą dłoń.
-Zrobimy małą dywersję -powiedziałem- Arcee , Jazz i Inferno ostrzelacie teren wroga , by wypłoszyć go z kryjówki -zgodnie pokiwali głowami-Smokescreen łu, Jeffrie , Jetstorm faza druga . Po ucieczce z miejsca poprzedników ostrzelacie cony , które popuściły bezpieczną strefę ... Reszta czeka w lesie aż wróg wtargnie na teren, zabijcie ich od tyłu -mówiąc to pokazywałem rękami co i jak .
-A co z nami?-spytał Ratchet.
-Wy idziecie ze mną , gdy tylko strażnicy opuszczą swoje stanowisko, wchodzimy do środka i odbijamy Black-powiedziałem patrząc się na swoich towarzyszy,którzy zaczęli sprawdzać swoje uzbrojenie .
Podszedłem pod drzewo i usiadłem pod nim zamykając swoje optyki.
"Już niebawem "
Gdy tylko zapadł zmrok autoboty zaczęły akcję...Pierwsza trójka zrobiła rozróbę i zamieszanie, dzięki temu ja ,Ratchet i Bumblebee przekradliśmy się do góry , w której są deceptikońskie ścierwa. Po fazie I nastąpiła faza II , a my niepostrzeżenie wdrapaliśmy się na górę tuż nad wejściem do środka ...Właśnie wtedy deceptikony opuściły twierdzę , a my wpadliśmy do środka. Każdy korytarz był do siebie podobny przez to trochę się zgubiliśmy , ale dzięki nadajnikowi Black podążaliśmy do miejsca , gdzie teraz się znajduje , ale natknęliśmy się na cony...
PERSPEKTYWA BLACK
"Nie wiem ile jeszcze wytrzymam"
Wisiałam cały czas , nie czułam już rąk ani żadnej kończyny mego ciała. Steeljaw bawił się laską , którą dał mu Megatron...
CZYTASZ
Black i przygoda życia
Fanfic[Historia będzie poprawiana] To bardzo piękna historia o dziewczynie ,która jest Transformersem... przeżywa wiele przygód, poznaję nowych przyjaciół jak i wrogów...szuka odpowiedzi i je znajduje, ale z biegiem czasu... Polecam do czytania Publikuje...