Black i przygoda życia #14.2

1.2K 59 45
                                    


Perspektywa Optimusa

Wszedłem powoli do hangaru ,było strasznie ciemno przez to nie zauważyłem , że zaszedł mnie Megatron i złapał za moją szyję oraz przyłożył ostrze topora...

-Witaj Prime-wycedził przez zęby-A teraz mów ! Gdzie jest ta twoja partnera -zamyślił się-Jak jej tak , a już mam...Black!

-N-nie p-powiem ci-powiedziałem, a zimne ostrze topora znalazło się bliżej mojej szyi .Nagle światła zaświeciły się w całym hangarze , a moim oczom ukazali się przyjaciele, każdy trzymany przez jakiegoś deceptikona...Zacząłem się szarpać na wszystkie strony...

-Spokuj!!!-krzyknął mi do ucha wnerwiony już moim szarpaniem Megatron. Podszedł do nas mały deceptikon i zaczął rozmowę po ich języku deceptikońsku oraz pokazał coś na tablecie.

-hahaha -zaczął perfidnie się śmiać -Jeśli myślisz, że nie wiem , że tu jesteś to srogo się mylisz .

Perspektywa Black

Po tym co powiedział Megatron poruszyłam się wzdłuż korytarza by mieć lepszy widok na zaistniałą sytuację .

-Pokaż się!!! Bo trochę inaczej będę mówić do ciebie !-chyba trochę się wkurzył i odczekał chwilę-Jeśli nie po prośbie to po groźbie -krzyknął .

-Dać go tu!-wskazał palcem na żółtego bota , który na zawołanie zaczął się rzucać i stawiać opór na wszelkie możliwe sposoby dwóm deceptikonom.

Niestety zaciągnęli go na środek i przytrzymali tak aby się nie szarpał.

-Teraz daje ci wybór przyjdziesz tu i dasz się zakuć albo młodzik pożegna się z życiem- stwierdził i skinął głową aby zaczynali .Optimus chciał pomóc i zaczął się szarpać ale tylko spowodował to ,że on trzyma go mocniej. Bumblebee stawiał dalej opór , ale jeden z deceptikonów uderzył go w nogi by w końcu uklęk...Chciało mi się płakać gdy zobaczyłam ,że Bee uronił łzę by po chwili leciał mu po policzkach wodospad łez .Powoli zniżył głowę będąc gotowy na śmierć , która go czekała. Teraz tylko jeden con przytrzymywał bota , a drugi transformował swoją rękę w blaster ...Wszyscy czekali na komendę Lorda Megatrona ,a inni prosili w myślach aby nie zabijali Bee...

-Masz ostatnią szansę inaczej, to się chyba domyślasz-odczekał chwilę i znów kiwnął głową aby dokończyli to co zaczęli.

Con wyprostował się ,a blaster zaczął się nagrzewać do wystrzału...Skoczyłam ,przebiegłam niczym cień dotykając wroga swoimi ostrymi pazurami...Wróciłam tą samą drogą i w ten sam sposób z drugim conem. Dwoje popatrzyli na siebie i padli martwi na ziemię przepołowieni na pół. Wszyscy przerażeni cofnęli się o krok do tyłu w obawie o swoje życie , a Bee zemdlał z nadmiaru emocji.

-Podnieść go!-rozkazał Megatron i poprawił ostrze by było bliżej swojego więźnia .-Ostatnia szansa , ale teraz zabiję jego-wskazał na Optiego...Zeszłam powoli z ściany ukazując swoje prawdziwe ja...

-Nareszcie-stwierdził, a ja stałam na środku hangaru, najeżona i gotowa do odparcia ataku-Miło , że w końcu wyszłaś z cienia, a teraz poddaj się ,a nikomu nic się nie stanie.

-Po moim trupie-splunęłam w stronę stojącego Megatrona , który mocno się wkórwił.

-Trzymać go!!!-rzucił Optimusem , a dwaj deceptikońskie ścierwa złapały go-Masz szczęście, że stwórca chce ciebie żywą ! Ale nic nie wspominał , że masz być cała !- rzucił się na mnie z toporem , ale szybko zrobiłam unik.

"Jak ja uwielbiam mieć cztery łapy"

Unikałam ataków jak się tylko dało ,ale wiecznie nie mogę unikać walki.

-Walcz!!!-ryknął zły.

-Jak tak bardzo pragniesz -cofnęłam się w tył uciekając w mgłę...Teleportowałam się górne piętro , gdzie dokonałam transformacji w robota i rzuciłam się z mieczem na Megatrona .W ostatniej chwili sparował mój atak. Zrobiłam obrót parując atak wroga ...Byłam wystarczająco silna by móc pokonać swojego przeciwnika ale on nie był byle kim też był bardzo potężny. On atakował agresywnie i nie przemyślanie , a ja na odwrót ...Walczę kiedy muszę...Niestety władca deceptikonów nie grał uczciwie i przez to musiałam walczyć z czterema conami na raz . Moją rękę transformowałam w miecz i dwoma mieczami walczyłam. Naglę rzucili się na mnie wszyscy , ale na szczęście szybko skrzyżowałam miecze ....Ledwo odepchnęłam ich od siebie , zrobiłam obrót i odcięłam dwóm conom głowy a trzeciego rozerwałam na pół...Niestety nie zdążyłam zablokować ataku Megatrona przez to zostałam ranna w bok. Nie podszedł do mnie ,ale do Optiego i przyłożył mu do gardła topór...

-Dość mam zabawy -stwierdził-Jeśli nie dasz się zakuć -przystawił topór bardziej do brzucha -rozpruje go tu i teraz na pół- uśmiechnął się podle.

"Nie mogę pozwolić aby ostatni Prime został zabity...Ech...Nie mam chyba wyboru"

Podparłam się mieczem ,a drugi miecz z powrotem transformowałam w dłoń...Stojąc na nogach schowałam czarny miecz do pochwy z tyłu pleców...Podniosłam powoli ręce do góry , co bardzo ucieszyło Megatrona. Z tyłu mnie staną deceptikon , który miał mnie zakuć , ale kopnęłam go że odleciał na ścianę ...

-Dam się dopiero zakuć gdy obiecasz , ze ich nie tkniesz -powiedziałam-Zostawisz w spokoju .

-Dobra niech ci będzie nic im nie zrobię -uśmiechnął się obrzydliwie .

Poczułam wielki ból w plecach przez to upadłam na kolana , a deceptikon którego odrzuciłam zakuł mnie w kajdany... Megatron zaczął transformować się w swój alt-mode czyli srebrnego tira...Otworzył drzwi od kierowcy co znaczylo tylko jedno . Otoczyła mnie mgła z której wyłoniłam się jako człowiek i z kajdanami na rękach podeszłam do ciężarówki ...      

-Przepraszam-szepnęłam i wdrapałam się do kabiny siadając na siedzeniu, a pasy same się zapięły i zamknął od środka drzwi ... W ten sposób opuściłam bazę N.E.S.T ...


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jak emocję?

podobało się?

Jak sądzicie co się wydarzy 

Przeczuwaliście że coś takiego się stanie? 

Dobrej nocy Slendermanki 🙃😁

Black i przygoda życiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz